Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
7.01.2025


Jestem walnięta. Wniosek prosty bo dzisiaj od 1 w nocy gotowałam rosół - wstałam po prostu, wyspana, nastawiłam na zupę i standardowo kawa, papieros i książka :) walnięta jak nic :) 

ale o dziwo jakaś pozytywna energia mnie dopadła mimo ze na dworze leje a ja standardowo szkoła, przedszkole, zakupy, ogarnianie domu i znowu po dzieciaki. I dalej miałam pozytywny humor heh :) 

do tego zrobiłam parę ćwiczeń, zrobiłam sobie takie proste wyzwania - przez miesiąc codziennie będe robić 100 pajacyków, do tego znalazłam taki plan miesięczny przysiady i plank i też zaczęłam to robić :) zmierzona i zważona jestem, zobaczę po miesiącu jakie efekty, interesuje mnie przede wszystkim czy centymetry spadną :) 

no i oczywiście książkowo, skończyłam serię Wrzosowa Polana (bardzo fajne, pięć tomow to ma ale bardzo lekko i przyjemnie się to czytało) i zaczęłam czytac serię Matki Rzeszy S. Waszut. Zapowiada się ciekawie. 

Pozdrawiam!

  • Sorbetmalinowy2024

    Sorbetmalinowy2024

    8 stycznia 2025, 10:48

    Moja teściowa chodzi spać około drugiej bo do późna coś gotuje. Powodzenia w wyzwaniu 💪 chętnie się dołączę 😀

  • ognik1958

    ognik1958

    7 stycznia 2025, 19:30

    Hmm....pajacyki dobre...ja wole 10-15 km z kijkami NW i to codziennie ale...za chudniecie tylko w 30% "wazą" cwiczenia a kalorie zarcia to.... 50% .. no i pomniejsze po 5% za....rozdział jedzenia od picia, nawodnienie, strukturę jadła i okienka snu i jedzeniowego- powodzenia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.