- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2014, 08:56
1 kwietnia 2014, 11:06
Vita, domyślam się, że w indykach też jest syf, ale to bardziej na zasadzie "z dwojga złego" ja bym bardzo chciała odstawić węgle typu pieczywo, makarony itp, ale mam wrażenie że się nie najem no i nie mam czasu robić sobie wiecznie sałatek a z tym mi się to kojarzy.
A powiedz jakie badania robisz? Bo ja jedyne co mam regularne, to ginekolog ze względu na mięśniaki...
1 kwietnia 2014, 12:33
Ale sobie dziś temat znalazłyśmy do gadania - mam dziś kryzysik emocjonalny a tu takie rzeczy. Ech
Trufla Majka w zasadzie miała wszystkie książkowe objawy ale 3 miesiące rehabilitacji 2-3 razy w tygodniu w ośrodku i codziennie w domu szybko dały skutek.
1 kwietnia 2014, 12:35
Gucia na szczęście u nas w mieście są 2 sklepy mięsne takie z prawdziwego zdarzenia co wiem, ze sami biją i takie świeżo ubite sprzedają:)
Trufla robię: morfologię, cholesterol, próbę wątrobową i mocz. Raz na 2 lata sprawdzam tarczycę. Tez miałam mięśniaki, ale po diecie warzywnej dr Dabrowskiej mocno mi się przykurczyły miałam już ustaloną wizytę na operację. Nie poszłam ze strachu:( M powiedział, że dopóki nie boli mocno i nie krwawi to mam się tym nie przejmowac. Wtedy się ucieszyłam, że tak powiedział bo ja tam naprawdę nie chciałam iść:( po roku poszłam do kontroli i się okazało, ze są połowe mniejsze i już nie trzeba ich ciąć. Wtedy wystarczyło mi sumienne 14 dni takiego warzywnego oczyszczania:)
Jesli chodzi o paleo to często szłam na łatwiznę:) surówki robiłam tylko do obiadu. Do śniadania kroiłam sobie pomidora w plasterki, do pracy zabierałam np kabanosy i pomidory lub ogórka, na śniadanie robiłam omlety z jakimiś warzywami, dało sie żyć:) tylko brakowało tego pieczywa na poczatku strasznie:/ Powiem Wam, że z wagi moze duzo nie zeszło, ale ciało zrobiło się bardziej ubite i wchodziłam w ciuchy rozmiar mniejsze.
Chyba za duzo pisze tu o innych dietach
1 kwietnia 2014, 12:42
http://www.matkaniewariatka.pl/ - tu jest fajny blog mamy, której synowie bliźniaki walczą z różnymi następstwami wcześniactwa. Trufla polecam.
1 kwietnia 2014, 13:23
"podwójne" szczęście:)) mimo wszystko tego szczęscia nie zazdroszczę bo nawet z 1 dzieciaczkiem jest ciężko.......dobrze, że już trochę podrosły:))