No i 81,4 :) a wczoraj 81,7 :) najwidoczniej coś się dzieje :) A wczoraj o 22 jeszcze zjadłam kilka orzeszków ziemnych i kanapke :) po prostu nie mogłam się powstrzymać, tak jakby czarna dziura wszystko znów zasysała, ale czułam się w miarę najedzona, teraz po śniadaniu zresztą też :)
Jedzenie już nie przejmie kontroli nad moim życiem :) Są dużo przyjemniejsze rzeczy niż później myślenie o : nie wierze ile moge wchlonac kalorii na obiad :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Czesia222
20 lutego 2008, 08:56no jak ładnie :) dzis mniej.... :D BRAWO1 orzeszki??? hm... czemu nie :D też bym zjadłą! prześlij mi troszke! hihihi