Temat: Co robić?

Niewiem czy jestem przewrażliwiona ale wściekłam się dzisiaj na mamę.

Mama dość często dokucza mi z powodu mojej nadwagi.A nawet naśmiewa się że mnie ze swoimi przyjaciółkami i często o tym z nimi rozmawia na temat mojej figury.Ostatnio spotkała naszego wspólnego znajomego gdy spytał co u mnie od razu wypaliła że by mnie nie poznał teraz taka jestem gruba.Dosrywa mi nawet powtarzając że znajomi się jej pytają czy jej córka jest w ciąży.Mam tego dość ale też bardzo mi przykro.Teraz zbliżają się jej imieniny,będzie robić je w restauracji zaprosiła też swoje koleżanki,które tylko tyłki obrabiają.W tamtym roku gdy się odbywał impreza piłam tylko wodę i taka byłam zestresowana jak robiły zdjęcia.

W tym roku postanowiłam nie brać udziału w tej szopce.I nigdzie nie idę.Mam już tego serdecznie dość.Choruję też na ciężką depresję i leczę się czasami jest mi ciężko.I nie chce sobie pogarszać zdrowia głupimi tekstami i robienie z siebie pośmiewiska.

Pasek wagi

schudne21 napisał(a):

moze to Marne pocieszenie,ale ludzie tak robia tzn ponizaja innych zeby sobie podniesc samoocene.

bywa,ale jako rodzic to szczegolnie przykre i bezmyslne.

Mówisz, że jesteś za tłusta żeby się pokazywać ludziom na oczy i nie chcesz jej wstydu robić, w związku z czym rezygnujesz z imprezy. Może coś dotrze, choć wątpię.

Łatwo powiedzieć ale chyba zostaje ci wyrobić sobie grubszą skórę. Tkanka pod skórą nie łagodzi bólu.

Nie masz obowiązku bycia na tej imprezie. To impreza Twojej mamy i jej przyjacioleczek, a nie rodzinne spotkanie świąteczne. Złóż jej życzenia, podaruj prezent jeśli masz i zajmij się Swoimi sprawami. 

Co do zachowania Twojej mamy, to jest bardzo dziecinne i nieodpowiedzialne. Nie rozumiem jak matka,( która domyślam się że wie, że jej dziecko leczy się na depresję) może je dodatkowo obrażać. 

Pasek wagi

 nie poszłabym na tą imprezę i nawet bym nie powiedziała wcześniej o tym. 

Pasek wagi

Kup mamie książkę savoir vivre na prezent i absolutnie olej całą szopkę najlepiej nawet o tym nie uprzedzając, szkoda nerwów. Nie wiem co kieruje Twoją mamą ale czasem matki są niestety narcystyczne lub bezmyślne. W dorosłym życiu to będzie bez znaczenia ważne jest to jak pokierujesz swoim życiem, twój spokój, zainteresowania, zawód jaki sobie wybierzesz na przyszłość. To przykre, że mama tak się zachowuje ale tylko od Ciebie zależy jak to na Ciebie działa i jak to odbierasz. Radzę Ci szczerą rozmowę i postawienie granic, że sobie tego nie życzysz (komentowania wagi, zawstydzania Cię w towarzystwie) a jeśli nic się nie zmieni zacznij to mocno olewać, dystansować się, bo to jest tak naprawdę problem Twojej mamy że nie umie się zachować, nie Twój.

Także dbaj o siebie, swój rozwój, zdrowie, dobre samopoczucie i zdystansuj się do wywodów swojej mamy.


Pasek wagi

Angelofdeath napisał(a):

Kup mamie książkę savoir vivre na prezent i absolutnie olej całą szopkę najlepiej nawet o tym nie uprzedzając, szkoda nerwów. Nie wiem co kieruje Twoją mamą ale czasem matki są niestety narcystyczne lub bezmyślne. W dorosłym życiu to będzie bez znaczenia ważne jest to jak pokierujesz swoim życiem, twój spokój, zainteresowania, zawód jaki sobie wybierzesz na przyszłość. To przykre, że mama tak się zachowuje ale tylko od Ciebie zależy jak to na Ciebie działa i jak to odbierasz. Radzę Ci szczerą rozmowę i postawienie granic, że sobie tego nie życzysz (komentowania wagi, zawstydzania Cię w towarzystwie) a jeśli nic się nie zmieni zacznij to mocno olewać, dystansować się, bo to jest tak naprawdę problem Twojej mamy że nie umie się zachować, nie Twój.

Także dbaj o siebie, swój rozwój, zdrowie, dobre samopoczucie i zdystansuj się do wywodów swojej mamy.

Autorka jest kobietą po pięćdziesiątce. Zawod już wybrała.

Moja jest taka sama.

Nie-to-nie napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Kup mamie książkę savoir vivre na prezent i absolutnie olej całą szopkę najlepiej nawet o tym nie uprzedzając, szkoda nerwów. Nie wiem co kieruje Twoją mamą ale czasem matki są niestety narcystyczne lub bezmyślne. W dorosłym życiu to będzie bez znaczenia ważne jest to jak pokierujesz swoim życiem, twój spokój, zainteresowania, zawód jaki sobie wybierzesz na przyszłość. To przykre, że mama tak się zachowuje ale tylko od Ciebie zależy jak to na Ciebie działa i jak to odbierasz. Radzę Ci szczerą rozmowę i postawienie granic, że sobie tego nie życzysz (komentowania wagi, zawstydzania Cię w towarzystwie) a jeśli nic się nie zmieni zacznij to mocno olewać, dystansować się, bo to jest tak naprawdę problem Twojej mamy że nie umie się zachować, nie Twój.

Także dbaj o siebie, swój rozwój, zdrowie, dobre samopoczucie i zdystansuj się do wywodów swojej mamy.

Autorka jest kobietą po pięćdziesiątce. Zawod już wybrała.

O rety, myślałam, że autorka ma max 30 lat. W takim razie ta toksyczna matka ma ~70 lat lub więcej i jeszcze nie zdążyła ogarnąć o co chodzi w relacjach rodzinnych. Ja bym się ograniczyła do krótkich telefonów i nie spędzała czasu z kimś kto mnie tak dołuje.

Berchen napisał(a):

niedawno sama pisalas ze mama ma lepsza figure, jak widac figura to nie wszystko jak w glowie klepki brakuje. Porozmawiaj z nia o tym,przypuszczam ze niewiele to da, powiedz ze to jest powodem ze nie bedziesz uczestniczyla w tej uroczystosci. Przykre,bliscy powinni wspierac.

Widzisz Berchen nigdy mnie nie wspierała,już nawet nie oczekuje tego.Ale przynajmniej niech mi nie dowala bo ja ciężko pracuje na to żeby w miarę dobrze funkcjonować przy mojej chorobie.A wiesz dziecko ciągnie do matki jaka by nie była.Ale prawdziwa matka nie dołuje dziecka tylko je wspiera.

Pasek wagi

nataliu napisał(a):

Nie-to-nie napisał(a):

Angelofdeath napisał(a):

Kup mamie książkę savoir vivre na prezent i absolutnie olej całą szopkę najlepiej nawet o tym nie uprzedzając, szkoda nerwów. Nie wiem co kieruje Twoją mamą ale czasem matki są niestety narcystyczne lub bezmyślne. W dorosłym życiu to będzie bez znaczenia ważne jest to jak pokierujesz swoim życiem, twój spokój, zainteresowania, zawód jaki sobie wybierzesz na przyszłość. To przykre, że mama tak się zachowuje ale tylko od Ciebie zależy jak to na Ciebie działa i jak to odbierasz. Radzę Ci szczerą rozmowę i postawienie granic, że sobie tego nie życzysz (komentowania wagi, zawstydzania Cię w towarzystwie) a jeśli nic się nie zmieni zacznij to mocno olewać, dystansować się, bo to jest tak naprawdę problem Twojej mamy że nie umie się zachować, nie Twój.

Także dbaj o siebie, swój rozwój, zdrowie, dobre samopoczucie i zdystansuj się do wywodów swojej mamy.

Autorka jest kobietą po pięćdziesiątce. Zawod już wybrała.

O rety, myślałam, że autorka ma max 30 lat. W takim razie ta toksyczna matka ma ~70 lat lub więcej i jeszcze nie zdążyła ogarnąć o co chodzi w relacjach rodzinnych. Ja bym się ograniczyła do krótkich telefonów i nie spędzała czasu z kimś kto mnie tak dołuje.

Tak masz rację a czasem trudno kiedy wpaja się od dziecka że matka to rzecz Święta jaka by nie była.To starsze pokokolenie tak nas wychowywało.I ciągłe przypominanie że"dzieci i ryby głosu nie mają"Ale ja już coraz częściej stawiam granicę I nie pozwalam na pewne rzeczy.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.