Cześć Kochani! Niedziela za nami, moja w miarę spokojna. Miałam ten luksus, że mąż pozwolił mi rano pospać prawie 2 godziny dłużej niż zawsze :-) Odespałam troszkę wczorajszy wysiłek i noc:-))) Oczywiście mogłabym spać cały dzień, i pewnie byłoby by mi mało - ale takie uroki posiadania Ząbkującego w domu. Oczywiście byłam mężowi bardzo wdzięczna:-) To dla mnie najcenniejszy prezent obecnie, właśnie sen:-) A wiem, że czeka mnie jeszcze wielki przedświąteczny wysiłek, przygotowywanie potraw, więc muszę się podładować. Moja mama przyjedzie dopiero we wtorek w dzień, także przed świętami nie pośpię, ale w święta na pewno
Dziś w kuchni już nie szalałam, nawet nie byłam za dużo, za mało zjadłam w dzień, potem wieczorem niepotrzebnie troszkę wpadł żółty ser (ze dwa plastry), garść płatków Nestle Fitness i odrobinka jabłecznika (mini kostka)...
Ale za to dziś w dzień z aktywności wyszorowałam gruntownie łazienkę (do połysku) już na święta, powiesiłam kolejne pranie (to jest jak niekończąca się opowieść, ciągle nowe...) i pojeździłam wieczorkiem na rowerku 35 minut i spaliłam 200kcl , także cieszę się z aktywności:-)
Wieczorkiem miałam miłą długą rozmowę z bardzo fajną koleżanką, i bardzo podniosło mi to humor, nie to żeby był gorszy,ale fajnie jest czasem z kimś pogadać z czasów sprzed pieluchowych :-))))
Także dzisiejszy dzień całkiem spoko, w ogóle była cuuudna pogoda, piękne słońce:-)))
A jadłam tak: Nie było tego za dużo dlatego zaliczyłam wieczorkiem wpadkę z serkiem itp. Ale i tak się zdarza, ostatnio walczę z regularnością posiłków, i tym żeby było ich 5. Jest to trudne, zwłaszcza jak Mały śpi. Środkowe zdjęcie jest ciemne, bo właśnie spał ;-))) Pozdrawiam Was bardzo ciepło, mam nadzieję, że u Was Niedziela była OK. Szykujmy się na święta ;-))) Ania
aluna235
21 grudnia 2015, 19:50Sen - to zbawienie, kiedy go brakuje wiele rzeczy po prostu nie funkcjonuje tak jak powinna. Kiedy moja Ania była malutka nie przespałam przez dwa lata ani jednej nocy. Dała mi nieźle popalić, ale to minęło. I u Ciebie też tak będzie, dzieci tak szybko rosną. Moc uścisków Dzielna Anulko :)
Anulka_81
21 grudnia 2015, 21:58Dziękuję pięknie :-))))
Annanadiecie
21 grudnia 2015, 13:36Sen - najlepszy przyjaciel młodej matki:-) Nie ma jak ząbkowanie - i tak mi w duszy gra, jak dobrze że moi już z tego wyrośli:-) Trzymaj się i twarda bądź - a jak masz dosyć, to powtarzaj sobie jak mantrę "to minie, minie".... i (nie uwierzysz) ale potem człowiek z sentymentem wspomina te nocki, kiedy ramiona odpadały....
Anulka_81
21 grudnia 2015, 15:43Wiem wiem Antoś ma już 11 lat,a Jaś 8 stycznie będzie miał rok.To najszybszy rok w moim życiu.Zbyt szybko upłynął,aż łza się w oku zakręci,że tak szybko ;-)
saga86
21 grudnia 2015, 12:23W niedzielę to nie da razy, żebym nie zjadła więcej niż powinnam, a Ty tak malutko strasznie no i 3 posiłki to też chyba za mało ja obecnie jem 4 jadłam wcześniej 5 i to zawsze czekam na kolejny :)
Anulka_81
21 grudnia 2015, 15:41To był wyjątek i potem wieczorem głodna byłam :-( Mam ostatnio problem z ilością posiłków i odstępami ;-)