We wtorek wróciłam do pracy po weekendzie zamiast całego tygodnia deszczu mamy słoneczne popołudnie i kilka kolejnych dni. Fajnie. Bieganie weszło.
Jutro jestem umówiona z koleżanką na truchtanie i plotki. Może się uda spotkać.
Dzień aktywny. Mało kalorii wpadło dojadłam ciastkami trochę, bo wyszło za mało. Bieganie wytworzyło dodatkowy margines na jedzenie, ale nie wypełniłem go.