No nareszcie koniec tygodnia pracy... a dzisiejszy dzień był bardzo dziwny.
Po pracy trening z trenerką, było ok., a nawet fajnie. Nie biegłam interwału bo nie czułam się najlepiej, miałam jakieś problemy z żołądkiem, ale nie chciałam zrezygnować z treningu więc zrobiłyśmy trening siłowy, głównie na nogi i pośladki. Później jeszcze sama zrobiłam brzuszki i na koniec trening tlenowy 50min. i przejechane 15,8km ![]()
Zjedzone 1299kcal. Bilans niezły.
Jestem zmęczona tym tygodniem więc pewnie zaraz pójdę spać, bo już zamykają mi się oczy. Nawet pisanie mi już nie idzie, cały czas się mylę ![]()
margusia75
2 października 2010, 21:20Gratuluje jak widac postepy sa a beda jeszcze wieksze pozdrawiam
moniq1989
2 października 2010, 15:49Oj, biedaku mam nadzieje, że dziś czujesz się już lepiej. Dzielna jesteś i tak trzymać. Buźka;*
zabka1987
1 października 2010, 21:59Tez biegam interwalem :) najskuteczniejsze
margusia75
1 października 2010, 21:45super fajnie ze tak Ci idzie . Dobrej nocki
bedezgrabnaiszczupla
1 października 2010, 21:34Trzymam mocno kciuki
KarolinaSzl
1 października 2010, 21:32Świetnie ci idzie. Pozdrawiam