Dziś rozpoczyna się grudzień, miesiąc pełen niespodzianek, przyjemności i wydatków. Miesiąc spotkań rodzinnych i podsumowania roku. Pierwsza niedziela grudniowa i adwentowa minęła spokojnie. Chłodniej dzis, wiało z południowego wschodu. Spacer był na 4,5 km I 6500 kroków. Dziś pachnie u nas ogniskiem i palonymi liśćmi, bo zapaliłam świece Wood Smoke. To jej końcówka zeszłoroczna, zamówiłam następna, 9by doszła przed świętami. Poza tym kupiłam materac nawierzchniowy z okazji Black Week, to na łóżko Panicza. Będzie mu miękko, bardziej miękko. Na spacerze rozmowa z moich ulubionych. Wybieraliśmy miejsca wycieczek przyszłorocznych. Wybór między południowym Podlasiem a Lubuskiem. Może jeszcze opolszczyzna wpadnie. No i ustalić trzeba miejsce pobytu wielkanocnego i jakiegoś pobytu letniego. Zabieram się zatem do szukania, uwielbiam . Oczywiście mam już na uwadze rezerwacje w Krakowie. Ale,ale, to wszystko uzależnione jest od popostępów męża w rehabilitacji i terminu pobytu w Jantarze. Jestem optymistką, będzie dobrze. I jeszcze jedna sprawa- moja operacja biodra, muszę się tym zająć. A w poniedziałek pojadę na TK.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.