Temat: 10 kg mniej do grudnia :) Kto się przyłącza?? :)

Jak w temacie. Dziś jest mój pierwszy dzień ;) Kto mi pomoże??
hejka Kochane wróciłam. o diecie nie było mowy, gdyż zajadałam się swojskimi wyrobami- kiełbasą, boczkami, żurkami, smalczykami, a wieczorem cała rodzina szalała przy weselnej wódeczce:) Było bosko, ale chyba dobrze, że już się skończyło. Choć lodówka cała załadowana boczkami i kiełbasami swojskimi ... ;/
to nie jedz już tych swojskich przysmaków:P albo zresztą;) jedz, cos nam sie od życia należy:)
nie moge nie jeść ;(
tyle dobrze, że to nie fast foody. ale za to słodkości dużo nie jem hi hi hi
Hejka, u mnie dziś fajnie  Nie wiem z czego się tak cieszę, ale jakoś nie mam na co narzekać. Chyba te audio książki pomagają. Przesłuchałam do końca autobus energii a dziś zaczęłam Jak zjeść żabę - czy coś takiego. O wyznaczaniu sobie celów itd.
Shizku, co ten Twój mąż znowu wywinął 
Becia zazdroszczę swojskiego jedzenia mniam mniam.... niech się nic nie zmarnuje!!!!
aaa Linduś szkoda gadać...olewam to na razie bo u nas taki skwar że nie mam sił myśleć...
Skwar???? Ja też chcę skwar  tutaj tak sobie... niby zimno nie jest ale ja chcę, żeby było gorąco!!!!
Idę robić jakieś ćwiczenie na angielski, obiecałam sobie troszkę każdego dnia...
u mnie dziś 33 stopnie!! na zakupach byłam z kuzynką dziś, kupiłam sobie koszulkę i marynarkę w rozmiarze 38 więc nawet jak mam te 2,3 kilo więcej to wchodzę spokojnie w ten rozmiar:)
a M. wczoraj w ramach przeprosin zrobił mi galaretki :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.