![](http://filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/baringteeth.gif)
![](http://filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smiley12.gif)
Kochane, co u mnie..
Jest OK, mieliśmy pierwsze poważne spięcie z Marcelem. Którejś soboty poszłyśmy z kumpelkami z grupy na studiach pochodzić po klubach. Wiadomo, grupka samotnych dziewczyn przyciąga jak magnez grupkę samotnych chłopaków. W sumie łaziłyśmy z nimi po tych klubach później, bo byli naprawdę sympatyczni, śmieszni i w ogóle. Jednemu z tych chłopaków spodobałam się, no czuje się takie rzeczy, chciał mi stawiać drinki, ciągle mnie zagadywał, ciągle starał się chodzić, tańczyć, siedzieć obok mnie. Schlebiało mi to, a jak, to bardzo miło się komuś spodobać. Oczywiście kiedy zapytał się, czy kogoś mam, nie ukrywałam, że mam. Nazwał go szczęściarzem i powiedział, że on nie pozwolił by takiej ładnej dziewczynie chodzić samej po klubach. oj ujęło mnie to
Ale któraś z nich nawstawiała zdjęć na facebooka, jak z nimi siedzimy, tańczymy, albo ten chłopak kładzie mi rękę na ramieniu, do zdjęcia, albo ja gdzieś na drugim planie z tym chłopakiem gadamy. Zobaczył to mój M., zezłościł się na mnie, bo miałyśmy iść w babskim gronie, że co to za gach itd. Na początku to ja byłam na niego zła, bo nic przed nim nie ukrywałam, chłopaków poznałyśmy przypadkowo i nigdy, ale to nigdy nie zdradziłabym mojego M!! Ale on swoje.. W końcu pożarliśmy się o to, że on mi nie ufa. Później zrozumiałam, że pewnie gdybym ja zobaczyła go na zdjęciach, jak bawi się z laskami, mi również byłoby przykro.. On nie zdradzałby mnie, ufam mu, ale samie wiecie, jak wyobraźnia może podkoloryzować obraz sytuacji :D
Już jest OK, wszystko wyjaśnione, postanowiliśmy, że bez zaufania nie pociągniemy długo :) I jest jeszcze lepiej niż przed tą całą sytuacją, bo stara się o mnie w tej chwili na maxa, na wszelki wypadek, żeby nikt go w tym staraniu się o mnie, go nie przebił :D
Buziaki kochane, nie wiem, kiedy tutaj wpadnę.. Zaraz studia. Cieszę się w sumie, bo te wakacje już mi się nudzą. No i zawsze łatwiej przy diecie wytrwać jak ma się dużo zajęć :D Bo wrzesień mimo że mi poszedł super, miałam ochotę najeść się jak świnka, szczególnie wieczorami ^^ :D
skarbus89
2 stycznia 2012, 17:43Gdzie jesteś? Wracaj:)
monitaaaaa
23 grudnia 2011, 12:36<img src="http://img18.imageshack.us/img18/6774/iiiiiiiib.jpg" alt="Free Image Hosting at www.ImageShack.us" border="0"/>
patka21
8 grudnia 2011, 12:26woww zazdroszcze ci postepow ..GRATULACJE. i zycze dalszych postepow.pozdrawiam
Shikamaru
6 grudnia 2011, 22:20Pod jakim nickiem teraz piszesz?
loook123
6 grudnia 2011, 10:16kochana wracaj!!! gdzie jestes??
JustAskKate
2 grudnia 2011, 15:43wybacz, że troszkę nie na temat, ale MATKO BOSKA, zobaczyłam ten pasek i ile na nim ubyło... jestem zaszokowana, zazdrosna i.. zaszokowana :o Podziwiam.
morvena
29 listopada 2011, 17:50gdzie Cię wcięło???
Shikamaru
27 listopada 2011, 10:52Pomocy Ania 141,TłustaDupa1983 ,TłustaWeronika .3 osoby w jednym czekam z utęsknieniem na kolejny zmyślony pamiętnik,KTÓRY ZAPREZENTUJE OLBRZYMIĄ NADWAGĘ,BARDZO SZYBKIE TEMPO GUBIENIA WAGI, WIELKĄ MIŁOŚĆ,NA TYM WPISY URYWAJĄ SIĘ ha ha ha ale cyrk
belferzyca
23 listopada 2011, 16:45co u Ciebie słychać?
Katarzynkaa89
22 listopada 2011, 23:01no właśnie ja się zastanawiam gdzie Ty jesteś? pewnie cel już osiągnęłaś i nie masz o czym pisać, ale ja Cię proszę wróć do nas;d czekamy ;)
pomaranczka12
20 listopada 2011, 12:32Gdzie jesteś? Odezwij się jak najprędzej! Brakuje nam Ciebie, Słonko!
aneczka232
17 listopada 2011, 23:29Gdzie jestes brakuje mi Twoich wpisow bardzo
justa060895
16 listopada 2011, 21:03Co tam u cb slychac?? juz 16.11!! odezwij sie :)) tęsknimy
christii
16 listopada 2011, 14:55jestem z Ciebie dumna, że tak dużo osiągnęłaś! I jak leci, masz już 6?? pewnie tak:) pozdrawiam:)
Levis1977
15 listopada 2011, 15:32Nie wierzę że jak są studia to nie można się raz na ruski tydzień zalogować i napisać chociaż paru słów. Jedziesz kobito :D
Carmellek
13 listopada 2011, 21:50Lekka zazdrość nikomu nie zaszkodziła ;P
brylantyna
9 listopada 2011, 18:27nie mogę uwierzyć, że udało Ci się tyle już schudnąć... Odwiedzałam Twój pamiętnik jak byłaś jeszcze na samym początku podróży do szczupłej sylwetki i teraz zajrzałam znowu.. a tu taka niespodzianka ale i złość na samą siebie, że ja wtedy nie zaczęłam tak na poważnie. Może już dziś miałabym te swoje upragnione 50. Gratulacje sukcesu.
diakq
9 listopada 2011, 12:04i jak studia?
Obca29
30 października 2011, 08:25Gdy mi smutno i zle wchodzę na twój pamiętnik . Pociesza mnie , a zarazem inspiruję. Dziękuję.
Cometa
29 października 2011, 21:31Dzisiaj pierwszy raz odwidziłam twój pamiętnik i zaskoczyła mnie twoja historia. Udało ci się tyle schudnać, bravo ; ) Dajesz mi nadzieje i motywacje że i mi się uda, dzięki ^^