Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama na pełen etat. Strasznie się zapuściłam w ciążach i teraz to widać po wadze. Uwielbiam słodycze niestety ale chcę osiągnąć swój cel i nie mam w planach poddać się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 63963
Komentarzy: 1380
Założony: 8 marca 2020
Ostatni wpis: 12 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AryaStark.wma

kobieta, 34 lat, Żory

166 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Po prostu zdrowo się odżywiać :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 kwietnia 2020 , Komentarze (7)

postaram się codziennie dodawać zdjęcia ile km przejechsłam w ciągu 40 minut a ostatniego dnia miesiąca podlicze km. To rezultat z dzisiaj

12,6 km w 40 minut.

Pozdrawiam!

16 kwietnia 2020 , Komentarze (11)

dzisiaj na obiad zrobiłam kaszę kuskus po raz pierwszy w życiu i muszę przyznać że jest smaczna i co najważniejsze prosta w przygotowaniu :) heh będzie częściej gościć u mnie na talerzu :) 

Dzisiaj byłam rano w sklepie, kupiłam znowu książkę przy okazji, mój mąż już zaczyna na mnie dziwnie patrzeć co gdzieś wyjdę to wrócę z książką :) no i mają dzisiaj przyjechać moje dwa tomy to będe mieć co czytać ;) w końcu mam tylko troje dzieci to czasu mam od groma :D

A tak serio to faktycznie odkąd mam troje dzieci to mam jakoś więcej czasu na wszystko , jakoś mam bardziej poukładany ten mój świat ;)

Pozdrawiam!

15 kwietnia 2020 , Komentarze (2)

no nareszcie heh święta się skończyły, ja zawsze muszę pare dni się potem ogarniać żeby wrócić do utartego rytmu dnia. Nie było tak strasznie dzieciaki zadowolone z zajączka, jedzenie pyszne (nie powiem trochę pofolgowałam z jedzeniem ale pomińmy to milczeniem). 

Zamówiłam sobie prezent na urodziny, w prawdzie to dopiero pod koniec maja ale nie mogłam się powstrzymać - zamówiłam dwa tomy "ogień i krew" G. R. R. Martin mam nadzieje że się nie zawiodę na tych książkach :)

Pozdrawiam!

11 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

od dzisiaj jeżdże już 40 minut na rowerku zamiast 30 minut. Przejechałam w ciągu 40 min 11,70 km więc jak na mnie to bardzo dobrze :) stwierdziłam że jak są święta to zamiast odmawiać zjedzenia wszystkich specjałów po prostu będę dłużej jeździć na rowerku :) 

Myślałam że w połowie jazdy padne na pysk i nie przejade do końca ale to właśnie początek był trudniejszy a potem już coraz lepiej. I nawet tyłek już nie boli od jazdy :) heh. 

Dzisiaj zrobie sobie jeszcze postny dzień tz tylko woda z cytryną przez cały dzień, to oczyści mi żołądek dodatkowo i poczuje się lepiej tym bardziej że mam @ i w związku z tym czuję się ociężała, boli mnie brzuch i mam go strasznie wzdęty. Taki post na pewno nie zaszkodzi a może pomoże :)

Jajka dzieciaki pomalowały i pokleiły po swojemu oczywiście wadziły się jak zwykle no ale to zaczyna być normą, kwarantanna od przedszkola i kolegów z ulicy robi swoje i dzieciaki już mają siebie powoli dość. A ja to musze znosić, na szczęście jutro zajączek ma być ładnie i w ogrodzie pochowamy dla nich jajka niespodzianki a niech szukają, zawsze to chwila spokoju :) 

Jest 5 rano, rowerek pojeżdżony więc czas na relaks w wannie póki wszyscy śpią :)

Pozdrawiam!

10 kwietnia 2020 , Komentarze (2)

dzisiaj będe malować jaja z dziećmi, kupiłam im takie specjalne barwniki z naklejkami niech się bawią :)

Rowerek pokręcony, 30 minut i prawie 9 km przejechane no nie najgorzej :) chciałabym ponad 9 przejechać ale powoli dojde i do tego :)

Dzisiaj planuje jeszcze iść na spacer z dzieciakami, zrobić pranie i poprasować ehh zapowiada się ciekawie ;)

Dietka spoko, mimo że dostałam @ to nie ciągnie mnie na słodycze heh może to dzięki wodzie z cytryną słyszałam że kwaśne zabija jakiegoś grzyba w naszym organizmie odpowiedzialnego za słodkie i tak nie ciągnie wtedy na nie :) oby tak było :)

Pozdrawiam!

9 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

jestem typem człowieka który woli być zawsze troche za wcześnie niż za późno. Byłam dzisiaj w sklepie o 5.40 a otwierają go o 6.00 no i szok bo ludzi pod sklepem było już kilka a przez otwarciem już cała masa. Na szczęście weszłam na pierwszy "rzut" bo jest ta ustawa że tylko kilka osób na kase może być jednocześnie. Jak skończyłam zakupy i wyszłam ze sklepu do auta to już kolejka była do wejścia chyba nawet lepsza jak za komuny. Straszne to wszystko że żeby na spokojnie zrobić zakupy i nie stać w kolejce do sklepu to trzeba być dużo wcześniej przed otwarciem go. 

Dietka spoko dziqsiaj zupka krupnik, rowerek zaliczony, jeden spacer z dziećmi zaliczony, jeszcze po południu wyjde z dzieciakami na spacer niech się wyszaleją :)

Zrobiłam ciasto rurociąg, nawet proste a wygląda przepysznie ;)

Pozdrawiam!

8 kwietnia 2020 , Komentarze (3)

dzieci śpią, mąż na dworze podziwia różowy księżyc przez teleskop a ja siedze sobie i kawke popijam 

Na rowerku stacjonarnym jeżdże coraz lepiej bo widze przejechane kilometry, miesiąc temu z trudem było 15 minut i 3 km a dzisiaj to już 30 minut i ponad 9 km lekko :) moje własne prywatne rekordy powolutku poprawiam, w końcu na olimpiadzie nie startuje żeby zapierniczać ile wlezie :) 

Robie liste zakupów bo jutro jade do sklepu nawet przed otwarciem bo kolejki były ostatnio chyba takie jak za komuny, nie wiem bo mnie na świecie wtedy nie było jeszcze :) ale wole jechać na otwarcie sklepu jak jeszcze większość ludzi śpi niż w tej kolejce stać.

Plan na dzić to zrobić obiad, ogarnąć pokoje, pojeździć na rowerku i iść z dzieciakami na dwór. Wczoraj się wyszalały na dworze więc dzisiaj też pewnie tak będzie :)

Pozdrawiam!

6 kwietnia 2020 , Komentarze (7)

mąż chce poprzestawiać meble w dużym pokoju, troche roboty będzie ale powinno być więcej miejsca wtedy :) a potem chce malować ściany w pokoju chłopaków heh na razie ma chęci do pracy zobaczymy na jak długo :)

Obiadek dzisiaj to mięsko gotowane (chuda polędwiczka) + kasza + marchewka z jabłkiem, tak na szybko bo chce jeszcze pod wieczór pojeździć na rowerku i iść z dzieciakami na dwór bo ma być jeszcze cieplej jak wczoraj :) 

Jutro planuje zrobić sernik na zimno z bananami bo już zaczynają się robić ciemne, a że uwielbiam banany to znowu muszę wykazać się silną wolą żeby nie jeść ciacha, no cóż masochistka ze mnie jest najwyraźniej :) do tego mam mieć za pare dni @ więc dodatkowo mnie ciągnie na jedzenie. Ale jakoś się powstrzymuje :)

Tak sobie wymyśliłam a'propo spagetti co zrobiłam ostatnio że za bardzo je lubie żeby z niego rezygnować więc wprowadzam u siebie zasade 1 spagetti w miesiącu, najlepiej na początku. Dlatego w kwietniu już zjadłam małą porcję i następna w maju :) takie małe szaleństwo w diecie ;)

Pozdrawiam!

5 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

się zapowiada. Wcześnie rano pojeździłam na rowerku żeby już w ciągu dnia nie musieć :) potem zaczęłam przygotowywać obiad, dzisiaj dla mnie zupka krupnik a dla reszty zupa ogórkowa oraz schabowe z ziemniakami i surówką, a na deser reszta ciasta co wczoraj zrobiłam 

Ponoć wszystkim smakowało ;) nie wiem bo ja nie zjadłam ani kawałka :)

Dzisiaj planuje jeszcze po obiedzie wyjść z dzieciakami na ogródek bo pogoda jest piękna :)

Pozdrawiam!

4 kwietnia 2020 , Komentarze (5)

plany mam dziś takie że do południa pojeżdże na rowerku stacjonarnym i zrobie ciasto, mam w planach czekoladowy biszkopt na to krem potem brzoskwinie i galaretka heh, po rowerku zrobie obiad, rodzinka chce spagetti to im zrobie a sobie gotowane mięsko z rosołku, a po obiedzie znowu rowerek, prasowanie taki standard :) mąż jest teraz w domu to może mi więcej przy dzieciarni pomóc :D 

Przeczytałam fajną książkę o dziewczynie z nadwagą która uwielbia czekolade a którą to koleżanki wysłały na obóz odchudzający i dostała tam niezły wycisk ;) oczywiście wszystko się jak zwykle skończyło dobrze ale czasami tak myśle że sama bym z chęcią pojechała na taki obóz miesięczny, nigdy nie byłam na czymś takim a ciekawi mnie czy dałabym radę :) i to jeszcze nad morzem, chociaż ja uwielbiam bardziej góry to zachody czy wschody słońca nad morzem są równie piękne ;) może za jakieś 10 lat jak dzieciaki będą samodzielne bardziej to sobie zafunduje taki obóz w końcu raz się żyje :D

Na razie rowerek stacjonarny, krzątanie się po domu i od czasu do czasu wyjście z dziećmi do ogrodu muszą mi wystarczyć, jak ta pandemia się wreszcie skończy oby jak najszybciej to skoczymy całą rodziną do ogrodów Kapias w Goczałkowicach, tam jest pięknie, dużo się chodzi i plac zabaw dla dzieci to się też wyszaleją :) 

Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.