Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
24.03.2012

Dziś mamy przepiękny dzień, 20 stopni, słoneczko Byłam na shoppingu po buty dla młodego, jak to zawsze bywa jeśli czegoś się szuka to nie ma. Na szczęście udało mi się kupić w sportowym skórkowe trampy z Lonsdale bo w NEXT nie było żadnych w jego rozmiarze, w h&m za to same wysokie trampki czyli za ciężkie do samodzielnego zakładania przez 4-latka.

Waga podskoczyła mi do 80 a to dlatego, że od poniedziałku do czwartku sobie pofolgowałam i dopiero wczoraj wróciłam na właściwe tory. Jednak codzienne spowiadanie się na vitalii pomaga trzymać się planu.


Ostatnio kumpele mówiły mi, że widać że schudłam, ale wiadomo jak przyjaciele to mówią to jakoś tak nie robi wrażenia ale wczoraj menadżerka przedszkola do którego mój syn chodzi zaczepiła mnie i pyta co robię bo widać, że kg spadły od razu humorek miałam lepszy bo wiadomo ona obca i nie wiedziała, że się odchudzam czyli musi być widać skoro sama zaczęła ten temat.