- Dołączył: 2006-03-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1695
20 lutego 2009, 09:43
Witam!
Szukam sojuszniczek w walce z kilogramami wśród mam karmiących.
W ciąży przytyłam 23 kg, teraz czas na ich zrzucenie i powrót do normalnej wagi, bo przed ciązą tez nie było najlepiej ;)
21 kg zniknęło w ciągu 8 miesięcy, teraz chcę przyśpieszyć chudnięcie i na roczku synka wystąpić w seksownej sukience w rozmiarze 38 ;)
Ja od tygodnia jestem na diecie smacznie dopasowanej - wcześniej próbowałam ograniczać jedzonko np. kolacje i słodycze.
Są tu jeszcze jakieś karmiące mamy?
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
16 listopada 2009, 11:54
Jeszcze była Gosiakka i Lesita, Dzaga, ale dawno tu nie zaglądały.
- Dołączył: 2008-07-14
- Miasto: Mój Kącik
- Liczba postów: 1852
16 listopada 2009, 12:38
gosiakka to w ogóle zaginęła już dawno.
Ja znowu po weekendzie mam więcej, ale jeśli chodzi o jedzenie to sobota i niedziela były zwariowane, nieregulanie i kalorycznie, mało wody, w zamian czerwone winko, brak ćwiczeń, no efekt w postaci wyższej wagi zaliczyłam.
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
16 listopada 2009, 13:13
wątek faktycznie przygasa odrobinkę, ale nic w tym dziwnego skoro prawie wszystkie przeniosłyście się do szóstkowych akcji :)))). Ja to się już zaczynam gubic gdzie mam gadać o maluchach a gdzie o pięterkach i torach wyścigowych :)))
ja po weekendzie minus 80dag! proteinowa działa a ja się zaparłam i zbijam tą wagę!
Dziś MIchał ma występy w przedszkolu - mówi wierszyk na pożegnanie jesieni i od rana robię mu strój "listka" :))))
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
16 listopada 2009, 13:41
No w sumie tam tylko Beatki nie ma. Ale utrzymajmy nasz wąteczek!!!!
- Dołączył: 2008-06-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 7660
16 listopada 2009, 13:46
jasne - utrzymajmy! jest bardzo fajny i taki mamusiowy :) tu wszystkie się nawzajem rozumiemy i jest bardzo miło :)
- Dołączył: 2007-03-08
- Miasto: Sosnówka
- Liczba postów: 3098
16 listopada 2009, 15:04
No to w ramach utrzymania wątku piszę!!!!!!!!! Dzień mam do dupy, skupić się nie mogę, słoneczka zero, ciągle myślę o jedzeniu. Zjadłam dziś na śniadanie bułeczkę i dwa serki topione - trójkąciki, duży joguś, duuuży cebularz. Ile to może być kalorii???? Serki i bułeczka to ze 350, jogurt 400 i cebularz tez ze 400. To zostaje jeszcze tak ze 350 kcal. czyli co??? Jakieś owocki i nabial na kolację. A gdzie cieply obiadek???? Idę zaraz po starszaka i po malucha do mamy, włączę sobie radio na full w aucie to może będzie lepiej - zanim dzieci wezmę!!!
- Dołączył: 2009-01-03
- Miasto: Domek
- Liczba postów: 4562
16 listopada 2009, 16:11
A ja byłam na spacerku bo pogoda super i trochę mi się humor poprawił, chociaż pewnie nie na długo.
Głośna muzyka w aucie też mi poprawia humor :)
W szóstkowej akcji oprócz Beaty nie ma jeszcze Agusi70.
- Dołączył: 2009-03-02
- Miasto: gdzieś
- Liczba postów: 13226
16 listopada 2009, 16:47
Kochane, czytam, ale nie piszę, bo w domu horror chorobowo zębowy. Wszyscy oprócz mnie mają grypę, a do tego Gabi jednocześnie idzie 8 zębów. Pozdrawiam i uciekam.
- Dołączył: 2009-02-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3197
16 listopada 2009, 20:05
oczywiście, że wątek nie wygaśnie:)) nieraz nie piszemy bo dzieci nam czas pochłaniają
![]()
![]()
Mówiąc o dzieciach to dzisaj MikołAJEK UTOPIL MI KOMÓRKĘ W SZKLANCE WODY
![]()
nie działała ale wyschła i jak na razie dziala. Ja też wczoraj dostałam@ i o dziwo po raz pierwszy ,od jakiegoś czasu ,nie było dużego wzrostu wagi (po weekendzie), ale bez winy nie jestem
- Dołączył: 2009-01-27
- Miasto: Wieliczka
- Liczba postów: 2195
16 listopada 2009, 20:12
Dziewczyny a o co chodzi z tym szóstkowym wątkiem? Bo ja nie w temacie 
Ja zagladam sporadycznie w dzień,ale od paru tygodni pracuję tez jako spedytor (oprócz chałupnictwa) i po prostu doby zaczyna mi brakować. Od świtu do popołudnia siedzę na giełdach transportowych i "łapię" ładunki. Potem na biegu obiad i chałupnictwo. A w przerwach standard- pranie,prasowanie,sprzątanie. I dzieci
Ale co nas nie zabije,to wzmocni,prawda? 
Dietki trzymam się,tzn pozwalam sobie na małe co nieco,w postaci np paru draży,ale raczej w minimalnych ilościach i do południa
Zważę się dopiero koło soboty. A jutro na aerobic
agusia70 współczuję ząbkowania 
aja Iza też ostatnio uczyła się wierszyka do przedszkola,mieli robic przedstawienie dla starszaków. Najpierw nie chciała się uczyć wierszyka, w końcu go wyklepała mi na ucho z zastrzeżeniem,ze w przedszkolu go nie powie i koniec. Powtórzyłam to Pani,a potem okazało się,że Iza pierwsza się rwała do recytacji. I zrozum tu dziecko 