Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa - cz. 34: 27.04-31.05.

hej

witam wszystkie "stare" i nowe koleżanki - oby waga lekką nam była-życzę wszystkim nam powodzenia!!!!!!!!!!!

w rywalizacji jestem już chyba od roku z różnymi skutkami ale wszystkie podskoki wagi to tylko moja wina....no i wiek też robi swoje....chyba znowu jestem tu najstarsza

nelke i balonka witamy z powrotem

demora mi to wyzwanie z balsamem bardzo pomogło bo też tylko je kolekcjonowałam a teraz bez balsamu na wieczór po kąpieli czuję sie goła a moja skóra wreszcie odżyła więc polecam sie smarować

pannanikt w 1 dzień na pewno nie przytyłaś 1kg-to z pewnością zawartość jelit !

wczoraj byłam odwiedzić bratówkę w szpitalu-mały przestał im oddychać....zanim przyjechała karetka wracał już do siebie ale niestety musi być na obserwacji....

Mój mąż nawet się wziął za siebie, zdrowo się odżywia, robi do pracy sałatki i chodzi na treningi. Był 3 miesiące na szkoleniu (to też mi dało w kość, sama z córką, wszystko musiałam ogarniać) i przytył, stwierdził, że się zapuścił i ostro trenuje. To ja nie mogę być gorsza na naszą rocznicę!

Ja raptem 3 lata mniej od Ciebie, a już też odczuwam spowolnienie metabolizmu spowodowane wiekiem :/ Kiedyś to potrafiło lecieć 2 kg tygodniowo, a teraz? Ech.

Ja jestem pierwszy raz na RYWALIZACJI. Nawet nie wiecie jak się ucieszyła gdy okazało się że się załapałam na ostatnim miejscu. Radość byłA przeogromna. Ja na przemian chudnę i tyje i tak w kółko, a taka forma odchudzania strasznie mnie mobilizuje. Jestem mamą 5letniego Szkraba i zazwyczaj zwalałam moja wagę na pozostałości po ciąży jednak teraz wiem że sama jestem sobie winna. W tym roku chciałabym w wakacje osiągnąć wagę sprzed ciąży czyli 50kg i dopnę swego :) Jestem po porannym ponad godzinnym treningu na rowerku przy okazji wstąpiłam do marketu po zdrowe zakupy. Gdyby nie fakt że idę na noc do pracy to pewnie wybrałabym się jeszcze popedałować tak mnie energia rozpiera.

Dziewczyny! CIESZE SIE ŻE JESTEM Z WAMI

Ja stwierdziłam, że to cardio to dla mnie za mało i nic mi nie daje, więc postanowiłam zapisać się na siłownię. Idę dziś na pierwszy trening (taki mam plan), jest bezpłatny, a po weekendzie majowym kupię karnet.

nelke ten metabolizm to przekleństwo...kto to wymyślił? 

ale zauważyłam że niektóre dziewczyny ustaliły sobie mega spadki na ten miesiąc-podziwiam! nie boicie sie jojo? 

mi wystarczy zejść tak z 1,5 do 2 kg i będę mega szczęśliwa

w siłowni jeszcze nigdy nie byłam - na naszej wsi tego wynalazku nie ma

Mówisz o tym, że 4 kg chcą dziewczyny schudnąć?

tak i to te z tych chudszych 

oj ja chyba też się zaliczę do górnej granicy wiekowej  ja dopiero zaczynam, więc moje 5kg na początek myślę, że jest jak najbardziej realne. Jak na razie spadałam tak około 1-2kg tygodniowo, no ale w połogu to tak jest. Teraz podkręcę trochę ćwiczeniami i powinno być dobrze  jestem ciekawa co powie mi lekarz w czwartek, bo już chciałabym wrócić do mojego ukochanego biegania... mam nadzieję, że dostanę zielone światło na bardziej forsowne ćwiczenia. Na razie rowerek stacjonarny od tygodnia dał super rezultaty - 9cm!!! 

MartaMZ gratuluję maratonu!!! moje marzenie. Przed zajściem w ciążę przygotowywałam się do półmaratonu... musiałam niestety zrobić przerwę, ale kiedyś uda mi się i maraton  

gabie13 dziękuję i życzę szybkiego powrotu do biegania! a i maraton pewnie w swoim czasie przebiegniesz:) -9cm to super wynik:) oby tak dalej:)

Zeberka, ja zaplanowałam sobie właśnie 4 kg na 5 tygodni, owszem, ambitnie, ale nadal zdrowo, przy dużej wadze na początku łatwiej osiągnąć taki wynik.