- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
19 lutego 2017, 20:00
Czesc Wam ;))
Odrazu musze napisac, ze poduszki sa swietne ! :D:D Na tej 2 to mikolaj czy pies ? haha :D:D
Jakos ciagnie mi sie ten miesiac :P Chcialbym sie juz zwazyc :P A tu trzeba czekac do wizyty u rodzicow :D:D
Wgl dowiedzialemn sie, ze w wakacje wyjezdzam na Krete !!! I jak tu nie wpasc w panike ?! skoro zostalo mi do wyjazdu max 5 miesiecy?!?! Co ja przez ten czas schudne zeby pokazac sie na plazy :(:(
20 lutego 2017, 07:23
wreszcie poniedziałek :-) praca i daleko do lodówki... :-) w weekend pierwszy raz od dwóch tygodni zaliczyłam wpadkę z czekoladą...(dlatego weekendy nijak komponują się w mojej diecie....) reasumując w ubiegłym tygodniu schudłam 0,1kg :-( masakra....
5 miesięcy to szmat czasu już dawno będziesz na wadze dwucyfrowe i będziesz błyszczeć na plaży ;-)
Miłego dnia wszystkim życzę :-)
20 lutego 2017, 07:42
i ja się witam :)
u mnie był spadek, ale ja chcę coraz więcej i więcej i najlepiej na już, a to tak nie działa... sukces z pierwszego tygodnia już się nie powtórzy i teraz mozolnie trzeba ciułać gram do kilograma...
u mnie w weekend też niestety wpadło słodkie - ale to i tak ułamek tego co było kiedyś, więc się nie załamuję. Wpadło i trudno. U mnie sprawdza się metoda lepiej troszkę niż wcale, bo eliminuje napad gdzie wciągam jak odkurzacz. Są dni gdzie mnie słodkie nie obchodzi, a jak obchodzi to sobie pozwalam, ale symbolicznie.
u mnie w weekendy jest problem z małą ilościa napojów :( w sob jakoś przy robocie to zapominam o tym, a w niedz jak idziemy na zakupy to też kilka godzin nie ma picia, bo gdzie bym latała do toalety...
Kalina - poducha piękna - kogut jak malowany :)
patrze na prognozy i chyba wiosna się zbliża, a za nimi lato, lżejsze ciuchy i więcej ciała będziemy odkrywać - oj trzeba się brać do roboty żeby potem móc sie cieszyć - choćby pierdołą w stylu "lniane rybaczki" :) :) :)
a póki co - miłego dnia!
20 lutego 2017, 08:43
Witam. Wczoraj dieta wzięła w łeb, nie oparłam się kawałkowi ciasta i samodzielnie upieczonej maślanej bułce oraz pasztecikowi. Zjadłam to zamiast dwóch innych posiłków, ale niezgodnie z planem diety. Piekę, bo mam rodzinę, nie odstawię im wszystkiego, bo ja się odchudzam, jednak nie zawsze udaje mi się wytrwać w mocnym postanowieniu i czasami nadrabiam w weekend to, co zrzucam w tygodniu. Masakra!
Na dzisiaj zaplanowałam generalne porządki, więc nie będę miała czasu na podjadanie, ale z piciem odpowiedniej ilości płynów też mam problem. Piję dużo tylko wtedy, kiedy jestem w domu, w pracy i na wyjeździe niestety nie, podobnie jak anutka3 mam problem z ciągłym bieganiem do toalety. W pracy nie mogę akurat wtedy, kiedy mi się zachce, a poza domem czasami nie ma gdzie.
U nas w dalszym ciągu mżawka, na dworze ponuro, ale przed domem w moim małym ogródeczku pojawiły się pędy krokusów i śnieżyc. W powietrzu czuć wiosnę.
Życzę udanego tygodnia.
Edytowany przez 20 lutego 2017, 08:44
20 lutego 2017, 17:59
Cześć, cześć, witam z urlopu. Skończyłam kolejna podusię (na końcu fotki). Dzis wazny dzień - bylismy z mężem na wstepnej rozmowie dowiedziec sie jak wygląda droga adopcji. Powiem, że bardzo pozytywna rozmowa - mimo wszystko. Zobaczymy co dalej.
Dzisiejszy jadłospis:
śniadanie - owsianka z musem pomarańczowo-malinowym
II śniadanie - kanapki z pastą z serka smietankowego i tuńczyka
Przekąska - serek wiejski z burakiem, oliwkami i prazonymi pestkami dyni, doprawiony tymiankiem
Obiad - zupa jarzynowa
Kolacja - pomaranczo i migdały
Miałam dzis biegac, ale rano przy dobrej pogodzie juz nie zdąrzyłam (szykowalismy sie na rozmowę w OAO), a teraz się rozpadalo. Zatem wskakuję za chwile na rower, potem ćwiczonka i na koniec joga. I zaczynam kolejna podusie:
Dominic - przez pięc miesięcy możesz spokojnie schudnąć 10kg, a to juz jest sporo i widoczna różnica. Tak więc chłopak - zakasać rekawy, trzymac sie planu i do dzieła. Dobrze będzie i wakacje bedą super :)
Dziewczyny - dziekuję za miłe slowa dotyczace moich prac :)
anutka - gratulacje spadku no i mam odwrotny problem - jak chodze do pracy to jakoś plynow udaje sie pilnować, jak siedze w domu to jakos mi trudniej, sama nie wiem czemu.
Luna - tez wczoraj miałam parcie na żarcie niestety :/
20 lutego 2017, 21:17
Cześć dziewczyny!:)
Dzisiaj kolejny dzień diety i kolejny zaliczony.Dieta vitalii mi ewidentnie służy.Jeszcze,żeby tylko ruszyć dupę i tak zabrać się za ćwiczenia...
KalinaVroclove te poduszki są mega,naprawdę.Dlaczego ja nigdy nie miałam takich zdolności manualnych?:(
21 lutego 2017, 07:04
witam wtorkowo!
Kalina - za każdym razem zbieram szczenę z podłogi... cudna podusia!
LaMordi - ja też jestem zadowolona z diety vitalii, choć nie powiem czasem podmieniam, ale w sumie nie aż tak bardzo :)
dziś czeka mnie wyzwanie - idę do mojej chrześnicy i jej siostry bliźniaczki na urodziny. A tam zawsze jak wpadam nawet w tygodniu, stół się ugina od ciastek, paluszków, czipsów i innych takich... o raju, nawet jak będę najedzona to będzie trudne :(
21 lutego 2017, 07:37
Dzień dobry.
Kalina, długo nie musiałam czekać na następną poduszkę. Masz dziewczyno tempo. Z całego serca życzę pozytywnego dla Was obrotu sprawy w ośrodku adopcyjnym.
Anutka3, trzymaj się dzielnie. Takie pokusy na Ciebie czyhają, że strach pomyśleć. Tylko silna wola pomoże w takiej sytuacji.
LaMordidita96, ja też mam problem z ruszeniem dupska do ćwiczeń. Rozglądam się za agrafką, którą zaproponowała mi emkr1, chcę ją kupić, muszę się poważnie wziąć za siebie.
Edytowany przez 21 lutego 2017, 07:38
21 lutego 2017, 09:40
Cześc, cześć :)
Lunka - mam urlop więc korzystam - stąd to tempo. Teraz zaczełam podusię z konikiem, ale że jutro wracam do pracy to pewnie skończe ją dopiero w weekend. Mam zamiar spróbować je sprzedać ;) bo kasy wiecznie za malo ... zobaczymy czy ktokolwiek będzie chciał zakupić. a zoao to dopiero pierwsze pol kroku no zamierzamy jeszcze ostatni raz powalczyć z lekarzem, ale zaczelismy działać na tej drodze bo cała procedura nieco trwa, więc nie ma na co czekać. Teraz lektury i gromadzenie dokumentów :) Będzie ok.
anutka, LaMordidita - dzięki :)
Kończe kawę, ubieram swój stroj i gadżety, biorę psiaka na smycz i ide biegać :)
Dzisiejszy jadłospis :
śniadanie - jogurt z domowym musli
II sniadanie - kanapki z pasta z jajek, serka i rzodkiewki
Przekąska - mozzarella, brokulyi oliwki
Obiad - mięso duszone z papryka i porem, podane z kasza kuskus
Kolacja - 2 kwii, 2 mandarynki
21 lutego 2017, 11:21
Kalina, od tygodnia mam ochotę zacząć nową chustę, ale nie mogę dostać odpowiedniej włóczki. Chyba skuszę się na zakup przez internet.
Z tą sprzedażą poduszek to dobry pomysł. Spróbuj, a na pewno się uda. Ja lubię dekorować jajka (wydmuszki), robiłam już różnymi technikami: ozdabiane haftem krzyżykowym, quillingiem, decoupage, nawet robiłam wydmuszki ażurowe i zawsze rozdawałam. Dwa lata temu postanowiłam sprzedać wydmuszki gęsie ozdobione metodą decoupage. Trochę się obawiałam, ale poszły jak świeże bułeczki, tak samo w ubiegłym roku.
Edytowany przez 21 lutego 2017, 11:22