Potrzebowałam tego ogromnie. Teraz widzę, jak bardzo. To prawda, bardzo się wahałam czy powinnam coś robić w związku z rozwodem, alimentami. Nie wiem na co liczyłam. Może jeszcze się łudziłam, że on wróci, że się opamięta. Ja ze względu na córkę i to, żeby miała szansę wychowywać się w pełnej rodzinie, byłabym w stanie wybaczyć mu to, co zrobił. Tak, dla dobra dziecka dałabym się chyba upokorzyć jeszcze bardziej. Tak myślałam jeszcze kilka dni temu.....
Kilka dni temu przyszła do mnie mama. Odbyłyśmy bardzo szczerą rozmowę. Wiecie, najpiękniejsze jest w niej to, że ona niczego mi nie narzuca na siłę. Zawsze mnie wysłucha i doradzi pozostawiając główną decyzję mi.
Ogromnie miło mi się zrobiło, jak zapytała w pewnym momencie rozmowy: a co na to Dziewczyny z portalu? Więc włączyłam jej komputer i powiedziałam: usiądź Mamuś i sama przeczytaj. Oj dużo tego było, bo zdążyłam małą wykąpać:-). Mama powiedziałą mi tak: "One mają rację i ja podzielam ich zdanie, tak dłużej być nie może, a ty nie pozwalaj na dalsze upokorzenia, bo twoje małżeństwo już się skończyło, tylko jeszcze tego nie chcesz dopuścić do swojej świadomości". No więc zebrałam się w sobie i pozew rozwodowy już jest w sądzie łącznie z wnioskiem alimentacyjnym (wyobraźcie sobie, że mój mąż wcale nie wniósł sprawy do sądu tak, jak mi wcześniej o tym mówił).
Z tego miejsca bardzo pragnę podziękować jednej z Was za wzór wniosku, który OGROMNIE MI POMÓGŁ!!! NiekonsekwentnaN BARDZO CI DZIĘKUJĘ KOCHANA!!! Na Was to wogóle we wszystkim można liczyć. W poniedziałek ważenie, więc zobaczę, czy trzymanie diety i ruch coś przyniesie miłego:-). Wiedzcie, że jesteście BARDZO WAŻNĄ CZĘŚCIĄ MOJEGO ŻYCIA:-). Wiele każdej z Was zawdzięczam!!!!!!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
mandaryna66
28 lutego 2009, 00:08I tak powinnaś już dawno zrobić, gratuluje mądrej decyzji i pozdrawiam
Sorciere
28 lutego 2009, 00:02Robiąc właściwy krok w życiu mimo lęku zmiany gdzieś tam w środku czujemy, że to właściwa droga. Moim zdaniem teraz będzie tylko lepiej!
SzukajacaSamejSiebie
27 lutego 2009, 23:40kochana, no i super, ze w koncu sie na cos w tym kierunku zdecydowalas. a twojemu bylemu pewnie niezla niespodzianke sprawisz tym pozwem:) on moim zdaniem mysli, ze ty bedziesz plakala i czekala. a ty kochanie pokaz klase:)! dbaj o siebie, a twoj maly skarb i niech frajer zobaczy co stracil:)***
kissmiss
27 lutego 2009, 23:33piękne jest w tobie to że jesteś bardzo szczera i otwarta na ludzi !:D trzymaj tak dalej i się niczym nie martw a powolutku to ty się lasencja robisz :P;>
kajola
27 lutego 2009, 23:09Jesteś dzielną kobietą i nie daj sobie wmówić nic innego.:-)
BasiaJurka
27 lutego 2009, 23:08Nareszcie zrobiłaś to co powinnaś , cieszę się , tez mam za sobą rozwód , gdy się skończył odżyłam pozdrawiam
ciacho861
27 lutego 2009, 23:01I tak trzymaj dziewczyno:) To twoje życie i spraw aby było najpiękniejsze na świecie.Ty i Twoja córka nie zasłużyłyście na takie traktowanie.Trzymaj się cieplutko:)
patrasia85
27 lutego 2009, 22:56no no dzielna dziewczynka:)super i tak trzymaj!!!!!!!!!
bowotu
27 lutego 2009, 22:47No to juz teraz wiemy dlaczego ty taka fajna kobitka jesteś odziedziczyłaś to po mamie. Gratuluje mamy i decyzji którą w końcu podjełaś. Dopiero mu szczenka opadnie:-). Pozdrawim Ciebie i te najbliższe Tobie wspaniałe KObietki.
wkmagda
27 lutego 2009, 22:37pozdrowienia dla SUPER MAMY!!!!
wkmagda
27 lutego 2009, 22:36jestem z Ciebie dumna i jakbyś miała jakieś problemy w sądzie daj mi znac! pozdrawiam serdecznie Magda
faldziasta
27 lutego 2009, 21:51Gratuluje za zrobienie tego pierwszego i najważniejszego kroku w swoim życiu. Nie możesz dawać u się upokarzać, bo on nie ma do tego prawa. Walcz o siebie i swoją niunie. Wierzę też że znajdziesz szczęście z mężczyzną który na Ciebie zasługuje. Bo każdy zasługuje na to aby być szczęśliwym.
kasiulka1979
27 lutego 2009, 21:28Podziwiam za wielkie pozytywne zmiany, nie znam cie osobiście ale myślę że fajna z ciebie babka. Życzę samych sukcesów w życiu i odchudzaniu.
szczuplutka36
27 lutego 2009, 21:18Masz bardzo podobną mamę do mojej. To największy skarb, który należy pielęgnować. Przyjaciel, który słucha, a nie radzi. Ja tobie też nie będę radzić. Najlepiej idź za głosem serca. Jeżeli Twój mąż tak się zachował, to nie jest wart ciebie. Jeżeli masz szacunek do samej siebie, to wiem, że zrobisz co trzeba. Trzymam kciuki. I wierzę, że kiedyś uśmiechnie się do ciebie los. Pamiętaj też, że jesteś już mądrzejsza o jedno doświadczenie. Przytulam cię i jestem z tobą. Bierz ode mnie radość i uśmiech.
zosienka63
27 lutego 2009, 21:08To jest pierwszy krok abyś coś zmieniła w swoim życiu , będzie dobrze . Pozdrawiam Stasia
marlak
27 lutego 2009, 20:42...jaki pozytywny wpis... aż miło czytać... A mama ... po prostu REWELACJA!!! Tak trzymaj Anka..a niedługo świat zacznie być różowy...:))))))))))))))))))
dziewczynaznadwaga
27 lutego 2009, 20:09juz martwilam sie czemu nic nie piszesz bo nie wiem czy wiesz ale ja i wiekszosc dziewczyn czekamy na Twoje wpisy w pamietniku ... nawet nie wiesz jak sie ciesze ze podjelas tak wazna decyzje ... BARDZO DOBRZE ZROBILAS :)...Twoj byly maz zapewne nie zlozyl wniosku aby nie placic na dziecko - tchorz ... teraz czeka Cie jeszcze mam nadzieje nie ciezka sprawa rozwodowa i potem nowe zycie :) ... jak juz pisalam ... jestes mloda i jeszcze wszystko przed Toba :) .. tak mi jeszcze przyszlo do glowy ... moze ogranicz prawa rodzicielskie ojcu dziecka zeby Ci w przyszlosci nie mieszal w sprawach malej - mam taki przypadek w rodzinie ... Trzymaj sie cieplutko i pozdrow swoja mame ... buziaki
edizaba
27 lutego 2009, 20:04bo wierzę, że odzyskasz samoakceptację. Ty jesteś teraz najważniejsza! Ty i twoja córa.
barbarka31
27 lutego 2009, 19:56Teraz bedzie tylko dobrze, badz silna. A mame to masz kochana. Pozdrawiam.
Patunia1979
27 lutego 2009, 19:50Super,że się wreszcie odważyłaś na ten krok. Mieć taką mamę to wielki skarb..a my-cóż jak możemy to pomagamy. Pozdrawiam Cię gorąco i życzę miłego weekendu