Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 908001
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 września 2010 , Komentarze (1)

Witajcie

Dziś w pracy ciężki dzień dużo kwiatów i pracy.

Ogólnie to się dziś już lepiej czuję.Piersi już mniej bolą no i gardło zaczeło mnie boleć:(

Dziękuję Kochane, że jesteście ze mną i tu i na privie. Dzięki Wam temu, że mogę się wygadać trochę się uspokoiłam i nawet wczoraj nie płakałam pierwszy dzień od kilku. Może to też , że w sobotę był u mnie ,było 3 miesiące. Nic mu nie mówiłam o tym, że się źle czuję poczekam do wyjaśnienia sprawy, ale nie powiem, że mnie to gryzło. A jak jeszcze  spytał czy biorę tabletki bo to ważne to już miałam dość. Powiedziałam mu, że biorę ale z tym nigdy nic nie wiadomo nic nie daje sto procent. A co by  było jak nie zadzałają nic nie odpowiedział. Męczę się już tą całą sytuacją ale do soboty do @@@ najpóźniej muszę poczekać.

11 września 2010 , Komentarze (8)

NO więc nie mam innego wyjścia jak czekać na @@@ chyba do tego czasu oszaleję.Piersi mnie dalej bolą,czasem mi się odbija i w nocy dalej mi burczy w brzuchu.Powoli przyzwyczajam się z tym,ze mogę zostać samotną mamusią.Ale tak sie zastanawiam czemu akurat by teraz i czemu z nim.Kiedyś nie brałam tabletek,albo brałam nie rególarnie i nic nie było.Więc czemu teraz przy regularnym braniu.Nie wiem jak będzie ale na pewno wróciłabym do Polski.Zupełnie sama ale musiałabym dac radę bo miałabym dla kogo....Tylko jak ja mu to powiem jak wynik będzie pozytywny,,,,,,pewnie pomyśli,że go wrobiłam, w sumie każdy facet by tak pomyślał.....JUż wczoraj jak się pytał co u mnie to mu powiedziam,ze ok a nawet gdyby tak nie było to bym go nie martwiła bo ma swoje problemy.....Może zmarnowaliśmy sobie życie pzrez ten romans......Czas pokarze jak będzie.....Przepraszam nie miałam się komu wyżalic,,,,

10 września 2010 , Komentarze (2)

nie mam co pisac,dietki brak waga podskoczyła.Ogólnie to czuję się dobrze tylko piersi nadal mnie bola i mi się odbija a wieczorem burczy w brzuchu>Nie wiem co mi jest.Test po 2 tyg dziś rano wyszedł na nie a @@@ dopiero ma być za tydzień...

7 września 2010 , Komentarze (7)

A co u mnie ? nic specjalnego tzn ostatnio bolą mnie piersi,wczoraj nie spałm calą noc bo mnie tak bolała,,,,jakieś takie dziwne się zrobiły....nie wiem sama co jest przyczyną tego....może to tabletki anty? albo nawet nie chcę myśleć o tym zostało mi półtora tygodnia do@@@ muszę czekać....masakra.....moje przyjaciółki stwierdziły,że ja sobie to wszystko ubzdurałam,że może jestem ,,,,,,brałam tabletki dokładniej niż kiedyś kilka lat temu to czemu by akurat teraz...........nie wiem...........chyba mam obsesję....

Z moim Słonkiem dobrze się układa,dzwonił niedawno ;)Dziś o mało nie dostałam zawału jak przed sklepem zobaczyłam Tomka,w końcu nie poszłam do sklepu przeszłam przez pasy niedaleko,ciekawe czy mnie widział?tak mi serce biło- nie wiem czemu ja dalej tak na niego reaguję po 3 miesiacach......

Co do dietki jem wszystko a waga się waha.

Spokojnej nocki

4 września 2010 , Komentarze (6)

Chodzi o;-

- jestem tu sama,nikogo bliskiego żadnej koleżanki,przyjaciólki z kim można pogadać

-dobija mnie samotność i Holandia

- w pracy za dużo myślę o swoim życiu

-mimo prawie 33 lat czuję się niespełniona

-ciągle szukam czegoś czego mi brakowało w dzieciństwie,miłości,akceptacji

-zawsze robię tak żeby nie zawieśc nikogo,udowadniam,że daję sobie rade a tak nie jest

-kłopoty ze zdrowiem

-romans

-po związku z około 2 lat temu-początki na vitali,coś we mnie pękło,nie umiem się pozbierać,nie jestem juz tak twarda jak byłam kiedyś,,,a najgorsze jest to ,że udaję,ze jest ok,żeby innych nie martwić.

-brak planów na dalsze życie...

To chyba wszystko

Ze mną coś jest nie tak,nie potrafię schudnąć,zawsze mam pecha do facetów,jestem za dora i wszyscy to wykorzystują.Może naiwna,ze we wszystkich widzę odrobinę dobra.

Cięzko mi było napisac to,nie liczę ,że mnie zrozumiecie,może potępicie ale taka jestm.

Może warto żyć dla chwil szczęścia

4 września 2010 , Komentarze (8)

Czy jest tu ktoś☻ taki? Bo chyba by mi się przydał.Dietka zawalona a wieczór bede dziś spedzac samotnie z butelka wina:(Jest mi smutno,źle itd.........może jak się upiję o wszystkim zapomnę,,,,,,,,,,,,,

3 września 2010 , Skomentuj

A jdenak napisał mi na dobranoc:)

miłego dnia

2 września 2010 , Skomentuj

Dzień dietkowy w miarę zaqliczony i bez słodyczy.Dziś zajadłam się troche więcej,kaszy i płatków owsianych i jak na razie nie burczy mi w brzuchu-jaka to ulga.

dzień ogólnie ok,mniej się stresuje nawet.Wczoraj do Pawła napisałam i trochę wieczorem poesemesowaliśmy.Od niedzieli jakoś mało sie odzywa, rozumiem ,że mają dużo pracy i nie ma czasu odpisać a po pracy jest wykończony.Nie lubie takich sytuacji.Dziś się powstrzymałam z wielkim trudem i nic do niego nie napisałam a on się też nie odezwał jak do tej pory,,,,a ja znowu czekam,,,,może jutro się odezwie....Chyba się za bardzo do tych sms i telefonów jego przyzwyczaiłam,,,,,niech on też trochę zatęskni....Wiecie boje się zeby nie było znowu tak jak z Tomkiem:(

2 września 2010 , Skomentuj

Dzień dietkowy w miarę zaqliczony i bez słodyczy.Dziś zajadłam się troche więcej,kaszy i płatków owsianych i jak na razie nie burczy mi w brzuchu-jaka to ulga.

dzień ogólnie ok,mniej się stresuje nawet.Wczoraj do Pawła napisałam i trochę wieczorem poesemesowaliśmy.Od niedzieli jakoś mało sie odzywa, rozumiem ,że mają dużo pracy i nie ma czasu odpisać a po pracy jest wykończony.Nie lubie takich sytuacji.Dziś się powstrzymałam z wielkim trudem i nic do niego nie napisałam a on się też nie odezwał jak do tej pory,,,,a ja znowu czekam,,,,może jutro się odezwie....Chyba się za bardzo do tych sms i telefonów jego przyzwyczaiłam,,,,,niech on też trochę zatęskni....Wiecie boje się zeby nie było znowu tak jak z Tomkiem:(

1 września 2010 , Komentarze (3)

kolejny dzień dietkowy zaliczony ,waga minimalnie spada a reszta tzn humorek bez zmian,dobranoc

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.