W weekend się nie odzywałam, ale aj.....szkoda słów....Muszę się przyznać, że ja należę do osób bardzo aktywnych (nie fizycznie, ale zawodowo)...i jestem trochę zdołowana odkąd zostałam uziemiona w domu przez przygodę z moją nogą. jak myślę sobie że jeszcze 2 miesiące to łapie doła.....a jak łapie doła....to najlepszym dla mnie lekiem na moje dolegliwości jest co??......oczywiście JEDZENIE
No niestety mój weekend był masakryczny!!!Zjadłam może nie tak dużo normalnego jedzenia, ale słodyczy...aj....szarlotka, z 10 cukierków, ciasteczka owsiane, suchary z sezamem.....
No właśnie i co ja mam robić....Muszę wziąć się w garść!!!Ale to tak łatwo powiedzieć!!!
Trzymajcie się Vitalijki!!!!!