Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek


Dziś przedostatnie zakupy. Krzysiek ma wolne to załatwi...

Dziś też trzeba kupić warzywa i to na 3 tygodnie, bo moi dostawcy przyjadą dopiero 10 I. Trzeba kupić zapas pszenicy, bo ptaki muszą jeść. Zamówiłam też wyroby wiejskie - szynkę, pasztet i kiełbasę.

Dziś przyjedzie znajoma z zakupami. Będzie oranżada dla Krzyśka, dla mnie cole O, 2 wina i piwo dla Sebastiana.

Kupiłam dwa kalendarze ścienne charytatywne, bo nie mogłam się zdecydować. Jeden z kotami i drugi od Benkowa. Tam są różne uratowane zwierzęta.

Od 7 I do 11 mają trwać zajęcia Jogi żywiołów codziennie rano pół godziny. Te 5 dni kosztuje 120 zł i bardzo bym chciała wziąć udział, ale muszę na to najpierw zarobić. W styczniu  mam opłatę za kurs akwareli, antologię, taksówki na koncert, sesję Kronik Akaszy. Trochę już na to wszystko mam. Teraz doszła joga. Zelaznej kasy nie ruszę... A co z końmi?

Pod koniec lutego mam warsztaty/ 2 dni/malarstwa wstążkowego. 28 II jest jeszcze balet Jezioro łabędzie. Bilety dość drogie i szybko ich ubywa. Krzysiek iść nie chce. Ja bym chętnie poszła. Pomyślę :)

Wczoraj była piękna, wiosenna pogoda. Spacer był nieco dłuższy. Natknęłam się na obalone drzewo tak grube, że mężczyzna by go nie objął i piękne, duże huby. Zwróciłam też uwagę na nową ścieżkę. Muszę tam jeszcze pójść z aparatem. Chcę też sprawdzić gdzie ta ścieżka prowadzi :)

***

dziś Wigilia

śnieg prószy od rana

gwiazdki tańczą wirują

zwieszają się z rzęs

jak firanki

jak wtedy

gdy Wigilię spędziłam u mamy

jeszcze na wsi

była wtedy taka młoda

pełna życia

szczęście się do niej uśmiechało

z każdego kąta izby

i tryskało kaskadami wokół

piec czarodziej szeptał od rana

tata znosił drewniane szczapy

później ubrał choinkę

górską jodłę szybującą pod sufit

a mama uprawiała czary w kuchni

była zupa grzybowa karp

z radością lepiłyśmy pierogi

chyba kopę

zapach piernika pieścił nos

korzenno-miodowym aromatem

ileż to już lat minęło

ile chwil dni Wigilii

pozostały wspomnienia

i puste miejsca przy stole


  • BlackHorse

    BlackHorse

    20 grudnia 2024, 11:41

    Dobre takie zakupy, przynajmniej nie kusi jak się chodzi po sklepach a kupujesz to co naprawdę potrzebujesz 👍 w zeszłym roku też miałam zwierzakowi kalendarz charytatywny

    • araksol

      araksol

      20 grudnia 2024, 11:57

      a coś Ty. Ja kartkę sobie a Krzysiek i tak więcej kupi...

    • BlackHorse

      BlackHorse

      20 grudnia 2024, 12:02

      Hahahah to ja mimo kartki też się zawsze na coś skuszę 🤤😆

    • araksol

      araksol

      20 grudnia 2024, 17:20

      dziś to 2 czekolady i wafelki:(

  • Alianna

    Alianna

    20 grudnia 2024, 08:23

    Pozdrawiam przedświątecznie 😘

    • araksol

      araksol

      20 grudnia 2024, 08:54

      dziękuję :) Oby dzień był udany dla nas :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.