Chudnę tylko w weekendy. I już. Nie ma to żadnego sensu, ale z faktami się nie dyskutuje. Od poniedziałku, co rano widzę na wadze o 100g więcej. Przestrzegam diety. Tyle że nie ćwiczę, bo dopadł mnie jakiś wirus. No nic, byle do soboty.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.