jestem bardzo niezadowolona ze swojego wyglądu, i nie wynika to z jakiegoś pesymizmu, tylko realnej oceny sytuacji. Otóż w pracę nad wyglądem wkładam bardzo dużo sił. 5 razy w tygodniu ćwiczę ćwiczenia wzmacniające, niekiedy też z ciężarkami/gumą. Generalnie w rok schudłam 18 kg. Teraz ważę 65 kg przy wzroście 177 cm i nie sądzę, by to było za dużo, myślę, że to waga jak najbardziej w normie. Gdy zaczynałam się odchudzać z wagą 85 kg moim celem było 68 i myślałam, że wtedy będzie idealnie. Ale nie jest! Mimo ćwiczeń i bardzo lekkiej diety (zero smażonego, zero słodyczy, zdrowe zamienniki, 4 posiłki dziennie, do południa są to owoce, różne owocowe placuszki i omlety, po południu więcej warzyw, na obiad zawsze makaron/ryż/kasza wszystko pełnoziarniste, pieczywa nie jem w ogóle, piję dużo soków z marchwi które sama sobie robię w sokowirówce) jestem otłuszczona! Ewidentnie chudnę od góry, bo twarz mam bardzo szczupłą i niektórzy nawet mówią, że mi się"zapadła" po schudnięciu. Kości obojczykowe mi odstają. Jak się odpowiednio napnę to nawet żebra jestem w stanie sobie policzyć. A niżej? Wypływają mi boczki, brzuch odstaje, a uda... Są tak osadlone, że się trzęsą (cellulitu nie mam, ćwiczenia pomogły się go pozbyć), w udzie mam 58 cm a w biodrach 100! Nie wiem co jeszcze mogę zrobić by zniknął ten tłuszcz, bo nie wyobrażam sobie kolejnych wyrzeczeń... Oczywiście ćwiczenia bardzo lubię, myślałam czy nie zacząć biegać w celu wypalenia tkanki tłuszczowej bo może za bardzo skupiłam się na rzeźbie? Trochę efektów widzę, ale w mało satysfakcjonujących miejscach, np łydki mi się wyrobiły i plecy, ale co z tego skoro nogi nadal mam grube i brzuch mi wypływa... Czy możecie coś poradzić? Lato coraz bliżej a ja mimo tylu starań i skupienia na celu czuję że się do niego w żaden sposób nie zbliżam. Na wadze chudnę, a w lustrze bez zmian, nadal tłuszcz się trzęsie. :(( Ćwiczę od półtora roku, już ćwiczyłam nim zaczęłam dietę... Są to zajęcia w klubie fitness z trenerkami, gdzie naprawdę czuć, że mięśnie pracują i dostają popalić. W domu często też ćwiczę z ciężarkami.
edit: może powinnam zacząć ćwiczyć z prawdziwymi ciężarami a nie jak teraz po 2 kg na rękę?;/