Jestem mamą dwójki cudownych niezwykle , niezwykłych dzieci.
Córeczka niebawem 5 lat, a synuś skończył rok.
Moje jedyne szczęście to dzieci.
Obecnie przebywam do końca maja na urlopie macierzyńskim.
Mam także męża, jednak mąż jest jakby go nie było, nie szanuje mnie. Być może jest to spowodowane także moim wyglądem. Gdy się poznaliśmy ważyłam 66kg.
Obecnie ważę 90kg i chciałabym z całego serce wrócić do 60kg.
Ale też wrócić do formy i zdrowia.
Od wielu lat jestem wbrew pozorom anemiczką, ale spowodowane jest to tym , że organizm mój nie przyswaja żelaza. A kiedy dostaje do picia żelazo sypią się ząbki, a co za tym idzie jeszcze ciągle muszę siedzieć w toalecie.
Tragedia jednym słowem dla mnie. A najlepszym jak dotąd rozwiązaniem dla mnie było żelazo dożylnie podawane kroplówką, a to możliwe jest tylko z pobytami w szpitalu.
Czasem mam wrażenie, że jestem piątym kołem u wozu dla męża. Źle mi z tym i zamiast zadbać o siebie to pogrążam się coraz bardziej z braku wsparcia. Chyba nie ma nic gorszego jak mąż, który ma Cię gdzieś.
Może nie każdej robi to różnice. Ja jednak jestem wrażliwą osobą i przeżywam wszystko wewnątrz siebie, co odbija się na samej mnie.
*****
Poza tym wszystkim co wyżej 10lat temu miałam wypadek, w którym doszło u mnie do złamania kręgów piersiowych kręgosłupa, czterech i w tym dwóch z przemieszczeniem. Po dzień dzisiejszy odczuwam silny ból, mam ograniczenia ruchomości szczególnie w lewą stronę skręt .. 😩
Dodatkowo miałam ranę tluczoną głowy i czoła, 300 szwów od oka do tyłu głowy , mam delikatny brak włosów w jednym miejscu na czole, gdzie zaczynają się włosy i bliznę do dziś na pół czoła i do tyłu głowy.
Ale nie wyglądam na twarzy jak Frankenstein 😁
*****
Z jakiegoś powodu nigdy nie było mi dane zajść w ciążę, tak więc pogodziłam się z tym i wybrałam inną drogę do rodzicielstwa , jaką jest adopcja.
Jak wspomniałam na samym początku moje dzieci mają obecnie nie całe 4 latka i skończony roczek. Są cudowne, niesamowite i wyjątkowe. Kocham je najbardziej na świecie i zrobię wszystko , aby były szczęśliwe ☺️😁
*****
Chce uwierzyć w to, że uda mi się i schludne , a przede wszystkim będę czuć się dobrze z samą sobą.
Nie robię tego dla męża, oj nie.
Dla siebie i dla moich kochanych dzieci.
Liczę na wsparcie dobrych dusz z Vitalii , a także wierze bardzo w to, że Poznam tu osoby, które także zmagają się z podobnym problemem.
Mam dość słuchania, że jestem gruba, że się upasłam i jestem brzydka...
Pomożecie ?! :)
Oby mi tylko nie brakło sił.....
Kasia9292
8 stycznia 2020, 10:51Siła jest kobietą :) tyle przeszłas i dałaś radę. Zrzucenie wagi przy twojej sile będzie łatwe. Tylko uwierz ze umiesz i to zrobisz! Pisz na vitali co by się nie działo nawet jak zawalisz to pomaga w dłuższej perspektywie. Trzymam kciuki. Z mężem przemyslalabym pewne sprawy, bo jesli zrobił się zimny może coś jest na rzeczy.. Myślę, że jak jest ciężko w związku od dłuższego czasu powinno się to przepracowac z kimś doświadczonym, kto będzie umiał zadać odpowiednie pytania, które naprowadza was na właściwą ścieżkę. Jesteś młoda życie przed tobą i jeśli nie z obecnym facetem to na pewno się wszystko ułoży.
adomama
11 stycznia 2020, 22:58Będę pisać w miarę możliwości czasowych , dziękuję 🥰
kiedysschudne91
8 stycznia 2020, 08:48Ej! Czytając to czułam jakbym czytała o silnej, twardej babce! Tyle przeżyć, znieść i zrobić tak dużo dla dwójki dzieciaków! Wygląd można zmienić i powoli dasz radę, ale wnętrze jest najważniejsze! Pamietaj! Będę zaglądać tutaj i trzymać kciuki!
adomama
11 stycznia 2020, 22:59To dzieci zrobiły tak dużo dla mnie , bo są, bo mogę je czuć, dotykać ich, głaskać, usypiać, całować na dzień dobry i dobranoc. Mogę być ich mamą. To one zrobiły wiele dla mnie. To cały mój świat i największe szczęście tego świata. Dwa skarby. ♥️♥️
sindiw
8 stycznia 2020, 02:22Witaj. Smutne jest to co piszesz o swoim mezu. Powinien Cie wspierac i kochac. Mam nadzieje, ze uda Ci sie schudnac I ze Twój maz zmieni swoje postepowanie. Ja tez tyle waze. Rowniez bede walczyc zeby schudnac. Życzę Ci wszystkiego najlepszego. Gdyby Ci bylo smutno albo wesolo. Pisz do mnie. Odpisze. W grupie razniej 😊
adomama
11 stycznia 2020, 23:01Mąż jak mąż. Z perspektywy czasu przyzwyczaiłam się. Jeśli człowiek nie bardzo ma wyjście to musi być jak jest. Sądzę, że zachowania nie ulegną zmianie nigdy. Może ja się zmienię i zbuduje coś , dzięki czemu będę mogła być wolna w odpowiednim tego słowa znaczeniu rzecz jasna. ♥️☀️
Sofijaaa
7 stycznia 2020, 23:27Jesteś cudowną i bardzo silną osobą😘 Moja waga to ponad 150 kg, mój mąż nigdy nic złego o mnie nie powiedział, dlatego też nie rozimiem jak tak może Twój mąż😕 A powiedz, czy on ma idealną figurę? Brak brzuszka itd? 😉 Trzymam mocno kciuki za Ciebie😊
adomama
11 stycznia 2020, 23:03Tylko zazdrościć takiego męża, mężczyzny. Niestety w tych czasach chyba coraz ciężej o dobry związek i dobre relacje. Zawsze chciałam miłości do starości. Niestety.
ewelina230419
7 stycznia 2020, 23:19Daj sobie czas i zmień sposób odżywiania na całe życie A nie na chwilę wtedy każdego ranka wstajesz i nie będziesz się zastanawiać co zjeść tylko wybierzesz to co będzie zdrowe dla Ciebie i rodziny
adomama
11 stycznia 2020, 23:04Masz racje. Mam nadzieję, że jakimś cudem mi się uda. Jest mi to bardzo potrzebne. Szczególnie z powodu zdrowia jakie mi potrzebne i dla dzieci. ♥️
Furia18
7 stycznia 2020, 22:55Twoja historia ujęła mnie za serce, wydajesz się być cudowną osobą, nie pozwól mężowi aby obniżał poczucie Twojej wartości, pozdrawiam :)
adomama
11 stycznia 2020, 23:04Dziękuję , staram się. Bywają gorsze dni niestety ♥️
tirrani
7 stycznia 2020, 22:41Powodzenia Koleżanko!
adomama
11 stycznia 2020, 23:04I wzajemnie, dziękuję 🥰☀️
KiedysBedeMama
7 stycznia 2020, 20:49Jakkolwiek banalnie to brzmi ,urzekła mnie Twoja historia, życzę powodzenia i dużo, dużo siły, która już w sobie masz 🙂 też rozważaliśmy z mężem adopcje ,jednak po wielu latach walki udało się naturalnie,jednak nie skreslilismy tematu adopcji ,może kiedyś.. ktoś wie 🙂
adomama
11 stycznia 2020, 23:04♥️♥️♥️
KochamSiebie2020
7 stycznia 2020, 18:50Też uważam że jesteś silna. Nie pozwól mężowi Ci tego zabrać!
adomama
11 stycznia 2020, 23:05Wiem, że jakoś będzie. Staram się dla siebie i maluchów i musi być dobrze 🍀☀️
Laurka1980
7 stycznia 2020, 18:49Polubiłam Cię po 1 wpisie. Zycze powodzenia :)
adomama
11 stycznia 2020, 23:05Wzajemnie ☺️🤩
medusateesea
7 stycznia 2020, 16:08Powodzenia Ci zycze w calej rozciagosci. Boli tylko wzmianka o mezu- nie daj sie i nie mysl, ze jakby co, to bez niego nie dasz rady.
adomama
11 stycznia 2020, 23:06Dziękuję ☺️
niunius100
7 stycznia 2020, 16:05Tez uważam że jesteś mega silna osoba,zawsze chciałam adoptować dziecko chociaż jedno,swoich mam trójkę.
adomama
11 stycznia 2020, 23:07♥️🥰
cudmalinka
7 stycznia 2020, 14:24Dasz radę, bo jesteś silną kobietą! Szacunek przede wszystkim do siebie samej, ja się uczę od pewnego czasu szanować siebie i widzę, że dzięki temu, że potrafię to zrobić, otoczenie zmienia do mnie podejście i traktują mnie tak jak należy.
adomama
11 stycznia 2020, 23:07Dziękuję☺️ wszystkie jesteście super cudowne ♥️♥️♥️
Mama_size
7 stycznia 2020, 14:18Bardzo podziwiam osoby, które decydują się na adopcję. Kiedy pracowałam miałam szanse poznać parę takich osób i wiem,że są niesamowici :) Masz w sobie dużo siły i odwagi, poradzisz sobie w wagą :) Powodzenia :)
adomama
11 stycznia 2020, 23:08Adopcja to dokładnie to samo, co bycie mamą i tatą w normalny sposób. Po prostu wymaga troszkę innej drogo i nic poza tym ♥️
Majkaaa91
7 stycznia 2020, 12:59Dlaczego właściwie z nim jesteś skoro Cię nie szanuje (a szacunek to przecież podstawa w związku)?
adomama
11 stycznia 2020, 23:09Jest wiele czynników mających wpływ. Chociażby dzieci którym obiecałam godne i dobre życie. Ale też nie mam pomocy nie nikim. Jestem zupełnie sama. A mąż.. tak czuję, są lepsze i gorsze dni. Może wciąż wierzę , że jeszcze słońce nam zaświeci 😩☀️
ewelka2013
7 stycznia 2020, 12:20bądź piekna dla siebie:)
adomama
11 stycznia 2020, 23:09♥️
agazur57
7 stycznia 2020, 12:07Podejrzewam, że mąż nie szanuje nie tylko Ciebie- taki typ tak ma, zresztą widać, że chyba często słyszysz przykre rzeczy, bo masz bardzo zaniżoną samoocenę. Przykre to. Pozdrawiam
adomama
7 stycznia 2020, 12:13Niestety często . Mąż wykonuje także taką pracę .. czasem mam wrażenie, że niestety przynosi jej skutki do domu.
ewelka2013
7 stycznia 2020, 12:20pewnie policjant...
agazur57
7 stycznia 2020, 12:54Tłumaczysz go. Fiutek nie radzi sobie z własnymi emocjami i się wyżywa.
Berchen
7 stycznia 2020, 11:29zabolalo mnie czytajac ze sadzisz ze twoj maz cie nie szanuje byc moze przez wage czy wyglad - najwieksza krzywda jaka kobiety sobie robia - obwinianie sie za wszystko. Jesli maz faktycznie wage przedklada nad wszystko to jest skonczoym d...kiem. Warto schudnac dla wlasnego zdrowia i by dlugo byc fit. Dasz rade , jestes wspaniala kobieta, powodzenia:)