Meeega dawno się nie odzywałam, potrzebowałam chyba przerwy od odchudzania no i w związku z tym z vitalii. Przerwa była smaczna, miła, ale z dozą rozsądku
Jednak mam już powoli dość tej cyfry i rozpoczynam bój o piękną 5! Lato już coraz bliżej... dość obijania, trzeba brać dupę w troki.
Jutro moja kumpela wpada z chłopakiem na obiad i przyniesie pyszną tartę z bitą śmietaną i kajmakiem
Ostatni raz byłam na fitnessie tydzień temu, o zgrozo! Wszystko przez pracę i sesje... albo pracowałam, albo musiałam się uczyć i lipka. Jednak dzisiaj idę na dwie godziny i innej opcji nie ma. Muszę spalać ten tłuszcz
Jestem bardzo ciekawa co tam u Was, więc już pędzę sprawdzić
Schudłyście?
Powracam! I wygonie ten tłuszcz!
Zjadłam
śniadanie: musli z bananem (bardzo małym) i mlekiem 1,5%, kawa z łyżeczką cukru i mlekiem
II śniadanie: 2 kromki razowca z odrobiną margaryny, plasterkiem sera mierzwionego i plasterkiem kiełbasy żywieckiej
obiad: makaron pełnoziarnisty z mięsem z indyka, szpinakiem i odrobiną serka topionego i parmezanu (ale na prawdę nie dużo)
kolacja (po ćwiczeniach): mały banan zblendowany z serkiem wiejskim, łyżka musli, małe jabłko, łyżeczka dżemu truskawkowego
Ruch:
1h body shape
1h TBC