Trzymaj się margolcia1989 i daj znać jak ci idzie wychodzenie. Damy radę do wakacji zrzucić jeszcze więcej :)

Ja też poległam w czwartek :) ale prawdę powiedziawszy to ostatni tydzień tak sie rozchorowałam, że naturalne sposoby nie działały ( chociaż dawki imbiru, czosnku i kurkumy to jadłam na prawde spore) i musiałam wspomóc sie aspiryną i syropem wykrztuśnym więc odżywianie wewnętrzne chyba zostało przerwane :( teraz powoli wychodzę ale zauważyłam, że cieszę się na myśl tylko o tych zdrowych rzeczach które w najbliższym czasie wrócą do mojego menu: o kaszy, ziarnach i orzechach, ciecierzycy czy jajkach. Myślę wiec, że zdrowe odżywianie zostanie ze mną na dłużej tym bardziej, że jeszcze sporo mam do zrzucenia, I też na pewno w lecie powtórzę 2-3 tygodnie.

Trochę nad wyrost zaznaczyłam dzisiejszy dzień ale dzisiaj na pewno dam radę bo tak jestem przygotowana i nakręcona :) Zobaczymy jak długo wytrzymam. Margolcia jak ty dajesz rade z tymi przygotowaniami dań na nastepny dzień. Masz jakiś patent czy siedzisz w garach jak ja wczoraj?

Cześć, super za dodanie tego wyzwania. Już dłuższy czas się nad tym zastanawiam i jestem gotowa. Trochę będę miała opóźnienie bo zacznę dopiero od 15 stycznia - 14 mam ważną imprezę służbową na którą nie wypada przyjść z własnym prowiantem :) Ale od 1 do 14 mam zamiar zacząć się przygotowywać do diety: ograniczenie mięsa, słodyczy i kawy. Będę jeść głównie warzywa, owoce i kasze. Może macie jakieś pomysły na dania na czas przygotowań do diety? Pozdrawiam