Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 907290
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Jak ten czas szybo leci już kończy się 3 tydzien mojego pobytu w Holandii.

Dzisiaj jak co piątek skonczyliśmy o 12 godzinie.Wróciłam do domku zrobiłam sobie kawkę i wysprzątałam cały dom.Teraz pobiłam swój rekord na stepie aż 40 minCzas tak szybko przeleciał na czytaniu książki,klikaniu na gg z koleżanką(laptop był przedemną).Mój steper coś się psuje zacina się i licznik nie świeci.

U nas dziś piękna słoneczna pogoda,tak więc myślę się wybrać na spacerek.

A co zjedzone?w sumie to mam dziś dzien na bazie jogurtu,rano serek wiejski w pracy jabłko,bo zapomniałam łyżeczki do jogurtu.Jak przyszłam do domu to zjadłam dopiero ten jogurt i fafel ryżowy.Dziś jeszcze zjem jogurt wanilowy bo ma tylko w 100 ml 36 kal więc nawet mogę zjeść cały litr

Jutro spotykam się z Kamilemno i znowu obiad na mieście,ale to nic bo mimo @@@ waga spadaPozdrawiam

21 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Witajcie-poszłam sobie na zakupy do centrum.Kupiłam sobie wazonik na moje kwiatki,bluzeczkę w ulubionym kolorze w rozmiarze M i torebkę.W sumie wydałam tylko 10 euro.Po drodze wstąpiłam do Plusa po kilka jogurcików.Mialam ochotę wejść do cukierni po moje ulubione ciacho ale darowałam to sobie.Coś się dziś źle czuję i psychicznie i fizycznie,bolą mnie krzyże tak jak gdyby na okres a na razie to tylko małe plamienie.Kamil napisał mi smsa z pozdrowieniami i że życzy mi miłego dnia.Ja Go nie skreślam postanowiłam dać jemu i sobie szansę,Mam nadzieję tylko,że....wszystko dobrze się ułoży...i będę z tym z kim chcę a nie z kimś bo muszę to chyba lepiej będzie zostać samą....ten Sylwester i to wszystko z nim związane to był największy błąd i żałuję tego tak bardzo i nawet nie chce myśleć o najgorszym....bo wczoraj Sylwek mi napisał na gg......że jestem idiotką.....trudno on nie jest lepszy...

A oto fotka mojej bluzeczki i torebki:)

21 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Z dietą i wagą wszystko jest ok.Ale nie byłabym sobą gdybym się czymś znowu nie martwiła.

Wczoraj klikałam wieczorem z Kamilem i mi o czymś powiedział.W wieku 19 lat miał wypadek samochodowy.Samochód wypadł z zakrętu bo strzeliła opona,on był kierowcą,jego kolega pasażer zginął.Kamil był po jednym piwie.Za to dostał wyrok i skazany.Odsiedział wyrok.Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć,każdemu może z nas się to przytrafić,ja też mam wyrok w zawieszeniu za nieumyśle wymuszenie pierwszeństwa.Każdy z nas popełnia błędy w życiu,i powinien wyciągnąć z tego wnioski i starać sie poprawić.Ja mam pecha najpier Marcin,Łukasz a teraz Kamil-czy przez ten wyrok mam go od razu skreślić? Ja myślę,że nie.Podoba mi się fajnie nam się rozmawia a co było to mineło...Ja też nie jestem ideałem,np.mam uszkodzone 2 palce po wypadku w pracy.....

Kamil najlepiej mnie ostatnio określił jaka jestem

jak mi opowiadałaś o swoim życiu, radościach i smutkach, to było super. jesteś taka szczera i otwarta. niczego nie udajesz, to jest piękne na twojej buzi tak pięknie rysuje się twój nastrój, klimat tego o czym mówisz. raz jest to radość, później znów smutek, żal za czymś...wtedy tak bardzo chciałbym cię przytulić, by było ci lżej..
dawno nie rozmawiałem z nikim tak wyjątkowym, po jednym spotkaniu jestem pełen podziwu dla twojej inteligencji i charakteru
musisz być dobrym człowiekiem!

Popłakałam się po tych jego słowach a wczoraj tak samo dlaczego ja nie mogę być z kimś normalnym tylko zawsze coś.....Chciałabym spróbować być z nim.A co Wy sądzicie o tym wszystkim,bo naprawdę mnie już trochę znacie i wiem,że zawsze mogę na Was liczyć.

Dziś mnie wszystko boli głowa,brzuch chyba ciśnienie,no powoli nadchodzi@@@.

Zaraz wybieram się na miasto dawno tam nie byłam.....mam nadzieję,że dziś nie jedziemy sprzątać.

Przepraszam Was że czasami tak marudzę,ale ja nie mam się komu wygadać,,,,,,

 

20 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Hej u mnie po staremu.Dietka zachowanaKamil piszesteperek zaliczony 30 min.Dziś skończykliśmy o 12 godzinie a po obiadku pojechałyśmy znowu sprzątać,no i zaś jest kasa.Miłego wieczorku

19 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Rano mnie jeszce trochę brzuch bolał,wziełam tabletkę- przeszło,Ale dziś sobie odpuszcze brzuszki-step dałam radę tylko 5 min,ale za to było znowu 5 godzin spaceru po szklarni>Czas wyczekiwać na @@@ więc muszę się pilnować żeby nie zjeść czegoś słodkiego,Za to mam na deser sałatkę owocową z jogurcikiem -pycha.To na tyle,,,,,,

18 stycznia 2010 , Komentarze (1)

co mi jest tak zaczeło mnie kłuć w prawym boku i tak mnie boli brzuch....

smutno mi jakoś ...piszę z Kamilem a on tak pięknie ubiera swoje myśli w słowa co o mnie myśli- z jednej strony płacze z bólu a z drugiej z wzruszenia,,,,,szkoda,że tak daleko od siebie mieszkamy, bo potrzebuję teraz pzrytulenia:(

18 stycznia 2010 , Komentarze (3)

Witam w poniedziałek.

Właśnie skończyłam ćwiczyć brzuszki-100 sztuk i stepper- 30 min.

Dietka zachowana i o dziwo jak dziś rano wskoczyłam na wagę to okazało się że od soboty waga bez zmian,bardzo sie cieszę bo bałam się,że po tej restauracji będzie więcej na wadze.

Z Kamilem dalej klikamy a dziś nawet zadzwonił do mnie z pracy.Wczoraj mi napisał,że tęskni.Jedna rzecz mnie jedynie wczoraj zasmuciła,że jest niewierzący.fajnie mi się nawet z nim o dietce i ćwiczeniach rozmawia.Czas pokarze co z tego będzie.

Udanego i dietkowego tygodnia Kochani.Pozdrawiam

17 stycznia 2010 , Komentarze (5)

U mnie w Holandii dziś wiosennie.Świeci słoneczko i błękitne niebo i nie ma śniegu już.

Jak co niedzielę byłam w pracy.Zaliczyłam właśnie pół godzinki steperka-oczywiście z lektórą książki.Pod względem dietetycznym dzień udany.MIłej niedzieli

16 stycznia 2010 , Komentarze (5)

No witajcie.Dietka dzis się rzokleiła ale bylo warto.Umówiłam się dziś na spotkanie z Kamilem aby zwiedzać Delft.Super średniowieczne,jedno z najstarszych miasteczek Holandii,z Katedrą i kościołami.

Kamil okazał się fajnym chłopakiem,dobrze się z nim czułam i tak fajnie się nam rozmawiało.Przeciętny chłopak,ale zaiskrzyłoNa powitanie dostałam śliczny bukiecik.Zwiedzaliśmy Delft-potem poszliśmy do greckiej restauracji,ja miałam wszystko wybierać.Obiadek był pyszny-zestaw surówek,musaka,frytki,potem była kawa po irlandzku,capucino,lody z bananami,śmietaną-Obiad udany i bardzo kaloryczny.Ale od jutra będą znowu dobre tory:)Kurcze ile on dziś na tym spotkaniu kasy wydał;)Szkoda,że mieszkamy od siebie aż 100 km więc chyba bedziemy się żadko na razie spotykać ale jest net i telefon.Odprowadził mnie pod same drzwi.Byłam dziś sobą i bardzo grzeczną dziewczynką a to fotki:

16 stycznia 2010 , Komentarze (3)

Moja waga z raniutka mnie bardzo ucieszyła bo pokazała 76,4 kgjestem w szoku,że od poniedziałku spadły mi ponad 2 kilosiki.Nie wiem jak to sie stało,bo staram się jeść normalnie.Może to przez brak słodyczy,dwa etaty i ćwiczenia na steperku.Jestem taka zadowolona oby tak dalej mi szło.Dziś wybieram się do Delft -najstarszego miasteczka w Holandii a odemnie to tylko 4 km.Dietkowo dziś fajnie właśnie zjadlam sałatkę owocową z jogurtem,nie wiem może coś na mieście potem zjem ale myślę,że wybiorę jak już to sałatkę.Dziś nie będzie ćwiczeń bo mało czasu a na 14 muszę być gotowa,ale za to było 5 godzin spaceru na szklarni więc kalorie spalone,Miłej soboty.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.