Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

Frelka90, witaj w naszym gronie. Powinnaś przeanalizować swój jadłospis. Makaron pełnoziarnisty, kasze, brązowy ryż, mieszane pieczywo, a nawet ziemniaki są potrzebne w naszej diecie, tak samo jak tłuszcze i białko. W mniejszych ilościach, ale jednak niezbędne. Dlatego do obiadu składającego się z mięsa kurczaka i warzyw powinnaś dodać np. brązowy ryż, kaszę gryczaną lub ziemniaka. Nie wytrzymasz długo na diecie, z której będziesz eliminować wiele składników. Również popełniałam kiedyś takie błędy, zapłaciłam za nie przybraniem na wadze (efektem jojo). Teraz dietetyczka nauczyła mnie jeść prawidłowo i jem właściwie wszystko, tylko w odpowiednich proporcjach i ze zmniejszoną zawartością tłuszczu. Plus za jedzenie 5 posiłków dziennie, ale zbytnie ograniczanie ilości jedzenia również jest złe przy Twojej wadze, w pewnym momencie przestaniesz chudnąć, a tego przecież nie chcesz. Wejdź na stronę www.qchenne-inspiracje.pl i przeczytaj "Jak mądrze i trwale schudnąć oraz jak obliczyć ilość kalorii na redukcji? A także jadłospis na nowy tydzień!" (Artykuł znajdziesz w zakładce BĄDŹ FIT - DOŁĄCZ DO NAS).Tam też znajdziesz artykuł, z którego dowiesz się, dlaczego w naszej diecie potrzebne są węglowodany i wiele innych potrzebnych informacji na temat mądrego odchudzania i racjonalnego odżywiania. Szczerze polecam, warto poświęcić czas na czytanie artykułów, których autorka jest dietetykiem i doradcą żywieniowym.
Życzę powodzenia i wytrwałości w walce z niechcianymi kilogramami.

witam we środę :) 

ja również witam nową koleżankę :) i popieram to co napisała Luna - jadłospis to podstawa - nie można wyrzucać wartościowych skłądników z diety bo są potrzebne. Ja zasmakowałam w brązowym ryżu, makaronie pełnoziarnistym i odchudzonych frytkach :)

ja też kocham rower, ale ostatnimi laty jakoś mało czasu mam na niego, szczególnei w sezonie ogródkowym...

miłego dnia :)

Cześć, cześć. Ja już dziś w pracy, choć ciężko się rozpędzić, a i głowa pełna tematów psychologiczno-dzieciowych ;)

Jadłospis na dziś:

śniadanie - owsianka z jogurtem i truskawkami

II śniadanie - bułka z polędwicą z piersi kurczaka i czerwona papryką

Przekąska - awokado i mozzarella posypane bazylią

Obiad - polędwiczka wieprzowa duszona z marchewką i kiszoną kapustą, podane z kaszą jęczmienną

Kolacja - sok pomidorowy i pomarańcza

Pada więc nie wiem czy dziś uda się pobiegać. Jeśli nie to wskakuję na rower. Tradycyjnie później spinki, przysiady, ćwiczenia z hantelkami i agrafką oraz joga.

LaMordidita - mi też było ciężko póki ni wykupiłam diety. Jednak jak mam jadłospis od dietetyczki to łatwiej mi się tego trzymać. No i odchodzi wymyślanie co zjeść na 5 posiłków.

Frelka - witaj :) też kiedyś byłam na tej diecie. Niestety nie potrafiłam na niej długo wytrzymać. Skąd ten wybór ? Ja o tej diecie dowiedziałam się przy postawieniu diagnozy pco(s), wiem, że swego czasu lekarze kładli duży nacisk na wyrzucenie właśnie wszystkich złych węglowodanów z diety. Natomiast teraz jestem u dietetyczki i w swoim jadłospisie mam chleb, bułki, biały makaron, ryż. 

Już odpowiadam :)

Na diecie niskowęglowodanowej czuję się po prostu dobrze i jem po większości to co lubię. Nidy jakoś specjalnie nie przepadałam za chlebem czy ziemniakami, wolałam zamiast chleba na śniadanie nie raz zjeść jakąś sałatkę na przykład, a do obiadu ziemniaków zawsze brałam mało albo nie raz wcale. Wiec zrezygnować z tych produktów wcale nie było mi ciężko :)

Ryżu w ogóle nie jadam, ten wybitnie mi nie podchodzi. Jedyne co lubiłam jeść to makarony i kasze. Dlatego z tych produktów całkowicie rezygnować nie będę, dziś np na obiad zjadłam spagetti oczywiście w mniejszej ilości niż zazwyczaj :) Ale chce po prostu ograniczyć te produkty do spożycia np raz - dwa razy w tygodniu.

W moim przypadku przestrzeganie stricte restrykcyjnej diety nie zdaje egzaminu, bo prędzej czy później po prostu i tak rzucam się na coś, co mi smakuje. Wiec w głównej mierze skupiłam się na radykalnym ograniczeniu spożywanego jedzenia i rozbici go na 4-5 posiłków jedząc to, co po większości mi smakuje. Oraz maksymalnie ograniczyć właśnie duże zawartości węglowodanów co nie znaczy że całkowicie je wykluczyć. Ale spożywać jak naj mniej bo z tym problemu nie mam :)

Luna, dziękuję za podlinkowanie strony, chętnie tam zajrzę. Co do spożywania węgli, i tak znajdują się one w warzywach i owocach więc jedząc je dostarczam organizmowi węglowodanów ale w tej zdrowszej postaci :)

Kiedyś źle podchodziłam do całego odchudzania. Przechodziłam gwałtownie na restrykcyjną dietę i ćwiczenia ponad moje siły bo chciałam szybko zgubić zbędne kilogramy. Teraz na szczęście z wiekiem nieco zmądrzałam i zależy mi na tym żeby waga systematycznie spadała w dół. Choćby to miało trwać 2-4 lata czy ile będzie potrzebować. Ale systematycznie i powoli. Zmienić nawyki żywieniowe na stałe, nie ograniczać siebie w pełni bo wiem już że to nic nie da ale jeść systematycznie, w małych ilościach, względnie to co lubię by nie rzucać się jak wilk potem na wszystko :)

Mam nadzieje że wytrwam w tym postanowieniu i choćby nie wiem co się działo, będę starała się tego trzymać :)

Pasek wagi

Frelka - w zdrowym odżywianiu nie należy zapominać o kaszach, pieczywie itd... a ogólnie to trzymamy kciuki i niech Ci się wiedzie na tej drodze odchudzania, którą wybrałaś :)

Gdzie sie podziewacie? Zawsze tak tu gwarno bylo, a teraz ciiisza... Co z Wami?

Dzień dobry dzis Tłusty Czwartek - nie dajcie się ponieść pączkowo-faworkowym emocjom. Ja zamierzam się trzymać dzielnie - mam nadzieje, że nie ulegne pokusie.

Jadłospis na dziś:

sniadanie - owsianka z jogurtem, pomarańcza, imbirem i cynamonem

II śniadanie - bułka z pastą z serka i prażonych ziaren słonecznika

Przekąska - sałatka : awokado, wedzony łosoś, ogórek zielony, jajo na twardo

Obiad - piers z indyka zapiekana w serku i pomidorach podana z ryżem

Kolacja - jablko i 2 mandarynki

hej hej

ja już dostałam pączka od szefa... a on ma z takiej lokalnej cukierni od swojej znajomej, z prawdziwą różą w środku, pyszzzne. Zwykle zamawiałam u niego (jak i pozostali współpracownicy), żeby do domu wziąć, ale w tym roku jestem twarda i powiedziałam mężowi by sobie kupił tyle ile chce zjeść :) a ja, jesli zjem, to właśnie tego darowanego :) spakowałam do woreczka by mnie zapach nie kusił, na razie bardziej czuję głód na śniadanie niż ochotę na pączka

a poprzednie lata to zjadałam 2-3 pączki, czasem więcej (szczególnie tych co szef przywozi), więc nawet jeśli będzie jeden to i tak mega różnica :)

ja Wam życzę symbolicznie pączkowego dnia :)

Cześć.
Pączka i faworka mam już za sobą. Nie mogłam się oprzeć, nawet specjalnie nie zamierzałam. Sama kupiłam te słodkości, nikt nie częstował, nie kusił. W ubiegłym roku się nie skusiłam, a na koniec dnia z żalu najadłam się innych słodkości. Tradycję uczciłam i do przodu. Tylko że takiego uczucia sytości jak obecnie dawno nie czułam.

Miłego dnia.

A ja jestem twarda i pączka ani innych tłustoczwartkowych przysmaków nie ruszę :)

Nie ruszyłam pączków Andrzejkowych (których się zrobiło 40 na cztery/pięć osób) to nie ruszę też tych. Szkoda mi tych kalorii, które musiałabym zwalczyć po takim obżarstwie ... choć moja dietetyczka nie zakazuje w takim dniu tradycji  - poleca jednak wliczyć to w bilans kaloryczny i potraktowac jako jeden posiłek

Kalina - też kombinowałam jak go wliczyć w bilans :) ale żal mi wymieniać posiłek po którym jestem syta na pączka, który ucieszy kubki smakowe ale żołądek będzie kwiczał po godzinie :) a z resztą, może do obiadu dołączę kawałek :) 

a poza tym Luna też dobrze mówi - można zjeść i do przodu. Jeden wyjątek nie zaważy na całej diecie pod warunkiem że będzie jeden :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.