- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 września 2014, 15:51
Kto z Was mimo diety i cwiczeń nie moze zrzucic kilogramów ? Czym jest to spowodowane ?
7 września 2014, 16:16
Ja! ja tak mam! Nie wiem czym jest spowodowane, obstawiam dwie opcje: jem za mało kcal przy mojej ilości ćwiczeń, albo jem za dużo węglowodanów.
A u Ciebie jak jest?
7 września 2014, 16:35
jem za dużo lub za duzo cwiczę no i za czesto się poddaje ( podjadanie słodyczy itp )
7 września 2014, 17:17
A to podobnie jak u mnie, choć ja akurat nie podjadam słodyczy - znaczy teraz ostatnie 2 miesiące nie podjadam :) Tak postanowiłam i się trzymam.
Mam zamiar jeszcze skonsultować z jedną dziewczyną dietetyczką, która sama dużo ćwiczy dietę, żeby mi ustaliła mikroskładniki. Więc trzymam się nadziei, że uda mi się wreszcie zejść z wagi i schudnąć...
7 września 2014, 17:18
Wg mnie węglowodany są najczęstszą przyczyną w takich przypadkach.
7 września 2014, 17:27
Przy diecie i ćwiczeniach, oczywiście odpowiednich nie ma możliwości żeby nie schudnąć. Pomijam sytuacje zaburzeń hormonalnych albo metabolizmu, ale to wtedy trzeba iść do lekarza, a nie bawić się samemu dietą. Albo źle ćwiczysz, albo źle jesz - jedno z dwojga.
7 września 2014, 18:03
Ja nie moge, ale to dlatego, ze jestem strasznie niezdecydowana. Raz sobie mysle, ze juz jest ok, jestem w miare szczupla i przynajmniej mam jakies cycki i tylek, a pozniej chce miec nogi Anji Rubik czy jak jej tam i tak sobie trwam miedzy mlotem a kowadlem, raz jedzac 1600 kalorii, a raz 2500
8 września 2014, 07:45
mnie jest ciezko, bo 65-67 kilo to to taka "moja" normalna waga, kiedy jestem szczupla i zdrowa, i mam sredni poziom tkanki tluszczowej... wiec zdrowa dieta nic nie zdzialam bo jadam zdrowo i nie mam czego ograniczac...
z cwiczeniami gorzej, zamiast pozytywnego, satysfakcjonujacego "zmeczenia" odczuwam totalne wkur***... cos nie tak dziala jak powinno...
nie oznacza to oczywiscie ze siedze na dupie wiekszosc zycia, duzo chodze, czasami wyjde na rower... ogolnie jestem osoba ktora ciagle cos robi, czesto po kilka rzeczy na raz, nawet TV ogladam w ruchu ;)... tylko zebym jeszcze te niemoznosc usiedzenia na tylko mogla przekuc w milosc do cwiczen... ;)
9 września 2014, 01:31
Ja nie mogę schudnąć bo obżeram się cały czas zdrowymi rzeczami. I co z tego, że codziennie ćwiczę, biegam po 10 kilometrów jak i tak bilans jest za duży. Z żarcia wychodzi ok 3000 kcal. Jogurty naturalne idą w ilościach po 400g. Owoce w liczbach 5-8. Warzywa idą na kilogramy. Kocham epicką owsiankę. Kocham owocowe smoothie. Kocham kisiele i budynie bez cukru. Uwielbiam piec niskokaloryczne ciasta i używam do tego tylko 100g mąki razowej i zero żółtek.. Zero cukru. A wychodzi cała blacha. Robię genialne niskokaloryczne obiady nieprzekraczające 500 kcal. Robię różne wariacje z cukinii. Pizze z kalafiorowym spodem. A i tak codziennie tyję bo obżeram się tym cały dzień haha. Ciągle mam coś w gębie taka prawda no. Jak nie żarcie to guma do żucia i tak w kółko. Muszę ruszyć dupsko i iść do jakieś pracy gdzie nie będę mogła mielić gębą przez 8 godzin. Tak. Trzeba.