- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 września 2014, 19:44
Jak wyżej.
Od ponad 5 lat obżeram się i głoduję na zmianę. W ciągu miesiąca tyję do 60 kg, a potem w ciągu drugiego chudnę do 53 kg i tak w kółko. W tym roku od lutego zaczęłam odżywiać się normalnie i ćwiczyć. Do maja wcale się nie obżerałam. Ładnie schudłam i byłam już naprawdę szczęśliwa z moim ciałem, bo tylko chudość daje mi szczęście i +100 do pewności siebie. Niestety od maja znowu się obżerałam i co dziwne do lipca w ogóle nie przytyłam, jednak w lipcu dalej nie mogłam poradzić sobie z obżeraniem i przytyłam znowu do 60 kg, popadłam w strasznego doła i w połowie sierpnia znowu zaczęłam się normalnie odżywiać, a od września włączyłam sporą dawkę aktywności fizycznej. Naprawdę wzięłam się w garść i od tego sierpnia w ogóle się nie obżerałam. Jednak pomimo moich starań na wadze nie ujrzałam żadnego spadku ! Nigdy tak nie było, żeby pomimo normalnego odżywiania i ćwiczeń nic mi nie spadało ! Nie rozumiem dlaczego teraz nagle tak się dzieję. Myślę, że nadwyrężyłam już swój organizm i nic mi nie pomoże schudnąć a nie mogę żyć z takim ciałem. Chcę coś zrobić, żeby je "naprawić" od wewnątrz i znowu na luzie chudnąć na normalnej diecie połączonej z ćwiczeniami. Zaznaczam, że jem normalnie bo zawsze wystarczało mi normalne jedzenie żeby schudnąć po długotrwałym obżeraniu się, Teraz jednak to się zmieniło. Ktoś ma może jakiś pomysł co bym mogła zrobić żeby mój organizm znowu odblokował się na chudnięcie ?
25 września 2014, 19:45
Podaj przykładowe menu o raz ile i co ćwiczysz.
25 września 2014, 19:46
Moim zdaniem potrzebna jest wizyta u psychiatry, bo z psychiką możesz sobie nie poradzić.
25 września 2014, 19:50
5 lat tak katujesz swój organizm i Ty sie dziwisz, że nie możesz schudnąc?? Myślałaś, że wiecznie będzie Ci się udawało. Kiedyś w końcu musiał się zbuntować. Mnie to dziwi, że tak późno. Dlaczego tyle czasu z tym zwlekałaś?? Teraz radziłabym Ci zacząć jesć normalnie i nie patrzeć na wagę a raczej unormować swoj juz i tak bardzo zachwiany zapewne organizm.
25 września 2014, 19:54
5 lat tak katujesz swój organizm i Ty sie dziwisz, że nie możesz schudnąc?? Myślałaś, że wiecznie będzie Ci się udawało. Kiedyś w końcu musiał się zbuntować. Mnie to dziwi, że tak późno. Dlaczego tyle czasu z tym zwlekałaś?? Teraz radziłabym Ci zacząć jesć normalnie i nie patrzeć na wagę a raczej unormować swoj juz i tak bardzo zachwiany zapewne organizm.
Tylko że muszę zaczynać przestawiać się od nowa, bo zero spadku strasznie mnie zdemotywowało i znowu obżeram się od 3 dni już. Boję się, że będę musiała czekać za długo na schudnięcie. Moja waga przeszkadza mi w normalnym funkcjonowaniu bo wstydzę się chodzić do szkoły w takim stanie.
26 września 2014, 09:28
ja bym zaczęła od wizyty u specjalisty do zaburzeń w odżywianiu, bo to co ty opisujesz to są poważne zaburzenia. A jeśli nie to, to wizyta u psychologa też powinna pomóc. Najpierw skup się na zrozumieniu przyczyn problemu - dlaczego tak jest od strony psychicznej, a później idź do dietetyka, żeby ustalił ci konkretną dietę
26 września 2014, 09:40
przeczytalas to co napisalas?
jesli nie robi na Tobie wrazenia, to pora zajac sie psychika nie cialem...
w kwestii formalnej, jesli sie rozejrzysz po ulicy i zobaczysz osoby ze znaczna nadwaga lub otyle, to miej pewnosc, ze polowa z nich robila tak jak Ty i ich stan jest tego efektem...zatrzymac ten proces mozna tylko w jeden sposob - nie starac sie, bo to rownia pochyla...
Edytowany przez Cyrica 26 września 2014, 09:41
26 września 2014, 15:54
jak dziewczyny napisaly: najpierw musisz wyleczyc dusze.
poza tym, co to znaczy "odzywiam sie normalnie?" Tzw. "Normalne" tj. zdrowe zbilansowane zywienie wcale nie powinno powodowac redukcji wagi, tylko jej utrzymanie w normie. A ty nie odzywiasz sie "normalnie" tylko znowu dietujesz.
30 września 2014, 12:42
Cześć, naprzemienne objadanie się i odchudzanie na pewno znacznie rozregulowało twój metabolizm i to przez pewien okres czasu może utrudniać odchudzanie. A żeby to naprawić potrzeba czasu.
Podbijam też pytanie: co twoim zdaniem oznacza normalnie się odżywiać? Możesz napisać co jesz kiedy normalnie się odżywiasz?
Poza tym jak pisały wyżej koleżanki to, że przestajesz się objadać i jesz prawidłową ilość kalorii, która zaspokaja twoje dzienne zapotrzebowanie nie oznacza, że schudniesz. Żeby schudnąć musisz jeść mniej kalorii niż potrzebujesz, ale nie mniej niż 500 do 1000 kalorii od twojego dziennego zapotrzebowania.