Temat: Na kogo zagłosujecie w wyborach jesienią?

Noir_Madame napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

na lewicę

A mają w programie edukację kobiet i powrót do chociażby kompromisu aborcyjnego?

Co to znaczy "edukację kobiet"? Aborcję tak, oczywiście. 

Mialam na myśli to że nie rzuca się kobietom kłód pod nogi ale ułatwia edukację i tu byłabym za 1000+ dla uczącej się młodej mamy,takiej do 30 tki.

Noir_Madame napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

na lewicę

A mają w programie edukację kobiet i powrót do chociażby kompromisu aborcyjnego?

Co to znaczy "edukację kobiet"? Aborcję tak, oczywiście. 

Mialam na myśli to że nie rzuca się kobietom kłód pod nogi ale ułatwia edukację i tu byłabym za 1000+ dla uczącej się młodej mamy,takiej do 30 tki.

staram_sie napisał(a):

najbliżej programowo (przynajmniej do programów teoretycznych) jest mi do PSL. Zagłosuję pewnie na KO - ze względu na metodę D'Hondta.

Nie popieram rozdawnictwa ale też rozumiem, że niestety to ludzie, po szerokim rozdawnictwie PISu, tego "wymagają" więc nie dziwię się, że zaczął się na to wyścig. Natomiast tak już wartościując to rozdawnictwo to rozdawnictwo PO ma jednak większy sens niż PiS. Chociażby ostatnie "babciowe" - kasa rozdana ale tylko pod warunkiem, że kobieta wraca do pracy. Więc wydajemy 1500 ale ona wraca do pracy i zaczyna płacić obciążenia podatkowo-składkowe więc część wraca do budżetu. A poza tym to też aktywizacja kobiety - często po przerwie kilkuletniej trudniej wrócić do pracy niż po rocznej.

I tak ludzie gadają, że PO w czasach swoich rządów nic nie zrobili. A ja mam też inne zdanie. Kto wydłużył do roku urlop/zasiłek macierzyński? Wprowadził tzw. "Kosiniakowe"? żłobków i przedszkoli też więcej tworzyli. I dla mnie to była lepsza metoda wspierania polityki prorodzinnej. Z resztą ja mogę podać przykład mojego miasta - też rządzonego przez PO. W warszawie żłobki są całkowicie bezpłatne (oprócz wyżywienia), mimo, że samorząd może pobierać opłaty tzw. "czesnego" a jednak Warszawa nie pobiera.

Tylko że rozwiązania PO były zazwyczaj skierowane do osób, które coś robią.

Jeszcze skomentuję propozycję Mentzena o odpisie od podatku - do konfederacji jest mi baaardzo daleko ale akurat ogromna jest różnica między ulgą podatkową a "czy się stoi czy się leży to 500 się należy". Ja jak tylko 500+ było wprowadzane to ja mówiłam, że powinna zostać zwiększona po prostu ulga na dzieci (która od wielu lat jest na tym samym poziomie...).

agazur57 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

na lewicę

A mają w programie edukację kobiet i powrót do chociażby kompromisu aborcyjnego?

Co to znaczy "edukację kobiet"? Aborcję tak, oczywiście. 

Mialam na myśli to że nie rzuca się kobietom kłód pod nogi ale ułatwia edukację i tu byłabym za 1000+ dla uczącej się młodej mamy,takiej do 30 tki.

Obecnie problem zaczyna być z męzczyznami, a tego problemu nikt nie zauważa- mniej idzie na studia i mniej kończy szkołę. Wkrótce te wykształcone kobiety nie będą mieć partnerów.

Noir_Madame napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

na lewicę

A mają w programie edukację kobiet i powrót do chociażby kompromisu aborcyjnego?

agazur57 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LessLessLess napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

na lewicę

A mają w programie edukację kobiet i powrót do chociażby kompromisu aborcyjnego?

Co to znaczy "edukację kobiet"? Aborcję tak, oczywiście. 

Mialam na myśli to że nie rzuca się kobietom kłód pod nogi ale ułatwia edukację i tu byłabym za 1000+ dla uczącej się młodej mamy,takiej do 30 tki.

Obecnie problem zaczyna być z męzczyznami, a tego problemu nikt nie zauważa- mniej idzie na studia i mniej kończy szkołę. Wkrótce te wykształcone kobiety nie będą mieć partnerów.