- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 stycznia 2015, 07:41
Cześć wszystkim.
Mam 17lat, mierzę 169 cm wzrostu. Waga aktualna to mniej więcej 62,5 kg.
28 czerwca 2014 rok - dzień zmian. Postanowiłam sobie - koniec. Trzeba wprowadzić jakieś sensowne postanowienia. Eliminacja syfów, dużo wody + ponownie plan marszobiegów. Nie podliczałam kcal, jadłam (wtedy według mnie) zdrowo. Najlepsze jest to, że nie tknęłam słodyczy od tamtego czasu! (z wyjątkiem jednej pańskiej skórki 1 listopada oraz jednego pierniczka w Wigilię) Waga w sierpniu oscylowała na granicy 70kg. Pojawił się 3 tygodniowy zastój, ale pokonałam go. We wrześniu zobaczyłam upragnioną 6 z przodu, wyszłam z nadwagi. Byłam szczęśliwa i mega dumna. W końcu udało mi się złapać kontrolę nad swoim ciałem i zmienić swoje nawyki żywieniowe na stałe.
Niestety, mój organizm jest bardzo wrażliwy na wszelkie niedobory - teraz, gdy podliczam B/T/W wiem, że wcześniej jadłam o jakieś 30g za mało tłuszczy, ale kaloryczność oscylowała 1500/1600 kcal. Nie jest to dużo za mało, ale wystarczająco, abym straciła okres. Aktualnie jem tłuszcze na poziomie 70/80g, kalorycznie mniejwięcej 1800/1900 kcal dziennie. Mam nadzieję, że miesiączka powróci do mnie w najbliższym czasie.
Przykładowe menu jak jem teraz (chciałabym zejść na redukcji do 59kg, a potem po konsultacji z trenerem i dietetykiem przymasować nieco):
Śniadanie: [godz.4.30]
- 40g owsianki [145kcal, T2,3g, W24g, B5,2g] + 5g otrębów pszennych [13,4kcal, T0,235g, B0,8g, W1g] + 10g łuskanego słonecznika [56kcal, T4,4g, W2,5g, B2,4g]+ 10g siemienia lnianego [51kcal, T4,2g, W0,1g, B2g] + 10g błonnika [33,6kcal, T0,5g, W4,4g, B1,4g]
- mango 250g [168kcal, B1,3g, T0,8g, W42,5g]
KCAL: 467 T: 12,435g, B: 13,1g, W: 74,5g
Po biegu: [godz. 6.45]
- banan [114kcal, T0,4g, B1,2g,W28,2g]
- jogurt 150g [94,5kcal T2,25g, W11g, B7,5g]
KCAL: 208 T: 2,65g, B: 8,7g, W: 39,2g
II śniadanie: [godz. 9.30]
- dwa kromki chleba żytniego razowego 105g, masło 10g [72kcal, T8g], twaróg półtłusty 20g [48kcal, T0,8g, B3,1g, W0,8g], polędwiczka z indyka 20g [20kcal, B2g], kiełki lucerny
- papryka czerwona
KCAL: 386 T: 11,8g, B: 13,1g, W: 46,08g
Przekąska: [godz. 12.45]
- ogórek
- marchewka
- maślanka 125ml [61,25kcal, T1.875g, W6,25g, B4,375g]
- 10g orzechów włoskich [64,5kcal, T6,3g, W1,8g, B1,6g]
KCAL: 125,75 T: 8,175, B: 5,975, W: 8,05
Obiad: [godz. 15.45]
- schab na parze 100g [174kcal, T10g, B21g]
- 40g ryżu jaśminowego [130kcal, T0,8g, B2,8g, W31g]
- kalafior + brukselka
KCAL: 304 B: 23,8g, T: 10,8g, W: 31g
Kolacja: [godz. 19.30/19.45]
- łosoś wędzony 125g [353kcal, T27,9g, B25,9g, W0,5g]
- pomidor
KCAL: 353 T: 27,9g, B: 25,9g, W: 0,5g
KCAL: 1843,75 T: 73,76g, B: 90,575g, W: 199,33g
Po pierwsze nauczyłam się zdrowo odżywiać i prawidłowo komponować swoje menu. Pilnuję tłuszczy, białek i węgli, nie jem za mało, ani za dużo. Ale najlepsze jest to, że czuję podekscytowanie myślą, że może być jeszcze lepiej! Jestem aktywna fizycznie (3 razy w tygodniu biegam, 3 razy w tygodniu trening siłowy z kettlebellem [zakochałam się <3]). Nie choruję, nie brałam antybiotyku od tego 28 czerwca.
Biegam aktualnie na dystansach 10,12 km. W grudniu miałam swój pierwszy start, jakże udany - życiówka na 10km 56:11. Tak jak planowałam, a nawet lepiej! Aktualnie trenuję, aby w kwietniu zejść do 45 minut. Zapisałam się na Bieg Orlen.
Dobra, po ścianie tekstu czas na zdjęcia. Niestety tak dobrze wyglądam tylko rano, no ale… : )
Co sądzicie o mojej figurze? Wyglądam na swoją wagę?
Dziękuję za przeczytanie tego dłuuuugiego posta.
Edytowany przez Nixiee 6 stycznia 2015, 07:41
6 stycznia 2015, 07:47
wyglądasz na trochę mniej:-) slicznie gratulacje:-) masz podobna sylwetke do mojej...:-)
6 stycznia 2015, 08:23
wreszcie jakas ogarnięta nastolatka z rozsądnym menu ! :) wyglądasz świetnie, ale najbardziej podziwiam Cię za to, ze wstajesz o 4.30 po to żeby biegać!! Szacun dziewczyno! Ja też odchudzam się od czerwca ale bardzo mozolnie mi idzie, póki co z 80 na 73kg. Było 70.5 ale grudzień to była dla mnie porażka pod względem żywieniowym ;( .
Jeszcze raz gratuluję, z Twoim samozaparciem, wiem że sama sobie ze wszystkim poradzisz :)
6 stycznia 2015, 08:54
Muszę wstawać o takiej godzinie, bo ciągnę dwie szkoły, jedna "normalna", druga popołudniowa, wracam okolice 20 i wtedy już mam czas tylko na naukę, nie dałabym rady biegać wieczorami. Kwestia przyzwyczajenia, teraz było troszkę dni wolnych, to sobie odbiłam spanko. : )
Najwięcej w życiu ważyłam 84kg (w gimnazjum), do diety miałam kilka podejść nieudanych, niezdrowych, po prostu nie rozumiałam istoty odchudzania - zmiany nawyków żywieniowych, wracałam z powrotem do śmieciowego jedzonka. Pogadałam ze sobą, poukładałam sobie wszystko w głowie i teraz, tak jak napisałam, nie wyobrażam sobie powrotu do dawnej mnie.
Według mnie to i tak super wynik, z drugiej strony mogłaś siedzieć na dupie przez 6 miesięcy i nic ze sobą nie zrobić. Doceń to co osiągnęłaś!
6 stycznia 2015, 09:18
piekna przemiana;) jak to zrobiłas ze wstajesz po 4? Zdradz nam sekret;) tez chce biegać rano ale najgorsze jest wstanie z łóżka. Jak się już wstanie to jakoś się kulam do wyjścia. Ale jak TY to robisz? ;) podziwiam Cię!!
6 stycznia 2015, 09:27
ogromna zmiana- gratulacje.. pełen podziw dla cb
6 stycznia 2015, 09:27
nie wydaje mi się, żebyś na tym zdj miała 77/78 kg , bardziej na 67/68 bo nie widać różnicy pomiędzy tymi 2 zdjęciami aż o 12 kg.