- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2023, 10:28
Tak wiem, mam na tym tle problem…
Ale jak zapanować chaosem w domu?
Ile czasu dziennie poświęcacie na sprzątanie domu/mieszkania?
jak poświęcę czas na pranie firan i mycie okien, to narosnie mi hałda rzeczy do prasowania, jak prasuje nie mam czasu odkurzyć itd nie mogę osiągnąć stopnia idealnie zadbanego mieszkania w danym momencie …
Edytowany przez gordita2021 11 sierpnia 2023, 10:31
11 sierpnia 2023, 14:42
Zapłacić komuś za sprzątanie, latać cały czas z mopem i ścierką, albo obniżyć standardy i uznać że wszystko nie musi być wystrzatane na błysk. Moim zdaniem innej opcji nie ma. Z tego co piszesz, to chcesz mieć perfekcyjnie czysto. A perfekcja to stan, który będzie wymagał ponadprzeciętnego wysiłku.
11 sierpnia 2023, 14:46
Mąż i pies generują trochę bałaganu , pies gubi sierść, mąż często otwiera dużo przesyłek z firmy i tez się kurzy? kwiatki na balkonie co drugi dzien do podlania, nie mogę osiągnąć takiego stanu ze mam idealnie wszędzie (jedno zacznę to to wcześniej skończone już nie jest idealne) ? gnębi mnie to bo moja mama nie pracowała (takie czasy) i z podłogi można bulo jeść bo z nudy sprzątała, a ja jestem w domu o 17
Mam 3 koty, kupiłam Roombe i włączam ją codziennie na godzinę przed powrotem do domu i pozbyłam się problemu z sierścią.
Nie wiem czy sama ogarniasz dom czy z partnerem. My się dzielimy obowiązkami, więc odkąd mam Roombe i automatyczną kuwetę i faceta, który zajmuje się na równi domem, nie mam problemu z bałaganem.
do prasowania ubrań mam mało. Większość mam takich co się nie gniotą.
Naczynia do zmywary. Prania idzie góra dwie pralki raz w tygodniu.
11 sierpnia 2023, 15:30
Mąż i pies generują trochę bałaganu , pies gubi sierść, mąż często otwiera dużo przesyłek z firmy i tez się kurzy? kwiatki na balkonie co drugi dzien do podlania, nie mogę osiągnąć takiego stanu ze mam idealnie wszędzie (jedno zacznę to to wcześniej skończone już nie jest idealne) ? gnębi mnie to bo moja mama nie pracowała (takie czasy) i z podłogi można bulo jeść bo z nudy sprzątała, a ja jestem w domu o 17
problem masz w głowie, a nie w mieszkaniu
Tak ja się też z tym zgadzam.
ja również się zgadzam. Sam tekst który stał się powszechnym powiedzeniem, ten o jedzeniu z podłogi sam w sobie jest mocno niepokojący, bo wystarczy się zastanowić kto i w jakim celu go wymyślił. Z podłogi się nie je, po podłodze się chodzi, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
i nie wiem z kim się zadajesz, że wpada do Ciebie niespodziewanie i wymyśla od syfiar
11 sierpnia 2023, 15:33
U mnie to jest na zasadzie - a co powie niespodziewany gość ze jestem fleja
My nie mamy niespodziewanych gości ;) W pewnym wieku i jak się ma rodzinę i znajomi mają rodzinę, to raczej nikt bez zapowiedzi nie przychodzi. Zresztą jak się ogarnia z grubsza na co dzień to ciężko żeby ktoś pomyślał, że jesteś fleja. O ile nie masz walających się po podłodze ciuchów czy skarpet, całej kuchni zastawionej garami i totalnego syfu to nikt nie pomyśli że jesteś fleja. Co innego totalny burdel a co innego sterylna czystość. Po środku jest cała masa innych rzeczy. Poza tym ja się już dawno oduczyłam podporządkowywania życia pod kogoś. Zajeżdżać się codziennie bo raz na miesiąc ktoś może wpadnie niespodziewanie to trochę słabo. Dbaj o swój komfort psychiczny przede wszystkim. Skoro o tym tak często piszesz, to najwidoczniej też Ci ten stan rzeczy przeszkadza. Że musisz mieć wszystko perfekcyjnie. Jak Ty idziesz do kogoś to mu zaglądasz do lodówki albo sprawdzasz czy umył okna? No raczej nie. Wchodzisz i jak widzisz w miarę ład to nie myślisz, że ale fleja. A raczej nie ma chyba tak że się przejść u Ciebie nie da bo jest taki syf? Poza tym goście i tak (o ile już u Ciebie byli wcześniej i pozwiedzali mieszkanie za pierwszym razem) to się nie pchają po sypialniach. Siedzi się w salonie i pije kawę i ewentualnie idą do łazienki na siku i tyle. Nie trzeba do tego mieć poprane, pomyte okna co chwilę, lodówkę itp. Ja na co dzień nie ścielę łóżek bo nikomu się nie chce tego robić, ale mi się goście nie panoszą na górze po pokojach. A nawet jakby ktoś zajrzał, to mam to gdzieś. Mam poziom czystości jaki mi odpowiada a nie przypadkowym gościom, którzy będą albo ich nie będzie. Jest czysto ale nie sterylnie. Są miejsca które sprząta się na co dzień a są takie które od święta. Nikomu nic do tego :) Nie czuję żeby był wstyd jak ktoś przyjdzie z partyzanta, ale też się nie zajeżdżam bezsensownie.
Edytowany przez Karolka_83 11 sierpnia 2023, 15:38
11 sierpnia 2023, 15:52
Żeby umyć półki boki szufladki
Gordita Ty chyba naprawde masz jakiś problem...
11 sierpnia 2023, 15:56
U mnie to jest na zasadzie - a co powie niespodziewany gość ze jestem fleja
Tak bardzo przejmujesz się opinią innych? Uwierz, że ludzie nie widzą tego nieporządku tak jak Ty, nie zwracają na to w ogóle uwagi. Chyba, że otaczała się toksycznymi ludźmi którzy uwielbiają wytykać innym jakieś mało znaczące rzeczy, to chyba powinnaś się ich pozbyć ze swojego życia.
Dom jest do mieszkania, a nie do sprzątania.
11 sierpnia 2023, 16:56
Przerazasz mnie trochę. Wiadomo ze mieszkanie zarośnięte brudem to słabizna ale co mnie obchodzi ze ktoś przyjdzie a ja akurat mam okruszek w bocznej szufladzie lodowki…. Mam to gdzieś, sprzątam tyle ile mi się chce. Czasem przez tydzień nic bo mi się zwyczajnie nie chce. Polecam trochę odpuścić
11 sierpnia 2023, 20:09
Większe sprzątanie jest w sobotę. W tygodniu nie mam na to czasu, robię to, co konieczne.