- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2029
28 grudnia 2008, 03:11
wszędzie tematy: 100kg do zrzucenia, 50kg do zrzucenia... itd, itp... a ja mam 20kg za dużo i mam zamiar zrzucić to w okresie od 2. stycznia do 30. czerwca oczywiście 2009 roku :) mam nieźle sprecyzowane plany, nie?? ;) jakby ktoś chciał sie dołączyć to zapraszam :)
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
22 grudnia 2011, 16:40
Śledzie już u mnie prawie zrobione. Pierwszy raz robiłam w ten sposób - z cebulą i pieczarkami uduszonymi na patelni, do tego koncentrat pomidorowy i przyprawy. A na koniec papryka konserwowa. I całość dodajemy do śledzi pokrojonych w paseczki. Oby było zjadliwe ;)
Jutro zrobię sałatki i ciasta.
Verden - to zrób listę koniecznie, abyś nie została bez czegoś ważnego na Święta ;)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
22 grudnia 2011, 18:20
Mam dobrze zapelniona spizarnie, wiec raczej nic nie powinno zabraknac, za to moze si eokazac, ze bede musiala dorobic conieco, bo moze niespodziewanie pojawic sie w tym roku na nas gosc z rodziny meza z Polski na wigilie, ale to wszytsko moze... no i wtedy zaprosili bysmy tez tesciowa, bo tesc juz zapowiedzial , ze bedzie chory tego dnia na grype- on jego dziwactwa !
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
22 grudnia 2011, 18:18
A Twoje sledzie brzmia calkiem smacznie, na pewno beda bardzo zjadliwe :)
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
22 grudnia 2011, 22:27
Wyglądają ładnie, więc może i dobrze smakują :)
Bigos próbowałam, mąż już też na obiad "włomotał" i mówi, że super :)
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
22 grudnia 2011, 22:28
Niezły ten Twój teść, Verden ;)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
23 grudnia 2011, 08:15
Witam piatkowo. Duis zapowiada sie i u mnie pracowity dzien. Musze zaraz wyskoczyc do piwnicy po warzywa i owoce, pozeniej moze zagniote ciasto na kruche i przygotuje buraczki na barszczyk. Po objedzie jedziemy na zakupy, a na wieczor planuje ostateczne sprzatanie. Poza tym wczoraj zadzwonila ciotka mojego /siostra tesciowej/ ze moze przyjedzie w sobote rano, wiec czekam, na to czy to jej 'moze ' zamieni sie na 'tak', bo jezeli faktycznie, to chyba bede musialam zrobic wigilie dla wiekszej ilosci osob, a tu, sledzi to mam tylko troszke i w ogole szkowalamjak dla nas plus ewentualnie tesciowa. Tesciowa, ze wzgledu na chorebe i swoja niedoleznosc nie jet w stanie nic przygotowac. Obawiam sie, ze jak jej powiemy o przyjezdzie siostry to nam zawalu dostanie, dlatego na razie cicho siedzimy, bo jeszcze nic pewnego nie ma.
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
23 grudnia 2011, 08:29
Hejka :)
No to siedź cichutko, na wszelki wypadek ;)
Ja zjadłam swoje śledziki - baaardzo smaczne i idę się brać za robotę.
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
23 grudnia 2011, 08:51
wiesz, ze tez mi ochoty na sledzia narobilas, ale nie wiem, bo malo mam czy je w ogole ruszac.
- Dołączył: 2009-03-04
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 2739
23 grudnia 2011, 10:16
Wcześniej, czy później i tak zostaną zjedzone ;)
- Dołączył: 2007-08-09
- Miasto: Takie Malutkie
- Liczba postów: 16948
23 grudnia 2011, 10:39
ale moze by tak do wigili dotrwaly...