Przynajmniej patrzę w tę właściwą stronę ![]()
Wróciłam na rowerek. W tym tygodniu mam już na liczniku 155 km, a do niedzieli jeszcze daleko. Dietkowo też nie jest najgorzej, chociaż mogłoby być lepiej. No, staram się, choć czasem ciężko jak cholera ![]()
Waga też robi co może, żeby mnie zmotywować. Pokazała dziś piękne 88,1 kg. Jak nie spitolę sprawy, w następnym środowym ważeniu powinno być mniej.
Musze pamiętać, że mylę zachciewajki po prostu z brakiem wody w organizmie.
Mniej jeść, więcej pić wody!!!!
ania9993
10 maja 2013, 19:21to lepiej nie "spitol sprawy" (hihi) i zobaczysz mniej niz 88! Nie wiem czemu, nie widze Twoich wpisow na mojej glownej stronie-musze zajrzec do Ciebie, zeby zobaczyc, ze cos napisalas...............