Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Witam wszystkich :)
za rok 30tka i z tego powodu chcę zrobić sobie prezent -

ODMŁODZIĆ SIĘ O PARĘ KILO.

Macie podobne plany?

zapraszam do wymiany doświadczeń i wzajemnego wsparcia :)

Pasek wagi

No właśnie z połową października dopiero..... ech.... odliczam dni

Generalnie przy @ organizm z lekka osłabiony... wieki temu pani na poduszkach w tym czasie leżały...

a tu Ebek na rower i dalijazda...

Pasek wagi
No i udało mi się..wreszcie do was wróciłam.
Dzięki kateszka za link ,bo bez twojej pomocy bym was nie odnalazła.
Więc od dziś na waszym forum zamiast Patunia1979, będę JA
Patka, jeszcze raz - super Cię tu widzieć!! Co tam się z Tobą działo, jak Cię tu nie było??
Pasek wagi
Oj kochana mnóstwo różnych historii przeżyłam ale o tym, jak będę miała więcej czasu.
Miłej  niedzieli.

No to czekam, czekamy

Jak tam niedzielka mija?

Pasek wagi
Wstyd powiedzieć,ale spałam do 14.30 po nocnej zmianie.Teraz na rower i znów "nocka" bleh....
Pasek wagi

Kamis, mój Misio po nocnej zmianie śpi po 13h... o 14.30 stwierdziłby że to noc jeszcze....

Pasek wagi
Ja generalnie niedzielkę spędziłam na świeżym powietrzu, ale raczej bez ruchu:) Siedzieliśmy na słonku, piliśmy kawę i oglądaliśmy albumy mojej Jagody. Potem byłam na meczu. Sobota bardziej aktywna, bo najpierw biegałam po sklepach. A właściwie to po jednym, w którym wydałam 4 stówy na męża:) Później był rower w nieznane tereny i trochę pobłądziłyśmy:):) A wieczór przed telewizorem, bo był żużel...wyjątkowo nudny..

Teraz Jagoda w szkole, robię pranie (pralka robi), wymyśliłam już obiad (spagetti), poklepię tutaj i zabieram się za ćwiczenia. Jagoda ma niedługo urodziny. Mamy problem z prezentami, bo ona ma tyyyyyle rzeczy. Sama nie wie co by chciała:):)
Pasek wagi

Witaj znowu Pati :-)

Mój weekend był pracowito-spacerowy :-) Zabrałam się za bardzo zaległe porządki i odwaliłam trochę dobrej roboty, a niedziela już typowo spacerowo-nasiadówkowa :-) cała spędzona na świeżym powietrzu...o ile tu jest jakieś świeże powietrze ;-) Kupiłam karnet na siłownię!! Mąż deklaruje chęć zorganizowania czasu z małym żebym mogła ćwiczyć, więc zobaczymy co z tego wyjdzie.

Cathryn, mamy podobne sinusoidalne nastroje związkowe, hehe. Od piątku kłótliwie i dziwnie. Znowu mam ochotę uciekać i ratować swoje dobre samopoczucie. 

Roweru to mi bardzo brakuje...jeszcze nie zwiziony z krakowa, a poza tym z młodym na razie nie da rady jeździć, musi trochę podrosnąć. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.