Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10


Waga dziś pokazała 74,3kg, czyli 0,1kg mniej od wczoraj;)

Straconych w tym tyg.:) 0,5 kg

Do stracenia w tym tyg.: 0,1kg

Dziś po pracy wybrałam się do galerii, żeby upolować coś ,,na grzbiet". Kupiłam prosty, klasyczny płaszczyk w kolorze camelowym, granatową bluzkę i  luźne, cienke spodnie, które nadają się jedynie po domu. Zrobiłam też prezent mamie i kupiłam jej ładny luźny kardigan. Jeśli jej się nie spodoba, to będę w nim sama chodzić. Ze Złotych Tarasów wyszłam zadowolona. Kupiłam rzeczy w bardzo dobrym gatunku, klasyczne (a takie nigdy nie wychodzą z mody) i po sporych obniżkach. Myślę, że to była dobra inwestycja.

Śniadanie standardowe: owsianka, potem kanapka z razowca, szynki i plasterka żółtego sera. W galerii spróbowałam też soku wyciskanego z marchwi, selera i buraka. Dobrze smakował, ale potem źle się po nim czułam. Był super świeży, więc nie wiem o co chodziło....Na kolacje były jajka na twardo, duszony jarmuż, papryka konserwowa             i kromka razowca.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.