- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 lutego 2015, 20:34
Prób odchudzania i ćwiczeń mam za sobą już kilka i żadna nie zakończyła się sukcesem. Nie motywują mnie żadne zdjęcia szczupłych dziewczyn ani nic w ten deseń. Nie lubię po prostu sportu ale wiem że to nieuniknione jeśli chcę wyglądać dobrze. Nudzą mnie dywanówki. Mam bardzo słabą kondycję właśnie przez to, że praktycznie nie uprawiam sportu. Jestem strasznie pesymistycznie nastawiona, mam bardzo słabą wolę i jestem już zła na siebie. Chcę w końcu coś zmienić i potrzebuję rad.
Na razie mam 157cm i 49/50kg.
14 lutego 2015, 21:23
I pamiętaj - nic na siłe. Lepiej robić czegoś mniej, powoli itp niż z grubej rury i sie zrazić
Wróciłas! :D
14 lutego 2015, 21:26
Wróciłas! :DI pamiętaj - nic na siłe. Lepiej robić czegoś mniej, powoli itp niż z grubej rury i sie zrazić
ano jestem
15 lutego 2015, 13:34
Ja trochę nie wierzę jak dziewczyny piszą, że nie lubią sportu... Tzn. wierzę, że można było nie lubić wf-u, nic dziwnego. Albo że nie ma się sportowych ambicji, ale na pewno każdy może znaleźć sobie taką aktywność, która przypadnie mu do gustu, tylko trzeba trochę poszukać. Spróbować różnych rzeczy i dać się zarazić bakcylem. To naprawdę nie muszą być dywanówki ani bieganie. To może być zwykły taniec - od takiego na głupa w domu jak nikt nie patrzy do ulubionej muzyki, po jakieś konkretne zajęcia w grupie, jakaś salsa, taniec brzucha, albo coś. Jest coraz wiecej zajęć w fitnessclubach. Nie masz kondycji i nie chce Ci się skakać - pilates (świetny relaks). Spróbuj aquaaerobiku, jeśli nie chcesz/nie potrafisz pływać. To może być długi spacer, może być z kijkami. Pójście na łyżwy, tak dla zabawy. No rany, cokolwiek. Ważne, żeby wstać z kanapy i zrobić coś, co sprawia przyjemność. To jest podstawa motywacji. Dalej, jak się już człowiek wciągnie można szukać innych motywacji. Np. dla mnie motywacja z ćwiczeń płynie z tego, że robię postępy i z tygodnia na tydzień idzie mi coraz lepiej coś, czego jeszcze miesiąc temu nie dałabym rady zrobić. Albo choćby z faktu, że wchodzę po schodach i nie wypluwam przy tym płuc.
15 lutego 2015, 19:52
ja np mam kalendarz gdzie zapisuje czy danego dnia ćwiczyłam i ile, czy tego dnia trzymałam się diety itd lubie miec codziennie zaznaczone ze tak wiec pomaga :)
22 lutego 2015, 21:54
Dziewczyny program odchudzania zaczynam od wtorku i wiecei co robie od wczoraj ? obzeram sie jak nie wiem bo wiem ze to ostanie dni takiej rozpusty... to jest chore
25 lutego 2015, 10:48
i jak tam, zaczęłaś od wtorku? ;>