Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem?!, sama nie wiem jaka jestem, wiem tylko, ze bardzo ale to bardzo chciałabym wyglądać o 40 kilogramów mniej jak już to osiągne będe chyba najszczęśliwszą osobą na świecie.Wielokrotnie się zastanawiam jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu,jak ktoś myślący teraz wygląda jak wielki słoń. Nigdy nie byłam samotna z powodu mojego wyglądu mam wspaniałych przyjaciół, jeszcze wspanialszych rodziców,nie mam jednak miłości a to w życiu jest przecież najważniejsze.Odchudzn
ie
to moje pierwsze imie natomiast drugie to porażka.Postanowiłam jednak urodzić dziecko a nie jest to możliwe w obecnym stanie ,tak więc postanowiłam całkowicie zmienić swoje życie,wierze ,że tym razem wspólnie z Wami uda mi się wreszcie wyglądać jak człowiek.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 52191
Komentarzy: 441
Założony: 29 listopada 2005
Ostatni wpis: 18 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
natalli

kobieta, 48 lat, Grudziądz

178 cm, 125.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudne do końca wakacji 2 kilogramy.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 marca 2007 , Komentarze (3)

prawdziwi przyjaciele to Ci,którzy są przy tobie,gdy dobrze ci sie wiedzie.Dopingują cię,cieszą się z twoich zwycięstw.Fałszywi przyjaciele to ci którzy pojawiają się tylko w trudnych chwilach,ze smutną miną niby solidarni,podczas gdy tak naprawde twoje cierpienie jest pociecha w  ich nędznym życiu.


dzisiejszy dzień nadzwyczaj udany dużo ruchu rowerek stoper rollen i limfo drenaż.Na dodatek zjadłam też mało-oby tak dalej. 









26 marca 2007 , Komentarze (6)





hej

do świąt pozostało już tak niewiele w sobote maksymalnie wysprzątałam całe mieszkanie poprzez okna aż do podłogi tak więc to co najgorsze mam już z głowy.
Wekend więc nie należał do najbardziej udanych jedynym tego pocieszeniem jest fakt,że spaliłam pewnie sporo kalorii.Niedziela na ćwiczonakch ale potem zgrzeszyłam bo zjadłam loda pierwszego tej wiosny lodzika.
Dzisiaj ta piękna pogoda spowodowała,że szłam pieszko do domu,jutro ćwiczenia i masaż więc tylko muszę uważać na jedzenie.Rany dlaczego to takie ciężkie,dlaczego wszystko co tak smaczne jest takie tuczące.

W sobote zadzwoniła do mnie moja koleżanka organizuje spotkanie klasowe po 10-latach wyobrażacie sobie spotkanie ze znajomymi po tak odległym czasie nie wiem czy jestem na to gotowa  mój wygląd to nic co chciałabym pokazywać znajomym po 10 latach tym bardziej nawet,ze z tego co wiem każda moja koleżanka ma męża i dzieci  a ja co ja mam,o czym ja moge rozmawiac z nimi chyba o tym jak ciężko być wielkim tłuściochem bez większych osiągnięć osobistych-już widze te spojrzenia brrrr już mi się odechciewa sentymentalnego spotkania z przeszłością.  
 

23 marca 2007 , Komentarze (3)



miłość jest dziką siłą.Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas.Kiedy próbujemy ją uwiezić czyni z nas niewolników.Kiedy próbujemy ją zrozumieć,miesza nam w głowach.



Jestem zmeczona po całym tygodniu pracy i tylu nerwach dobrze,że już wolne jutro szybciutko posprzątam i jade na ćwiczonka a potem papierkowa robota dzisiaj i w niedziele zresztą też.
kupiłam dzisiaj sobie zielona herbate z opuncją i muszę powiedzieć jest super, pije właśnie duży kubek tego specyfiku, słucham Grechuty marze ..... o czym?  A  o czym marzy dziewczyna gdy już ma 32 lata i na dodatek wygląda jak ja! Dobra koniec tych ckliwych opowiastek trzeba się wziąć w garść i do pracy papiery czekają -kuśwa jak ja nienawidze tej biurokracji.

Wspaniałego wekendu życze.
  

22 marca 2007 , Komentarze (4)



hej


Właśnie wróciłam z ćwiczonek dzisiaj poszło gładko nie było opóżnienia więc oki.
Dzisiejszego dnia zważyłam się pełna obaw i strachu weszłam na wage szału nie ma tylko 0,5 kilograma mniej wiem,że to bardzo mało nawet bardzo bardzo mało ale myśle,że na początek to już coś.Dziwnie się czuje, ale naprawde jest lepiej mysle,że to nowy początek diety,nowy początek wiary,że może jednak dam rade,ze nie wszystko stracone.Dzisiaj popatrzyłam na siebie w lustrze i wiecie co jestem naprawde wielka i tłusta jak świnia o ile jeszcze w ubraniu wygladam nawet nawet to w bieliżnie poprostu masakra.Powiem prawde,że popłakałam się lustro to jednak mój wróg-już dawno to wiedziałam.Mam nadzieje,że znajde w sobie tyle siły żeby wyglądać jak człowiek wiem,że to dopiero początek tej drogi jak na razie jednak  to nie wiedać jej końca ,wiem,że na końcu tej drogi czeka na mnie niesamowita niespodzianka,tam czeka na mnie wymarzone życie z wagą 75 kilogramów marzy mi się aby w tej walce było jak najmniej zakretów i obym jak najmniej razy zboczyła . Miałam kiedys sen śnił mi się..............

21 marca 2007 , Komentarze (4)



miałam dzisiaj przepiekny sen śniła mi się piękna zgrabna kobieta która kiedy szła ulicą emanowała niesamowitym seksem,ta kobieta powodowała,że każdy facet patrzył na nią jakby jej widok był ostatnim obrazem jaki mieli obejżeć w tym życiu---  dziwne obudziłam się rano i dokładnie pamietałam co mi się śniło z reguły nigdy nie pamietam snów ale ten był bardzo wyrażny moja koleżanka mówiła mi,że mam przestać czytać samotność bo działa na moją podświadomość  mądrala z Niej ma meża ,dzieci i co ona może wiedzieć o samotności.

dzisiejszy dzień w pracy w miare spokojny szef miał dobry nastrój oby tak było do piątku, jutro niemiecki więc trzeba się jeszcze pouczyć no i oczywiście mam zamiar dotrzeć do końca książki od dzisiaj to moja ulubiona książka.
 
Dietka oki w granicach 1000 kalorii ćwiczeń bez bicia przyznaje się 000000000000000000 dopiero jutro idę na rollen zapisałam też się na sobotę i niedziele więc czuje się lekko rozgrzeszona.

20 marca 2007 , Komentarze (3)

Jaka straszna pogoda jak ja nienawidze tego deszczu mam nadzieje,że niebawem pogoda pozwali mi na jazde rowere.

Jeśli chodzi o dietke to okey byłam dzisiaj na moich ćwiczonkach jestem maksymalnie zrypana.

Od wczoraj pochłoneła mnie maksymalnie przepiękna książka  Janusza Wiśniewskiego samotność w sieci.Jeśli ktoś nie czytał jeszcze to swrdecznie polecam film milion razy słabszy.

JESTEM JESZCZE TROCHE ZAKOCHANA RESZTKAMI BEZSENSOWNEJ MIŁOŚCI I JEST MI TAK CHOLERNIE SMUTNO TERAZ,ŻE CHCĘ TO KOMUŚ POWIEDZIEĆ.To musi być ktoś zupełnie obcy,kto nie może mnie zranić.......Trafiło na ciebie.Czy mogę Ci o tym opowiedzieć?

Nawet nie macie pojęcia jak te słowa do mnie przemawiają i jakie ogromne wrażenie na mnie wywarły.

18 marca 2007 , Komentarze (3)

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam wiarę,nadzieje i  miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.



WITAJCIE W TĄ STRASZNIE BRZYDKĄ NIEDZIELE



właśnie wróciłam z piżama party od mojej koleżanki poszłysmy spac o 3 nad ranem a teraz jestem nieprzytomna. Przegadałyśmy  miliony tematów, na pewne sprawy teraz patrze inaczej to Ona nakierowała mnie na inny tor.Jak zwykle w weekend zjadłam zbyt dużo ale jutro bedzie lepiej.

Moje samopoczucie jeszcze nie jest w pełni pozytywne nadal nekają mnie pesymistyczne myśli o samotności i braku miłości wiem jednak że muszę wziąć się w garść i zwalczyć wszystkie negatywne myśli znajdujące się w mojej głowie.

17 marca 2007 , Komentarze (3)


W moim życiu znowu mrok
Smutek w me serce sie wkradł
Do szczescia miałam jeden krok
Jednak ktos mi nadzieje skradł
Znów osiąde tam gdzie panuje mrok
Sama  bez szans na Miłości dotyk

Moj anioł stróz juz spadł
A żal niszczy mnie od środka
niczym najgorszy na swiecie narkotyk...

Dokładnie tak się czuje sama samotna nieszczęśliwa, wolne soboty i niedziele przypominają mi o moim największym wrogu o samotności, o braku bliskości meskiego ramienia.
Niestety jak narazie widze że sytucja tak szybko nie zmieni się więc myśle,że bezpieczniej dla mojego umysłu będzie jeśli stanie się to dla mnie rzeczą oczywistą ,żle się żyje z marzeniami które nigdy się nie spełnią -ale jeszcze gorzej żyje się bez marzeń więc gdzie tu właściwie sens?

16 marca 2007 , Komentarze (4)

hejka

dzisiejszy i wczorajszy dzień totalna kleska!!! nie nie diety ale życia.Straciłam nadzieje,że kiedyś bedzie dobrze w tej mojej pojebanej pracy.Wczorajszego dnia zostałam upokorzona przez mojego wspaniałego szefa i najbardziej boli to,że absolutnie nie miał racji ale On  ma to do siebie,że nigdy nie słucha.Tak  bardzo chciałam wykrzyczek mu,że się myli ale wolałam nie podkrecać atmosfery.

Tone właśnie w papierach i zastanawiam się od czego zacząć zaczne pewnie od początku ale to zajmnie pewnie całą noc.

Jutro party piżamowe u mojej koleżanki nie mam nastroju ale obiecałam juz to 2 tygodnie temu jej i musze dotrzymac słowa.

Dla zainteresowanych podaje adres strony na której dowiecie sie co to takiego magiczna maszyna odchudzająca na której cwicze 2 razy w tygodniu.

WWW.STUDIOFIGURA.COM.PL


POZDRAWIAM MIŁEGO WEKEDNU ŻYCZE.

14 marca 2007 , Komentarze (2)

dzień dobry kochane


nie macie nawet pojecia jaka ja jestem zmeczona ,dzisiejszy dzień to prawdziwa masakra tak jak przeczuwałam dzisiejszy dzień był tragiczny.W pracy biegania przez 9 godzin rany na samo wspomienie wzdrygam się .Ale cieszę się ,że udało się wszystko zrobić i zrealizować plan wysyłek.

ale to jeszcze nie wszystko dostałam dzisiaj miesiaczke po 2 miesiącach rany co za ból bez kilku tabletek nie dałam rady a jak zjadłam tabletki to zwymiotowałam i zrobiło mi się tak słabo,że upadłam MASAKRA. Teraz jest juz troche lepiej odpoczywam sobie ale brzuszek nadal boli mam juz w pogotowiu przygotowaną tabletke.

Jeśli chodzi o diete to super rano jogurt z muusli + kawa, na obiad 2 sznytki chleba razowego +sałatka krabowa a na kolacje mam pomarańcza mam nadzieje,ze na tym koniec.

POZDRAWIAM miłego wieczorka życze   pa
  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.