Również się dołączam i życzę wytrwałości :)

Jak wam idzie bo cisza straszna Ja nadal trwam i wiecie ...nie jest strasznie Jest ok pod warunkiem ze wszystko zapisuje i wiem ile zjadlam inaczej przemycam +-800kcal dziennie

Przyłączam się. Mam nadzieję, że tym razem mi się uda i nie odpuszczę po paru tygodniach jak to dotąd bywało. Może wspólnie będzie łatwiej:-)

Witam wszystkich :) trochę z opóźnieniem ale również dołączam, mam nadzieje że wszystkim nam się uda osiągnąć cel :)

Troszkę mało czasu zostało, ale dołączam i wiem, że się uda. W grupie fajniej :)

-3,3 kg od początku wyzwania, jakże się cieszę :) Mam nadzieję, że tym razem się nie poddam i wytrwam do końca. Ostatnie kg które przytyłam to też po części wysokie tsh, prawie 16 przy normie do 4. Od kilku dni biorę zwiększoną dawkę leku i mam nadzieję, że tarczyca nie będzie mi przeszkadzać :)

I juz tylko 13,5 do gwiazdki trzymam za was kciuki wy tez mozecie

Juz nie trzycyfrowka kochani

Pierwszy tydzień zakończony sukcesem -1,4 kg:) walczę dalej ...

Dołączam do wyzwania :) Dietę zacznę niestety po powrocie do Polski pod koniec września, ale staram się nie objadać i ruszać ile się da :)

Witam. Dołączyłam do wyzwania, mając nadzieję, że z wami będzie łatwiej utrzymać dietę i poćwiczyć :) To moje drugie podejście do tej diety, pierwsze niestety przerwał brak chęci i wakacje :), ale teraz trzeba na nowo wziąć się za siebie. Dietę zaczynam dopiero od poniedziałku, ale już teraz staram się nie folgować:)

Jutro po pierwszym tyg. Dietki czekam na pierwsze wazenie dietka w 100%zachowana wiec efekty powinny byc och czekam czekam .Z cwiczeniami mi nie idzie nawet o nich myslec nie chce a w lipcu tak fajne mi sie cwiczylo .Ale co sie odwlecze to nie uciecze !!!Trzymam za was kciuki

Dzielnie trwam w diecie ale niestety waga stoi!!! Walczę ze sobą aby się nie poddać!

Mogę dołączyć? Może z Wami uda mi ruszyć w dobrym kierunku?

Ja jeszcze jakoś się trzymam, ale dzisiaj nie mam ochoty na ćwiczenia. Ćwiczyłam codziennie od poniedziałku, ale dzisiaj robię wolne :) W porównaniu z poniedziałkiem waga wskazuje 2,4 kg mniej, mam nadzieję, że przy czwartkowym ważeniu będzie co najmniej tyle samo :) Może do Gwiazdki rzeczywiście uda się zgubić 15 kg... Wtedy znajdę sobie nowe wyzwanie :))

Czekam cierpliwie na czwartkowe ważenie :) nie rozumiem trochę zasad -jak to możliwe ,że dorotax ma już 15 kg stracone od 25-go sierpnia?

zważyłam się, zeszło 1,8 kg:)), ale wiadomo na pocżatku waga leci jak szalona:) oby dalej tez spadała, 15 kg do konca roku robi się bardziej realne:)

A mi coś podejrzanie dobrze idzie ;D I wczoraj dodając pomiar zorientowałam się, że to już nie 15 kilogramów, do mojego celu, a mniej! :) No, ale i tak najważniejsze, żeby uporać się z tymi kilogramami do końca roku, żeby nie zaczynać nowego roku z myślą "znowu się nie udało"... Powodzenia dziewczyny!! :)