Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W sierpniu zdiagnozowano u mnie nowotrów. Wylosowałam nieźle, bo taki przewlekły (mieloproliferacyjny), a nie złośliwe i zabijające ustrojstwo. Po pierwszym szoku postanowiłam, że to właściwie jest niezły pretekst do tego, żeby zacząć żyć tak jak zawsze chciałam. Bez wymówek. Nie marnując czasu. Z pasją i radością. Odzyskanie sprawności i sylwetki jest częścią tego planu;). To ustrojstwo w mojej krwi trochę mnie ogranicza - przekonałam się już, że bardzo lubi suplementy, więc sobie nie pomogę w ten sposób;), ale postaram się podejść do sprawy mądrze i z cierpliwością.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 248
Komentarzy: 34
Założony: 2 stycznia 2025
Ostatni wpis: 17 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Użytkownik5619046

kobieta, 42 lat, Złotów

165 cm, 78.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 stycznia 2025 , Komentarze (3)

Chyba wreszcie naprawdę wrócę do biegania! Po takiej przerwie, po tych wszystkich lekach pobiegłam dziś i na pięć kilometrów tempo miałam 5:55 min/km! Może się to wam wydawać mało, ale od paru ładnych lat dla mnie było nieosiągalne zejść poniżej 6min/km! Czułam się jakbym biegała w smole. Więc dziś pół godzinki biegania i pół godziny jogi zaliczone. A dieta następująca: 

Śniadanie: omlet (ale mi wczoraj zasmakował) ziołowy z wędzonym karmazynem, ricottą i warzywami z kapką oleju z pestek dyni.

II Śniadanie: skyr, wiśnie w żelu, migdały, płatki owsiane

Obiad: makaron razowy z warzywami, ricottą i domowym pesto, posypany odrobinką parmezanu

Kolacja: miały być kanapki, ale tak mi się dziś wszystko rozciągnęło, że znowu obiad jadłam na kolację, więc w ramach kolacji izotonik;) - bezalkoholowy rzemieślniczy stout. 


5 stycznia 2025 , Skomentuj

Po tych trzech dniach przemyślenia dietetyczne mam następujące. Śniadania białkowo-tłuszczowe to faktycznie sztos. Czuję się długo najedzona, pełna energii, nie mam takich sennych zjazdów potem nawet po innych posiłkach. Ale równie ważne są jednak przerwy między posiłkami. Jak wczoraj, w natłoku zadań, nie zjadłam obiadu o normalnej godzinie, to jednak wieczór już nie był prosty i łapka chodziła w stronę szafki z przekąskami. Na szczęście skończyło się na paru orzeszkach :D, które to skompensowałam sobie zjadając tylko jedną kanapkę na kolację (ale byłam taka głodna już, że zdjęcia brak 😂). Dziś: 

Śniadanie: omlet ziołowy z prosciutto cotto, serem i warzywami + orzechy włoskie i olej z pestek dyni.

II Śniadanie: deser chia z migdałami i orzechami włoskimi i wiśniami w żelu (mrożone wiśnie, odrobina miodu, mąka ryżowa)

Obiad: ryż jaśminowy, stir fry z polędwicy wieprzowej, warzyw i fasolki edamame

Przekąska: migdały

Kolacja: kanapka razowa z wędzonym karmazynem i warzywami

Joga zaliczona. Miłego dnia i sukcesów w odchudzaniu:). 

3 stycznia 2025 , Komentarze (1)

Joga zaliczona. Dieta pyszna i bezproblemowa:D. Ciekawe na ile mi starczy dyscypliny;). 

2 stycznia 2025 , Komentarze (4)

Właściwie to ja mogę być na diecie :D.  Nawet mi się nie chciało podjadać. Przez to śniadanie białkowo-tłuszczowe? Joga też zaliczona. I wielogodzinne gruntowne porządki - czy to się liczy jako fitness :D?

2 stycznia 2025 , Komentarze (5)

Cześć!

Pewnie sporo ludzi przypomniało sobie o tej stronie w ciągu kilku ostatnich dni:). I ja również. Dziś zaczynam swoją przygodę z vitalią, choć nie pierwszą z odchudzaniem. Ale pierwszą w zmienionych warunkach - zdrowotnych i mentalnych. Moja walka z kilogramami to też walka z nowotworem. Takim wrednym ustrojstwem, z którym będę się bujać do końca życia. Ale jest szansa, że mimo to będzie nie takie krótkie, bo wylosowałam nieźle. Obiecałam sobie, że zrobię wszystko, żeby było jak najdłuższe i jak najlepsze, a walka z kilogramami, walka o formę, zdrowe życie i zdrowe nawyki to część integralna tej obietnicy. Trzymajcie kciuki:). Mam zamiar zostać tu dłużej niż pierwsze dwa tygodnie stycznia;).

Moje założenia dietetyczne i treningowe w liczbach:

- 0 (ZERO!): cukru białego i słodyczy (chyba że własnoręcznie robione i zdrowe), podjadania, alkoholu

- 1 (pierwszy posiłek) - śniadania białkowo-tłuszczowe

- 3 razy w tygodniu biegam minimum 5 km.

- 4 posiłki dziennie

- 7 razy w tygodniu joga (nawet malutka, poranna praktyka)

-100+ g białka dziennie

- 1700 kcal (+200 w dni biegowe)

Życzę wszystkim, żeby udało wam się zrealizować wszystkie noworoczne postanowienia. Całuski.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.