Temat: 6-stkowa akcja całoroczna dla wytrwałych

dziewczyny w końcu luknęłam i doczytałam, bo nie zaglądalam tu od mojej nocki. Kateszka gratki z zostania ciotką, Bogusia- dobrze, ze masz teraz spokojniej w pracy, Marcelka - dobrze, ze udaly się zakupy, JJkm ja tez wychodze z zalozenia, że lepiej miło spędzic święta, a nie narzekać, ze tyle trezba było przygotowywać, Luise dasz radę, ale nie lepiej podejśc ciut jak JJkm, ja za porzadki wezmę sie dopiero przed samymi świętami, bo na razie w domu mam sajgon odkad mąz zaczął kilka dni temu ścierać ze ścian w korytarzu gipsar, póki go tylko zaciagal na ścianach bylo Ok, ale teraz cała chałupa w pyle, mimo zamykania drzwi, kładzenia pod pokojami mokrych ścierek, a i tak nie mam pewności, czy skończy przed świętami, bo sąsiad przywiózł drewno i mąz zamierza choć część pociąć i porabać... Nie sprzątałabym w ogóle dokładniej, gdyby nie to, że zawsze w drugi dzień świąt przyjeżdzają ojciec i teście, a dopóki jeszce żyją i dają radę się przemieścić, to nie chcę tego zmieniać...

O jacie justa, a co małżonka tak przed samymi świętami wzięło na remonty?

justa współczuję tych remontow przed samymi świętami.

Kateszka- gratuluję ciociu :-)

JJKM ja zrobię tylko delikatne porządki na święta tylko jeszcze nie wiem kiedy... Moze po swietach... A tak serio to ja w tym roku też bezstresowo podchodzę. To bardzo dobry plan ;-)

Hejka!

Zapowiada się piękny dzień, choć słoneczko świeci to jeszcze chłodno jest bardzo.
A ja nie mam pojęcia w co się ubrać na tą imprezę u ciotki... nie chce mi się zakładać sukienki, ale nie mam żadnych sensownych portek.

Marcelka- coś wymyslisz w sprawie stroju. Jaki prezent kupiliscie ciotce w koncu? 

U nas tez dzis pięknie. Słoneczko swieci, ja juz mam ogarnięte i tylko jeszcze podlogi umyje bo okien mi sie nie chce...

Milej soboty :)

Kupiłam ciotce ręczniki w kolorze morskim, bo w zeszłym roku zrobiła remont łazienki i w takich kolorach ją ma. Zaszłam do PEPCO jeszcze i kupiłam raki czarny koszyczek w niego zapakowałam te ręczniki i wszystko w papier. Pewnie ten koszyczek też jeszcze jej się przyda na coś.

Miała z Kubą pojechać na mecz pokibicować (on nie gra) ale chyba zostanę w  domu i umyję te cholerne okna. Będę miała 2 godziny wolne zanim wróci mąż...

Nie wiem czy ja się kiedyś nauczę odpoczywać...

ajaja! Zapomniałam się zważyc!!! A miało być miło, jutro bedzie gorzej, bo mamy dziśnaleśniki.

U nas snieg popadał...!!! Żadne mycie okien mi nawet przez myśl nie przejdzie

A poza tym, to niby się wyciszyłam na weekend, ale i tak chce mi się otworzyć kompa i popracować... Ja chyba lubię swoją pracę ;-)

Nom, to było na tyle, zdążyłam otworzyć kompa i już mały się przebudził, wiec znowu z nim zaległam na wyrku.... Ech.....

Dziewczyny, a jak przygotowania do świąt? Poza sprzątaniem,którego rozumiem nie robimy w tym roku... Jakieś smakołyki wypróbujecie?