Temat: Mam 50 KG do zrzucenia...

Czy jest ktos jeszcze jak ja?   

Zapraszam na pogaduchy!

                  
sezamek68!
Strasznie to odpowiedzialną rolę składasz na moje skromne (jakby to powiedział mój 2-letni synek) RĄSIE!!! Ojciec dyrektor - hihihihi! dobre sobie... ale niech i tak bedzie! W sumie pomysł trafiony...

WSZYSTKICH!!!!!!!!!!!!
ABSOLUTNIE WSZYSTKICH, OD KOGUCIE DO WIELORYBIEJ WAGI SERDECZNIE ZAPRASZAM DO DYSKUSJI!!!

Chwalcie się ludziska czym kto ma i czym może się pochwalić w kwestii walk z tłuszczyskiem paskudnym!!!

NIE DAMY SIĘ!!! JA TO NA PEWNO WIEM!!!
Ja mam 24 klocki,musimy je zwalić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem czy dam radę,ale chociaż te 20 kg...
ja miałam 40 :) teraz to już "tylko" 26 ;) ale na pewno się uda! wiem coś o tym, wystarczy tylko chcieć i nie poddawać się po pierwszym nieudanym dniu diety (wcześniej tak właśnie robiłam - miałam być dzielna, jadłam z 3000 kcal i już się nie odchudzałam, bo wmawiałam sobie że mi się nie uda... a teraz jak mam słabszy dzień i pożeram wszystko co tylko jadalne to na następny dzień na rowerek i waga jakoś spada! :D)
Egger, podniosłeś mnie na duchu jak Wisienka:-))) "Najłatwiej gubi się te pierwsze 30-40":-))))))))))))))) Nie będę wybrzydzać - jak zgubię w sumie 35 i tak nie wyjdę przez miesiąc z absolutnej euforii:-)))))))))))))
Hejo dziewczyny!!!
Wczoraj wygrzebałam z zakamarków płytke z ćwiczeniami Striptease Aeorobic wrzuciłam w dvd i do dzieła!!! Troche poćwiczyłam sobie wraz z córcią przy czym miałyśmy niezły ubaw jak próbowałyśmy dorównać tempem instruktorowi hehheeh - szczególnie ja całe 100 kg żywej wagi :-) Ale musze przyznać że ćwiczonka mi sie spodobały choć dziś mięśnie troszke dają o sobie znać. Właśnie zaraz sie za nie biorę korzystając z chwili że mały synuś śpi a wieczorkiem zafunduje sobie jakieś 40 min rowerka stacjonarnego:-) Pozdrawiam serdecznie
No,pięknie,pięknie!!!!!Striptease z córcia nieletnią!!!!Czy ktos tu czuwa nad moralnością????Gdzie jest nasz "ojciec dyrektor" beti????
Spoczko spoczko nikt sie nie rozbiera w trakcie tych ćwiczonek - na płytce tak pisze tylko  nie deprawuje przecież własnej latorośli hehehhe tylko zachęcam do zrzucenia odrobinki tłuszczyku
jestem, jestem... też się nieźle ubawiłam...
ale widzisz sezamek, każdy chowa dzieci po swojemu... a może to jakaś nowa moda? albo jeszcze co innego... kto wie...
Więc droga Haszczanko jeśli możesz podziel się z nami tymi ciekawostkami...
ciekawostek brak!!!! Idę sie postriptesować bo sie ociagam znów.... i zaraz nici z tego beda jak znam życie!
oj,fajnie się pośmiac z Wami baby drogie!!!!Jedna dziecko deprawuje,druga w pamiętniku do porodu w 11 wiośnie życia się przyznaje....I z kim może być tak wesoło jak nie znami pulpetami co?A ja....zgubiłam kalafiora.Kupiłam w piatek wielgaśnego kalafiora i go nie ma.Był i nie ma.A nikt nie zjadł.Przeczesuję chałupę 9nawet na pralce sprawdzałam czy pod bambetlami siata jakas nie lezy) ale nie ma.Tak o to dieta działa moje panie miłe na mózg.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.