Miałam napisać o tym, jak to całowałam się z Jackiem Sz. - gitarzystą Papa Dance
Otóż było to tak, że w sobotę wieczorem odeszłam 3,5 m od moich drzwi i zapukałam do drzwi sąsiadów. Otworzył mi Jacek Sz. i zaprosił do środka. Był sam, tylko w slipkach... i ta jego owłosiona klata.... hmmm.... Zaprosił na salony... znaczy się do salonu. A ja zamiast wyjść i powiedzieć, że przyjdę później, jak on się ubierze, to weszłam dalej. Usiedliśmy na kanapie. Zaproponował mi do picia drinka, a ja nie odmówiłam. W pewnym momencie zaczął głaskać mnie po policzku. Ja speszona, co on qwa robi!!! A on przekręcił moją twarz w kierunku swojej i normalnie zaczął mnie całować!!!! A ja.... nie opierałam się!!! Pafcio nic nie wie, bo by mnie zabił!!! Normalnie Jacek wymiętosił moje cycuszki, wycałował.... A ja się tak tym wszystkim przejęłam, że uciekłam w tepędy!!!
Czy taką historyjkę chciałyście usłyszeć? Czy mam inaczej zmyślać? Czy może prawdę napisać? Lasky nebeske, oczywiście, że to nie było tak... hehehe.... Przecie ja wierna jak ten pies mojemu Pafciowi
A teraz prawdziwa wersja wydarzeń.
W sobotę wieczorem odeszłam 3,5 m od moich drzwi i zapukałam do drzwi sąsiadów. Otworzył mi Jacek Sz. i zaprosił do środka. Żanetka karmiła właśnie Laurkę pizzą na kolację! A ja tak na szybko, bo mi się w domu marfefka do ryby po grecku smażyła. Zaprosiłam ich na niedzielę na obiadek do nas, w nasze nieskromne progi
Zaproszenie przyjęli, podziękowali, Jacek kazał pozdrowić męża, więc szybko mu wyjaśniłam, że to nie mąż ino nazecony!
Przyszli w niedzielę ok.14.00. Dostałam bukiet pięknych kwiatków od Laury, czekoladki od Żanetki, a od Jacka płytę Papa Dance z autografami i z dedykacją "dla Moniki, Pawła, Julii i Majci" !!!!!!
No i tak sobie siedzieliśmy przy rybce po grecku, szarlotce i muffinkach mojej własnej nieprzymuszonej roboty
Wszystko oczywiście gościom smakowało, a jakże! Bardzo miło się rozmawiało. Gadaliśmy o latach '80, o komiksach, o magnetofonach szpulowych i kasetowych, o matach słomianych nad łóżko i w ogóle o pierdołach, jak to było za dzieciaka
Dzień spędziliśmy bardzo fajnie, bardzo ich lubię, a Laurka jest cudowna. Ma 2,5 roku, a nawija jak stara. Wszystko rozumiem, co do mnie mówi! Majka przy Laurce wygląda jak GULIWER, bo Laurka jest bardzo chudziutka.
Zaprosili nas na niedzielę 11 listopada. Przyniesiemy jakieś gry planszowe i będziemy grać, może w Monopol albo w warcaby. Bo się zgadaliśmy, że oni bardzo lubią i my też!
No i jak już wychodzili, to Żaneta dała mi buziaka w polika na pożegnanie. Paweł pocałował Żanetę, a Jacek już wyszedł. Ale się wrócił i odezwał się w te słowa:
"Monice muszę dać buzi, bo będzie się czuła pokrzywdzona".
A ja na to, że owszem i to bardzo
No i podszedł do mnie i buziak w policzek mam u Jacka zaliczony!!!
Ha! A wy myślałyście, że ja naprawdę mogłabym.... och nie! hahahaha!!!!
Pamiętajcie, że ja jestem EROTOMAN GAWĘDZIARZ!
Dziewczyny, chciałam Wam bardzo podziękować za to, że jesteście i że czytacie moje śmieszne wypociny. Bo ja dla Was to tworzę! I te wszystkie poematy, którymi Was raczę, to wszystko dla Was i z myślą o Was!
Nie da się ukryć, że lubię być w centrum uwagi, jak każda Monika. Marusia kiedyś pisała o Monikach. I mi tam prawie wszystko się zgodziło!
Więc chwalcie mnie i prawcie mi komplementy i mówcie, jaka to ja szczupła jestem i jaka fajna. I że mnie kochacie i wogle!!! hahahaha
Bo ja Was kocham bardzo i nie wyobrażam sobie życia bez Was, już nie!
Jesteście wyjątkowe! Tak, nawet Ty Łobuzie! I Ty też Kubinko!!! A Wercia nie!
Uwielbiam być Waszym głupkiem wioskowym
Już nie mogę się doczekać, kiedy Wam opowiem historię mojego nędznego życia, poprzedniego życia. I jak doszłam do wagi 42 kg w ekspresowym tempie.
Ale na to muszę mieć chyba cały dzień, a narazie nie mam.
A dzisiaj to już wszystko.
Wasza na zawsze popitolona
Monisława von Pszygłup de la Schajba
mikelka
6 listopada 2012, 16:35dot kom:oj Monia Monia ..nie psuj fantazji bo odleci i nie przyleci ! ty taka nie hamerykanska jestes jakas :)))
anna.bukaczewska
6 listopada 2012, 16:22Monika ! co cię podkusiło żeby prawdę napisać !? zwariowałaś ??? trzeba było w jutrzejszej gazecie sprostowanie walnąć i też by grało , ale ty nie , ty musisz wszystko tak od razu zeznać jak na spowiedzi ... a tak dobrze się zapowiadało :-( wszystkie śmy tytaj prawie ze zazdrości zezieleniały jak córy Shreka aż tu nagle ... jebut ! czar prysł ... :-( no ja cię proszę , ty następnym razem zbuduj trochę napięcia i daj nam , znaczy tym nam co na głodzie , pozazdrościć ci , rozwiązły i niesamowicie skromny lachonku , ciut dłużej ;-))
TAINTA
6 listopada 2012, 15:36i zapomniałaś dodać WIELKI CZARODZIEJSKI NOS!!!to moja zmora jest,jakbym miała kasę to by poszedł pod nóż hahahaha,Ty za to jesteś wprost idealna szczuplutka,filigranowa i masz za sąsiada gościa z Papa Dance ;-)))))))))) a to sprawia że nikt Ci nie dorówna hihihihi a bardziej zakręconej od Ciebie krejzolki to ze świecą szukać ,no to by było na tyle słodkości bo za bardzo w piórka odrośniesz i odlecisz nam z Vitki do ciepłych krajów!!!;-)) cmoczki!!
TAINTA
6 listopada 2012, 15:27dziękuję bardzo,chociaż wiesz z moją wagą to ja raczej na danie główne dla całego haremu bym wystarczyła i na drugie jeszcze by zostało jakiś udziec cy cuś hihihihih
kubinka
6 listopada 2012, 14:44aż dostałam wypieków na policzkach! cóż za piękne soft porno story :) ale nieładnie tu tak kłamczuszyć, w sensie że piszesz tu takie pikanterie a później że żartujesz itp. :) heheh nie no żartuje, wiemy żeś wierna Pafciowi :) a Mjakoś nie jest żadnym guliwerem, miałam Ci już wczoraj napisać, że się "wyciągnęła" dziewczynka i lada moment będzie śmigać to już w ogóle chucherko jak mamusia będzie :)
WielkaPanda
6 listopada 2012, 14:11Aj, niedobra! A ja uwierzyłam i nawet źle sobie pomyślałam o tym Jacku... hehehehe Ciekawe, że pomyślałam źle o facecie a nie o kobiecie...hmm... Solidarność Jajników może:):):) P.S. Oczywiście, że chudzinka jesteś:) A jak tam idzie odchudzanko córeczce?
szyszunia0803
6 listopada 2012, 13:12wiesz co jak tak czytam cie i podziwiam za twoj charakter, za prawdziwosc i za to ze wygralas (mam na mysli meza, to ze odeszlas) normalnie kocham cie bo jestes cudowna
EmilyEmily
6 listopada 2012, 13:04Monia ty w świat celebrytów nam wstępujesz normalnie! Tylko nas nie opuść jak już będzie tak no wiesz słafna ;) buziaki!
kasia8147
6 listopada 2012, 12:43Hehe już myślałam, że opowiadasz nam swój sen :) Piękna jesteś piękna i chudzinka też :) ale jak masz wolę to chudnij se dalej :) pozdrawiam :*
piteraaga
6 listopada 2012, 12:42Pierwsza wersja lepsza... ale do poczytania!
jovita28
6 listopada 2012, 12:34Ha Moni Szajbolku Ty mój kochanany ta pierwsza wersja przyznam wbiła mnie w fotel przy kompie normalnie oniemiałam , ale w porę wyprostowałas wsio . No to super , ze okazali się takimi sympatycznymi ludziami i tak miło spedziąłm niedziele . No pewnie , ze my lubimy cię czytać :)
TAINTA
6 listopada 2012, 12:21wiedziałam no wiedziałam że tak będzie,krótko się znamy wirtualnie a jednak wiedziałam ,nie mogłabyś tego zrobić temu Twojemu Bogowi seksu ;-)) ale w końcu jakiś tam całus był nie??!!ale powiem Ci że zlukałam sobie tego Jacunia w googlach i on taki całkiem całkiem jest mimo wieku swego starczego hihihii fajnie że obiadek się udał i macie nowych znajomych , może wkręcicie się w jakieś celebrytowskie towarzystwo przez Niego,ale by było!!!!!!Co do wyznań miłosnych to ja taka szybka nie jestem o nie!!! co Ty sobie myślisz że dopiero co mnie zaprosiłaś i już chcesz jakiś deklaracji na moje uczucia trzeba sobie zasłużyć ciężką harówą ,spytaj mojego męża ;-) a Ty być chciała tak hop siup i już!!!!!!!!! ale mogę Ci powiedzieć że jesteś na najlepszej drodze do mojego serducha !!!a tak serio to lowjowałam Cię już po pierwszym wpisie ,który przeczytałam!!!!!!!!!!!!boś cudna i wspaniała osóbka jest!!!!!!!!!!!!!
Lizze85
6 listopada 2012, 11:51Hahha już wiem kto pisze scenariusze do Mody na sukces - Ty - Minia - o boszzz klawiatura mi się psuje, znaczy TY MONIA, przez "O" :)) Zazdraszczam tego lizańska z Szewczykiem, chociaż ja lizańsko z Szewczykiem mam non stop, tylko nie Jackiem a Krzyśkiem hehehhe. To w takim razie skoro Ty jesteś gupek wioskowy to ja będę wioskowy lizus i powiem Ci, że jesteś sliczna, chuda, mięska, urocza, mondra itp. i może mnie w końcu polubisz jak będę Ci tak słodzić :):*
mikelka
6 listopada 2012, 11:49Nooo! kochana ..szuru buru ale buziaka zaliczylas :)..Chwalic to ja cie nie bede bo u mnie w Daniorze nawet slodzik drogi ..ale to dojscie to mnie bardzo interesuje ...ps oczywiscie do wagi ...hm..chyba ,ze masz lepsze do przedstawienia....pisz pisz i to jak najwiecej ...o Jacku o placku ....i i...ale sie rozbrykalam chyba goraczka znow nadchodzi ! Buziole duuuuuuuze.:))))
.morena
6 listopada 2012, 11:46Błagam z 5tką z przodu nie może nazwać się grubasem :P haha wiedziałam, że to ściema , nie zdradziłabyś Pafcia :P ale proszę o więcej takich opisów (prawdziwych) :P
marusia84
6 listopada 2012, 11:43Kurcze już się podnieciłam , normalnie jak bym Harlekina czytała :)))) Super, że znaleźliście taką fajną znajomość, bo człek w dzisiejszych czasach , to tylko siedzi w tych swoich 4 ścianach i nawet somsiadów nie zna !