- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2018, 18:00
Należę do (chyba) mniejszości populacji, która największy głod czuje rano. I tak, zakładając że powiedzmy wstane o 6, zaczynam dzień od dużego śniadania. Szybko później dochodzę do wniosku, że zjadłabym jeszcze cos i jeszcze (nie z głodu fizycznego), u w konsekwencji do godziny 10 potrafię zjeść całe swoje zapotrzebowanie. W ciągu reszty dnia piję tylko czarna kawę i wodę. I wierzcie mi nie, ale nie odczuwam głodu aż do następnego ranka, nie odczuwam też żadnych innych dolegliwości.
Czy mimo to takie odżywianie jest niezdrowe? Pomijając mit o zwalniajacym metabolizmu, co wiem, że jest bzdura.
PS. I nie, nie głodze się. Kcal liczę na oko, ale pewno nie jem ponizej 1500-1600 (a że tyle kcal na raz jem - nietrudno o dobicie do limitu, kiedy je się słonecznik, daktyle czy sery), waże 48 kg/166 cm