Jakaś dzisiaj styrana jestem... Ale dzionek minął według planu i treningowo, i jedzeniowo :) Postanowilam planować sobie posiłki, żeby to lepiej ogarniać. Widzę po treningach, że jak zaplanowane, to później tylko pilnuję realizacji a nie zastanawiam się - co ja dzisiaj poćwiczę...?:)
Menu na jutro:
śniadanie - owsianka z suszonymi owocami i brzoskwinią
II śniadanie - zielony koktajl https://46.248.187.219/2016/05/pokrzy...
obiad - pieczony pstrąg z warzywami i kasza jaglana https://46.248.187.219/ryby_i_owoce_morza/pieczony_pstrag_z_maslem_chili/przepis.html
podwieczorek - zupa krem z grzankami https://46.248.187.219/zupa-krem-marchewek-pomaranczy/
kolacja - złociste late https://46.248.187.219/zlociste-latte/
I na koniec myśl, którą musze sobie wdrukować w mózg, bo zaczęły mi dzisaj przychodzić jakieś głupie myśli....
NaMolik
13 maja 2016, 13:55Dobra droga i trzeba nią iść !! Trzymaj się a będzie sukces
aluna235
13 maja 2016, 12:47Nie daj się kryzysom i wątpliwościom :) Fajna propozycja na złociste latte, chętnie spróbuję. Trzymaj sie dzielnie, planuj i realizuj :)
annaewasedlak
13 maja 2016, 08:55Tak ważne jest dążenie do celu i nie oglądanie się na przeszdkody jakie nasz mózg nam próbuje wmawiać. Pozdrawiam