- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2014, 14:39
Witajcie. Moja waga stale idzie w górę, nie uważam, że jem więcej czy to może być ciąg dalszy jojo ? w zeszłym roku do grudnia zrzuciłam 8kg wszystko wróciło z nadwyżką, było rok temu 71kg wzrost 166,5cm obecnie jest aż 82,2 kg w ubraniu i ważone po jedzeniu nie miałam jak zważyć się na czczo. Wiem, waga jest ogromna jak na tak młodą osobę. Zażywam 3 opakowanie tabletek anty, przed och braniem miałam 78 kg teraz mam około 3kg więcej więc one mogą także przyczyniać się do wzrostu wagi. Czy muszę je odstawić ?
Owszem lubię słodycze i sobie pojeść, jem około 5-6 posiłków dziennie w tym nazywam ,,posiłkiem,, np jabłko czy też ciastko.. coś słodkiego jem raz dziennie, w święta więcej. Moją zmorą były fast foody ale ograniczam je do minimum. W moim życiu jest 0 ruchu, szkoła dom i tak na okrągło. Na święta dostałam urządzenie do ćwiczeń: Gazelle Freestyle, myślicie, że to coś da jeśli zacznę od kilku razy w tyg po 30 minut ? jak mam się ogarnąć dziewczyny, boję się że za rok dobiję do 90kg ;( a gdzie tam w przyszłości ciąża albo zwolniony metabolizm - skoro w tym wieku ważę już 82 kg to co będzie za 5,10 lat ? help to najlepszy czas na bycie laską a ja siedzę w ciele wieloryba ;(
26 grudnia 2014, 16:02
na nowy rok bo teraz dieta nie ma sensu w święta ;)
Wymowki, wymowki, wymowki... Jestes zdrowa, masz na czym cwiczyc, tylko ci sie nie chce. Swieta dzis sie koncza i moglabys od jutra zaczac cwiczyc i ograniczyc jedzenie. Twoj wyboj. Za rok bedziesz miec 21 lat i pewnie kolo stowy na wadze.
26 grudnia 2014, 16:26
tak eukaliptusku, cały czas ta sama śpiewka. Dostałaś pierdyriald rad we wcześniejszym milionie wątków więc wiesz co robić. To że jesteś leniwa i nic ci się nie chce to tylko twój problemna nowy rok bo teraz dieta nie ma sensu w święta ;)
Ja już widząc temat wiedziałam, że będzie jakaś kolejna odsłona wątku pod tytułem ciągle tyję, jem kebaby, lubię "pojeść" - co zrobić? Czyli Eukaliptusek vol. 10000. Niby mnie to bawi, bo głupota (zwłaszcza cudza ;) bawi mnie zawsze, ale też trochę smutne, że mimo setek stron rad i godzin spędzonych na użalaniu się nad sobą komuś dalej nie udało się schudnąć, taka ciągła frustracja musi jednak ryć psychikę nieźle.
26 grudnia 2014, 18:43
dobrze że Tobie się udało Wilena ;)
27 grudnia 2014, 01:48
JaninaAlicja, super komenatarz :D
Kibicuję autorce tematu, żeby jednak wzięła się za siebie... w końcu po coś napisałaś na tym forum, prawda? Jakoś jednak Twoje ciało i zdrowie musi Cię obchodzić, życzę więc świadomości w działaniu i powodzenia:)
27 grudnia 2014, 03:27
Ja już widząc temat wiedziałam, że będzie jakaś kolejna odsłona wątku pod tytułem ciągle tyję, jem kebaby, lubię "pojeść" - co zrobić? Czyli Eukaliptusek vol. 10000. Niby mnie to bawi, bo głupota (zwłaszcza cudza ;) bawi mnie zawsze, ale też trochę smutne, że mimo setek stron rad i godzin spędzonych na użalaniu się nad sobą komuś dalej nie udało się schudnąć, taka ciągła frustracja musi jednak ryć psychikę nieźle.tak eukaliptusku, cały czas ta sama śpiewka. Dostałaś pierdyriald rad we wcześniejszym milionie wątków więc wiesz co robić. To że jesteś leniwa i nic ci się nie chce to tylko twój problemna nowy rok bo teraz dieta nie ma sensu w święta ;)
Ja zaczynam sie bac o autorke, do czego ja w koncu to wszystko doprowadzi i nie chodzi mi jedynie o otylosc
27 grudnia 2014, 09:51
co masz na myśli ?