pozdrawiam!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (84)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 64134 |
Komentarzy: | 1380 |
Założony: | 8 marca 2020 |
Ostatni wpis: | 12 stycznia 2025 |
kobieta, 34 lat, Żory
166 cm, 57.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
impreza urodzinowa była oczywiście udana ja się jednaķ nie dałam i oznajmniam uroczyście że nie zjadłam nic słodkiego i zakazanego :D heh jakoś się udało głównie dzięki temu że mój najmłodszy wszędzie chciał chodzić i zwiedzać a że jeszcze się chwieje to trzymał mnie za ręce i chodziliśmy razem :) troche mnie krzyż bolał wieczorem ale poza tym to ruch też miałam zapewniony i tylko przerwy minutowe na papieroska z teściową :) czyli super. Zjadłam tylko pare ćwiartek ziemniaka pieczonego w piekarniku żeby się nikt nie czepiał że nic nie jem. Poza tym teściowa mnie pochwaliła bo troche widać zmiane w wyglądzie, jak to ujęła "spłaszczył mi się brzuch i spodnie mam luźniejsze" :) heh rewelacja jak już coś widać super ekstra ale się ciesze :D tym bardziej motywacja jest do dalszej pracy :) dzieciaczki porozworze do szkoły i przedszkola i śmigam na rowerek znowu postaram się zrobić 1,5 godziny :) tym bardziej że na obiad mam już przygotowane wszystko tylko zagotować i posmażyć, to jest chwila moment :)
pozdrawiam!
zrobiłam dzisiaj na rowerku 90 minut :) 1,5 godziny kręciłam i powiem szczerze że pierwsze 80 minut było trudne a potem już z górki ;) a tak serio to dzieciaczki spały i wykorzystałam moment spokoju i od 5.30 jeździłam. Wcześnie troche ale potem mam problem z wolnym czasem tym bardziej dzisiaj bo jedziemy na te urodziny i wszyscy będą kusić ciastkami i innymi zakazanymi łakociami. Ale dam rade, wiem że moge wszystko osiągnąć co chce tylko musze w to włożyć troche wysiłku :) na razie jestem mega szczęśliwa jazdą ;)
pozdrawiam!
trening zrobiony aż miło :) jako że jutro idziemy na urodziny to dzisiaj machnęłam rolady śląskie i rosół żebym jutro nie musiała stać od rana w kuchni ;)
humor na razie dopisuje oby tak dalej. Dzisiaj jeszcze mam w planach sklep i może spacer z dzieciakami,, niestety bez sanek bo śnieg topnieje i bardziej przydadzą się kalosze :)
pozdrawiam!
trening musi być więc przejechane na rowerku
troche mniej kilometrów niż wczoraj ale dzisiaj jechałam na 3 poziomie ciężkości a do wczoraj jeździłam na 1. Daje ta 3 w zadek bo nogi mam jak z waty ale warto, czuje się rewelacyjnie zmęczona :) endorfiny działają bez zarzutu, chyba zrobie dla rodzinki ciastka francuskie z marmoladą a co ;) a w sobote może upieke bułki drożdżowe znalazłam fajny przepis i nieskomplikowany heh a że kucharka ze mnie marna to dla mnie proste przepisy są najlepsze :)
W niedziele będe miała prawdziwy pokaz siły bo idziemy do rodziny na urodziny a co się z tym wiąże to fakt że będą ciastka, torty i bóg jeden wie co jeszcze. Ale mam w planach nie zjeść nic słodkiego, w końcu mam wyzwanie zero słodyczy, mięc zepne pośladki i jakoś wytrwam :)
Pozdrawiam!
Ja osobiście wole fantastyke. Te opisy, stwory, bohaterowie są naprawdę wspaniałe. Ale od czasu do czasu lubie poczytać o czymś normalniejszym :)
wpadła mi w sklepie ostatnio taka oto książka i muszę przyznać że mnie chwyciła za serce. Jako matka czasami mam ochotę wręcz popłakać bo jest to książka o wcześniakach walczących w szpitalu o przeżycie. Polecam tą książkę, mnie chwyta za serce, może Was też :)
jeszcze szybki popołudniowy trening
pozdrawiam!
nawet troche lepszy wynik od wczorajszego treningu :) podoba mi się to choć przyznaje że nie jest łatwo kręcić 60 minut non stop.
dietka spoko, na razie nie wiem ile waże bo moja waga nie ma baterii, oczywiście mąż obiecuje że je kupi ale na razie musi obietnica nabrać mocy prawnej czyli jeszcze z miesiąc będzie je kupować. Ale cóż, wiadomo że faceci są z innej planety i trzeba do nich podchodzić cierpliwie :)
pajacyki też zrobione, ja ogólnie wole rano ćwiczyć główne zamierzenia czyli 60 minut rowerek + 100 pajacyków, a po południu jak mam chwile wolną to dodatkowe ćwiczenia. Jestem skowronek i rano mam najwięcej energii :)
te 60 to minuty a 17 to kilometry przejechane, te 300 to kcal.
Chyba nieźle co? :)
Ok ide pod prrysznic i robie obiad
Pozdrawiam!
Jako że dzieciaki się pięknie bawiły ja zdążyłam zrobić szybki trening :)
pozdrawiam!
Poranny rowerek, pajacyki i post
dzieciaki porozwożone do szkoły i przedszkola, najmłodszy śniadanko zjadł i się ładnie bawił, a ja w chwili wolnej przejechałam 60 minut :)
no :)
Pajacyki sztuk 100 też zrobione więc szybki prysznic i robienie obiadu :)
Pozdrawiam!