Temat: rocznik 1979 - schudnijmy przed 30tką

Chyba mieszkanie znaleźliśmy. Tym razem Bielany Wrocławskie. Jutro jak dobrze pójdzie podpiszemy umowę i w tygodniu będziemy się przenosić.

Piszę, że prawie, bo gościu jest jakiś dziwny. Chce kasę, ale nie ma czasu pisać umów.... Ale z drugiej strony lokalizacja jest super, jeszcze bliżej A4 i kasowo wychodzi też atrakcyjnie...

Zakładam, że to już będzie ostatnia przeprowadzka we Wrocku. W pn jadę do Wawy i już tam zawożę 1/4 rzeczy, na przechowanie do rodziców.

Znowu się okazało, że się z Miśkiem nie dogadałam. Miałam pogodać z rodzicami wcześniej o ciąży i naszych planach, bo ślub nam się przyspieszy pewnie na marzec. A potem w weekend mieliśmy przyjechać oboje i dogadać szczegóły, bo ślub ma być mały i chcieliśmy u nich na działce zrobić obiadek.

A teraz Misiek zły, że moi rodzice będą wiedzieli wcześniej od jego rodziców...

Cześc Dziewczyny, ja też zniknęłam, bo byłam zabiegana. Przeprowadzilismy się w końcu i w końcu zupełnie gdzie indziej... do tego praca i praca i wyjazdy i lenistwo i obżarstwo i wogóle nie tak jak planowałam... no ale co tam, może po wakacjach się trochę uspokoi...

cha cha cha....

Kurde dziewczyny, co z tym żarełkiem? Moze jesień idzie?

A ja siedze gdzies w jakimś "pałacyku" na szkoleniu. Dają 3 posiłki dziennie, ciasteczka 2 razy dziennie....

Brzuch mam mega od wzdęcia...

Takie tam "dietowe" tematy...

Ebek, a nie ma @? Przynajmniej jakieś realne wytłumaczenie...