Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cliffo

kobieta, 49 lat, Warszawa

181 cm, 92.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Oczyścić organizm na wiosnę

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

Dwa tygodnie za mną za tydzień będzie juz połowa. Na weekend jedziemy do znajomych, mam zrobić ciasto. W czoraj oprócz kalafiora zrobiłam szpinak i o ile uwielbiam go jeść to wczoraj mi nie podchodził. Byłam na konsultacji i rozkładają ręce stomatolodzy co z tym zębem a dwie stówy poszły, myslałam że jak malo clinic która ma filie na całym świecie to będą coś  wiedzieć a tu kicha. Z torebki zrezygnowałam wole piekarnik smega z rusztami do ryb i taka ze mnie kobieta jak przychodzi coś do czego to zawsze wybiorę coś do domu niz dla siebie. I dobrze mi z tym. Zostało 29 dni, dam radę. A rodzice mówili że codziennie rano dają Im po kilka ćwiartek cytryn do jedzenia, słyszycie dziewczyny, ponoc dr Dabrowska zalecała, że pomaga oczyszczać organizm szybciej.

29 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

Wczoraj zjadłam kilka plastrów ugotowanego buraka, dwa i pół jabłka i nieśmiertelne 2 sałatki z ogórka małosolnego  i pomidorów. Jakoś coraz mniej zaczynam odczuwać głód, jutro będzie 2 tygodnie, ciągle marzy mi sie chleb zytni. Zostało 30 dni, dam radę. Przed chwilą kupiłam na buyvipie torebkę C.Kleina

28 kwietnia 2010 , Skomentuj

Wczoraj się objadłam jak dziki bąk, zjadłam całego ogromniastego kalafiora, trzy jabłka i salatke z pomidorów i ogórków małosolnych. Miałam chandrę mam powiększony węzeł chłonny z jednej strony juz drugi miesiąc no i jak mawia moja koleżanka zaczełam sie leczyc u dr Googla, jak weszłam i poczytałam to miałam dosyc wpadłam w panikę ze zostało mi kilka dni zycia. Ostatnim rzutem zdrowego rozsądku wybrałąm sie do pediatry moich dzieci wieloletniego lekarza wojskowego, który mi obmacał szyje i powiedział że wszystkow porządku a że odrobinę powiększony to pewnie od zęba no i przypomniałam sobie że mnie pobolewa ten ząb przy tym poście. Dzisaj nie mam pomysłu na jedzenie ale zostało 31 dni dam radę.

27 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

Ponieważ osiągnęłam wagę 71 kg, zmieniłam pasek na wagę idealną wg Lorenza tj, 65,5 kg. Nie wiem kiedy u Was było widać efekty bo u mnie nieciekawie, budzę się codziennie po 5-tej i nie czuję przypływu energii owszem jakoś funkcjonuję ale o tryskaniu energią nie może być mowy. Wczoraj oprócz trzech jabłek, soku pomidorowego i zupy brokułowej zjadłam tradycyjnie sałatkę z pomidorów i szczypiorku. Na dzisiaj kupiłam kalafiora. Zostało 32 dni, dam radę

26 kwietnia 2010 , Skomentuj

Postanowiłam usunąć zęba, mąż twierdzi że on jest przyczyną dolegliwości u mnie i może faktycznie tak jest. Wczoraj oprócz zakwasu buraczanego, sałatki z pomidorów i jabłek i zupy z brokułów a i jeszcze odrobiny kapusty kiszonej z cebulą zjadłam kolacje u rodziców. Były tam jabłka pokrojone tak jak frytki z odrobiną chrzanu i posypane pokrojoną pietruszką, pomidory z cebulą i kalafior gotowany z kminkiem, całkiem niezły. Wczoraj czułam sie fatalnie bolał mnie ząb i stawy u ręki, no ale dzisiaj jest już dobrze. Zostało 33 dni, dam radę.

25 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Wczoraj zrobiłam zupę cebulową znaczy się na patelni podpiekłam krążki cebuli i później dodałam wodę a do smaku 3 krople przyprawy Knorra delikat i myślałam że zejdę z tego łez padołu. Sprawdziłam że był tam glutaminian sodu zresztą jak prawie we wszystkim. Uświadomiłam sobie że wychodzenie z tej diety nie będzie takie proste i nie wiem czy nawet sniadanie jakie sobie wyobrażam, chleb żytni podpieczony z olejem lnianym tłoczonym na zimno i pomidorami będzieod razu możliwe.  oczy ciągle mam podpuchnięte ale nogi wydawały mi sę z rana szczuplejsze i dlatego wskoczyłam na wagę 20 dkg mniej. Dzisiaj jedziemy odwiedzić rodziców to może podpatrzę co smacznego robią do jedzenia jak coś mi wpadnie w oko to sie podzielę info. Zostały 34 dni, dam radę.

23 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Obudziłam się w nocy, bodzisiaj nie wypiłam za dużo mniej nizlitr i może z tego powodu przedramię mnie swędzi i skórę mam suchą. Znowu wieczorem zabołał mnie ząb, kóry mam przeleczony kanałowo i nie ma prawa boleć. Rodzice po południu wyjechali na post Daniela przeprowadzić dietę dr Dąbrowskiej, Ja dzisiaj wybieram sie na targi zywności ekologicznej otwarte wrota z moimi dzieciaczkami, bo mąż jedzie na turniej grać w zołnierzyki. Zjadłam oprócz soku marchwiowego na sniadanie i dwóch małych jabłek, surówkę z pomidorami i ogórkiem małosolnym oraz szczypiorem i kwas buraczanya ijeszcze grejfruta. Waga 71,6. Zostało 35 dni, dam radę.

23 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

Mąż miał rację, przyszła @ może dlatego jak rana wstałam byłam opuchnieta wczoraj bolały mnie pachwiny pod ramionami i piersi i brzuch choć od urodzenia dziecka nie doświadczam juz raczej bólu menstruacyjnego brzucha, może wreszcie reguluje mi się cykl. Dziaj rodzice wyjeżdżają do Pallotynów na ta dietę do Konstancina. Namówiłam ich mam nadzieję że im sie spodoba. Wczoraj marudziłam mężowi całe popołudnie, ze jestem głodna. Oprócz tej zupy brokułowej i jabłek gotowanych mam wrazenie, że żadna z tych potraw nie daje uczucia sytości. Zważę sie jutro. Minął pierwszy tydzien jeszcze pięć. Zostało 36 dni, dam radę.

22 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

Wczoraj miałam kryzys, wybrałam się poza W-wę, dosyć lekko ubrana a tam 6 stopni zmarzłam tak, że myślałam że skonam już w autobusie zjadłam jabłka ugotowane jeszcze ciepłe, wczesniej w domu wypiłam sok marchewkowy, w kancelarii zjadłam sałatkę z pomidorów, ogórka kiszonego i szczypiorku, potem 2 jabłka , dwa soczki pomidorowe, wróciłam do domu i wpałaszowałam zupe brokułową.A i przy tym z 6 szklanek mięty. Wczoraj żeby zrobić zupę z brokułów wskoczyłam do sklepu ekologicznego w Złotych Tarasach po brokuły a ze czekałam na jubilera, to pochodziłam troche po sklepach i zostawiłam w toalecie torbę z portfelem i komorką. Odzyskałam ją ale pieniadze wszystkie z portfela mi zabrały jakieś dwie nastolatki - według sprzataczki która mi torbe oddała- a i jeszcze kartę usim z komórki. Jestem strasznie roztargniona na tej diecie a i wszystko mnie irytuje, mąż twierdzi że zbliża sie @,i pewnie ma racje od pół roku mam rozregulowany cykl i on najszybciej sie po moim zachowaniu sie w nim orientuje. A i co jeszcze mnie dobiło kupiłam na allegro stacje parową czekałam na nią miesiąc wczoraj kiedy dostałam i wypróbowałam, okazało się że jest rozszczelniona i będę musiała walczyć z jakąś podejrzeną firmą, no cóż zachciało i się. Dzisiaj dokończę zupę brokułową, z rana sok ze świezych owoców buraczano-marchewkowy. Zjadłam 2 jabłka dużą porcje surówki z kapusty kiszonej i cebuli, dużego pomidora ze szczypiorkiem, i pomidory z puszki. Na kolację sałatkę ze świeżej papryki, rzodkiewki, ogórków i szczypiorku. A i tak byłam głodna. Zostało 37 dni, dam radę.

21 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

znowu obudziłam się opuchnięta i znowu jakoś intensywnie nie odczuwam głodu. Wczoraj wieczorem zjadłam sporo bo i jabłka ugotowane i pomidory i dlatego jest plus10 dkg ba wadze. I znowu czuję się jakby ktoś mnie obuchme w głowę uderzył. Jaki z tego morał nie najadać sie na noc. dzisiaj wyjeżdżam z domu na cały dzień do kancelarii notarialnej, zjem jabłka gotowane i pomidory z ogórkiem. Zostało 38 dni, dam radę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.