Temat: Nie nawidzę swojego cielska.

Moje ciało odbiera mi radość z życia, nie chce mi się żyć, nie potrafię się fajnie ubrać z wagą 80kg wzrost 166cm. Na początku związku z moim chłopakiem byłam 10kg lżejsza, nie wierzę, że teraz mu to nie przeszkadza, czasem w żartach coś mi dowali, mama zwraca mi uwagę, ciotka się czepia, że mam mi jeszcze słodycze kupuje. Mam prawie 20 lat a zero radości z życia. Nasze życie seksualne to klęska przez to, że nie mam kondycji, nie ubieram się seksownie bo baleron moim zdaniem w niczym nie wygląda dobrze. Nie potrafię się ogarnąć, w moim życiu jest totalny brak ruchu, po prostu nie potrafię się do niego zmusić, nie chce mi się, brak mi chęci do zadbania o ten okropny widok w lustrze. Jeszcze trochę to facet mnie zostawi bo jest tyle fajnych dziewczyn a on dusi się w ramionach 80 kilowego paszteta. Potrafię się tylko użalać nad sobą i to zajadać. Co ja mam zrobić aby doprowadzić swoje życie do ładu ? ta waga odbiera mi radość. Mam ostatni rok szkoły, potem planuje pracę i myślę, że wtedy też będzie mi łatwiej pójść na siłownię, lepiej zoorganizować swój czas.

puszek karnet kosztuje 100zł - uczę się, mam tylko mamę, która słabo zarabia i tutaj jest ten problem, że jak będę miala w tym miesiącu na karnet to w przyszłym będzie już ciężko...

hotlikefire napisał(a):

ehh eukaliptusku, ciągle jedna i ta sama historia, masa rad od innych osób i zero chęci zmian z twojej strony

o tym samym pomyślałam...

lepiej zaakceptuj swoje "cielsko" bo nigdy nie schudniesz...

nie chcę go akceptować...

Tak czytam twoje wypowiedzi jakiś czas, mialam Ci już napisać żebyś się ogarnęła, ale właściwie to sama też nic nie robię, tylko tyje. Trzeba po prostu ruszyć dupę, cudownego środka nie ma. Ale dzięki, trochę mnie motywujesz żebym sama nie zaczęła zakładać takich bzdurnych tematów po raz setny na forum i się użalać, tylko zaczęła coś robić:)

Jejku, nie musisz wydawać kroci na kluby i siłownie. Jest masa rzeczy jakie możesz robić za darmo. Bieganie, chodzenie, piszesz na forum, znaczy się masz internet. Tyle filmów z domowymi cardio jest w sieci. Śmieszą mnie ludzie którzy uważają że trzeba być bogatym żeby schudnąć. Nie masz hantli? Kup dwie butelki wody albo większe konserwy za grosze i machaj. Po prostu za dobrze ci jest tak jak jest. Bo gdyby było ci źle zrobiłabyś wszystko. Wiem po sobie. Ileż można się użalać nad sobą? 

Pasek wagi

och skąd to znam :( ale ważne jest, żeby się nie poddawać, jak już zaczniesz to nie kończ mimo np zjedzonych cukierków. rozpisz sobie plan i trzymaj się go. drugą ważną sprawą jest, by ciągle się motywować. akurat widok w lustrze mnie demotywuje, ale np myślenie o tym, jak pięknie wyglądać mogę za pół roku przy zdrowej diecie i codziennych ćwiczeniach dodaje mi sił. wytrwałość, dobre nastawienie, przemyślana dieta (nie za mało kcal, bo rzucisz się na wszystko co jadalne - to też dobrze znam) i ćwiczenia, które oprócz ujędrnienia ciała mają za zadanie poprawić Ci nastrój. trzymam kciuki za Ciebie, kochana! ja dzisiaj też zaczynam 90287982347924750475938 raz :D i wierzę, że w końcu mi się uda :)

A to zeby pobiegac musisz wydac kase? Zeby zrobic brzuszki , zrobic cwiczenia z internetu to wydajesz miliony? Wiem ze w domu a na silowni to inaczej jest ale ty wyboru nie masz :D Nie chce byc kolejna ktora bedzie cie namawiala bo pewnie jestes jedna z tych co nie da sie zmotywowac bo nie dopuscisz  do tego. Jedynie zycze ci powodzenia.

nieszczesliwygrubas napisał(a):

puszek karnet kosztuje 100zł - uczę się, mam tylko mamę, która słabo zarabia i tutaj jest ten problem, że jak będę miala w tym miesiącu na karnet to w przyszłym będzie już ciężko...

to idź pobiegać, rowerem pojeżdzić.. Albo dywanówki...Ale wolisz się użalać nad sobą..

Skoro masz takie podejscie to nigdy nie schudniesz..

Gabiii1990 napisał(a):

to idź pobiegać, rowerem pojeżdzić.. Albo dywanówki...Ale wolisz się użalać nad sobą..Skoro masz takie podejscie to nigdy nie schudniesz..

Najwyrazniej dla autorki , uzalanie jest o wiele tansze i lepsze niz podniesienie sie z krzesla i zrobienie przynajmniej kilka cwiczen, chocby i teraz ;D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.