- Dołączył: 2009-03-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3243
22 czerwca 2009, 13:03
Wraz z grupą kilku Vitalijek postanowiłyśmy założyć mocną GRUPĘ WSPARCIA która nie upadnie po dwóch dniach. Wiadomo, że w grupie raźniej. Dlatego zapraszamy wszystkie kobietki (zmotywowane do wspólnego odchudzania i motywowania się tu nawzajem) które chcą dobrnąć do końca diety i osiągnąć wymarzoną wagę!!!
Proponuję zacząć 23 czerwca..Myślę że do tego czasu zdążymy się wbić w normalny tryb życia i meldowanie się nie będzie nam sprawiać większego problemu.
ZASADY
1. OGRANICZAMY SŁODYCZE DO MINIMUM
2. UPRAWIAMY SPORT
3. TRZYMAMY DIETĘ KAŻDY WG WŁASNEJ PREFERENCJI
4. WAŻENIE??? WSPÓLNIE USTALIMY JAKI DZIEŃ NAM PASUJE
5. KAŻDA WYZNACZA SOBIE SWÓJ OSOBISTY CEL
ZATEM ZAPRASZAMY WSZYSTKICH CHĘTNYCH DO ZAPISYWANIA SIĘ!!!
KAŻDY CHĘTNY PROSZONY JEST O PODANIE:
**WAGI AKTUALNEJ
**WAGI, KTÓRĄ CHCEMY OSIĄGNĄĆ W TRAKCIE AKCJI (PROSZĘ O REALNE CELE)
**WZROST
**OBWÓD TALII
**OBWÓD BIODER
**OBWÓD UDA
*************ZAPRASZAMY***********
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Bla Bla Bla
- Liczba postów: 5852
20 listopada 2009, 11:38
szyszunia ja miałąm taki zastój i sie poddałam, a teraz znowu nie jem od 18.00 i zaczełam właśnie wiecej owoców jesć i powoli leci więc dobry pomysł rzuciłaś:-)
20 listopada 2009, 11:42
Ja jak nie mogę zasnąć a że mam problem z żołądkiem i go nie oszukam, bo że tak powiem zaczyna mnie mdlić i robi mi się czasem niedobrze...standardowo posiłek 3 godziny przed snem i nie jakieś najpóźniej do 18 :)) , bo chodzę raczej około 24 :) serwuję sobie jak już jestem bardzo głodna pieczywo chrupkie 1lub 2 kromki bądź tez pieczywo ryżowe takie coś okrągłe :) wczoraj zjadłam akurat dwie na noc bo już nie dałam rady wytrzymać no i jakoś od nich nie utyłam...ja bynajmniej nie zamierzam się męczyć jestem głodna jem...u mnie nie idzie zapijanie wody na noc :)
20 listopada 2009, 11:44
Karulek jak tam wypadanie włosków? ja aktualnie używam nafty kosmetycznej i skutkuje :)
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Bla Bla Bla
- Liczba postów: 5852
20 listopada 2009, 11:46
swan vel olusia:-) no powiem troszkę lepeij mi mama kupiła skrzypowitę i vax zobaczę efekty jakie beda choć wg mnie ciut lepiej:-0
a co do jedzenia to prawda trzy godziny przed snem, ale zalezy kto o której idzie spac ja przeważnie o 23.00 ale później jakoś nie mogę nic zjeść bo pełna jestem:-)
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto: Barbados
- Liczba postów: 1127
20 listopada 2009, 14:32
Hej dziewczyny!! ja też mam problem z wypadaniem włosów, moje doświadczenia są takie - używałam preparatów w tabletkach typu skrzypowita i one działają tylko wtedy gdy się je stosuje, jak się przestanie to włosy znów wypadają. O nafcie kosmetycznej nigdy nie słyszałam, co to jest?? ILe kosztuje??
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto: Barbados
- Liczba postów: 1127
20 listopada 2009, 14:36
a bym zapomniała....
Olusia twój nowy nick kojarzy mi się z Piratami z Karaibów [Elizabeth Swan
![]()
]
20 listopada 2009, 14:46
Kiedyś też miałam problem z wypadaniem włosów,teraz mam ich w namiarze.Mi pomogła nafta kosmetyczna zmieszana z zółtkiem.Nafta kosztuje około 10zł w aptece.Ja wlewałam chyba 2 duże łyżki do miseczki i rozmącałam z 1 zółtkiem,to nakładałam na włosy suche lub zwilżone i pozostawiałam przez 20-30 miniut.Potem spłukuje się letnią wodą i myje głowe szamponem.Jeszcze w tym samym czasie myłam włosy szamponem z czarnej rzodkwi do kupienia w aptece albo zielarskim{strasznie śmierdzi}.To chyba tyle.Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2009-06-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3296
20 listopada 2009, 14:55
Witaj Małgosiu! Zapraszamy na stałe do naszej grupy! :))
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Bla Bla Bla
- Liczba postów: 5852
20 listopada 2009, 15:05
o to dobrze, ze mi troszkę pomogliście bo mam z nimi koszmar!!!
20 listopada 2009, 15:26
Doberek laseczki :) kiedyś włosy mi leciały garściami, ilekroć przechodziłam na dietę. Teraz jak nie tnę mocno kalorii i mam zróżnicowane jadło, w ogóle nie ma skutków ubocznych. Uuuu Olusia ma drugą osobowość niczym Hyde ;)
Szukam pracy, heh, złożyłam dwie aplikacje, w czwartek miałam rozmowę telefoniczną po ang. i we wtorek następna (potem 1000 innych etapów, bo to takiej śmietanki ze śmietanki szukają, ja się do niej nie zaliczam, ale uwielbiam procesy rekrutacyjne, takie zboczenie :P to sobie uczestniczę dopóki nie nie odrzucą :)). Dzisiaj w innym przedsiębiorstwie byłam na testach, takie standardowe shl po ang., potem od razu poszłam na rozmowę z kadrami, ale tu już ew. tylko 1 etap się szykuje. Boże, uwielbiam takie testy, szczególnie liczbowe! Mogłabym chodzić na nie za kogoś. Bardzo lubię też rozmowy kwalifikacyjne, nawet jak kompletnie się nie nadaję. Czy ja jestem normalna? :)
A potem co? Basen, a jakże! Na obiad ryba i pomidory, zielona herbata, teraz biorę się za niemiecki. Miłego dnia ;)